➸ 16

10.2K 1K 377
                                    

Jimin nie wiedział co jeszcze miał zrobić

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jimin nie wiedział co jeszcze miał zrobić. Od dobrych piętnastu minut próbował uspokoić Jeongguka, który przybiegł roztrzęsiony do jego domu, krzycząc wręcz, że Taehyung od momentu wyjazdu się do niego nie odzywał. Młodszy denerwował się, bo ten zazwyczaj szybko odpowiadał na jego wiadomości, a teraz nie odpisywał mu ponad dobę. Dlatego też w czasie, gdy ten skulony na jego łóżku wpatrywał się w telefon, on postanowił przedzwonić do Hoseoka, który niestety sam nie miał kontaktu ze swoim przyjacielem, jednak dostał od niego krótką wiadomość, że odezwie się później.

— Taehyung się do nas odezwie kiedy znajdzie czas, nie martw się — powiedział spokojnie, siadając obok chłopaka.

— Mhm — mruknął tylko Jeongguk, bardziej wtulając się w nogę przyjaciela. — Zadzwoni dzisiaj?

— Nie wiem, jeśli będzie miał czas to pewnie tak.

Brunet tylko westchnął w odpowiedzi i wbił swój wzrok w sufit, marszcząc brwi. Może był przewrażliwiony, ale on chciał się tylko dowiedzieć, czy chłopak dojechał bezpiecznie na miejsce, to tak wiele?

— Zadzwonię po Yoongiego i zrobimy sobie mały maraton, co? Mamy jutro na późniejszą, więc zdążycie wpaść do domu i się ogarnąć — zaproponował Park.

— Jak zdołasz go wyciągnąć z pokoju to okej — rzucił, spoglądając na niższego. Ten kiwnął głową i wyszedł z pokoju.

Jeongguk ponownie westchnął i przetarł twarz dłońmi. Miał nadzieję, że Taehyung szybko znajdzie czas i się w jakiś sposób do nich odezwie. On naprawdę się martwił, a myślał nawet, że starszy nie chciał się do niego odzywać przez to co wydarzyło się przed wyjazdem. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywali i może Kim zdał sobie później sprawę, że to nieodpowiednie i nie powinien pozwalać na takie coś młodszemu. Jeon myślał, że postąpił zbyt pochopnie, bo tak naprawdę to on przykleił się do chłopaka, choć musiał przyznać, że uczucie bycia obejmowaną przez osobę, która przyprawia nas o szybsze bicie serca było cudowne i chciał, aby takie sytuacje miały miejsce już zawsze.

Podniósł się z łóżka przyjaciela w chwili, gdy usłyszał dzwonek do drzwi. Wyszedł z pokoju i skierował się do przedpokoju, z którego było słychać głosy. Zmarszczył brwi i wyjrzał zza ściany. Z jego ust wyrwało się krótkie o, gdy ujrzał Hoseoka ściągającego buty i Yoongiego wieszającego kurtkę. Jimin w tym czasie poczuł obecność młodszego i odwrócił się w jego kierunku, uśmiechając lekko.

— Chyba nie będzie ci przeszkadzać, że zaprosiłem Hobiego, prawda?

— Oczywiście, że nie. Prędzej, czy później sam bym to pewnie zaproponował — stwierdził, kiwając głową w stronę pozostałej dwójki na powitanie.




❝SHYNESS❞ taekookWhere stories live. Discover now