Kiedy ci odwala na niemieckim

24 2 1
                                    

Od czego tu zacząć XD

Zmienili nam plan, więc niemiecki mamy w czwartki. Zmienili nam też salę i znowu mamy w czytelni -,-
Poprzednia sala była o tyle dobra, że mogłam sobie grać na telefonie, spać ile chcę, a w czytelni się nie da...

Pan od niemieckiego ma to do siebie, że ciągle robi nam kartkówki i przepytuje...

Dzisiaj też to zrobił z jakimś zadaniem, chciał nam potem policzyć punkty i wystawić ocenę.

Totalnie nie ogarniałam o co chodzi. Zadanie miało dwie części, pierwszej w ogóle nie zrobiłam i miałam zero punktów- dalej nie wiem co tam trzeba było zrobić, bo Pan coś rysował- a drugą część miałam dobrze.

Koniec końców, przez to, że nie zrobiłam pierwszej części dostałabym jedynkę.

Pan taki załamany i mówi, że no ok, nie wstawia tych ocen. Tylko tym co chcieli.

Wszyscy takie "dziękuję" do mnie. Czasami fajnie być faworytem nauczyciela.

Jednak!

Potem zaczął pytać chłopaków z czytania. Się załamał, więc postanowił, że musimy to ćwiczyć.

Poprosił, abym ja zaczęła czytać jakiś tekst. Przeczytałam, Pan: no nie mam się do czego przyczepić. Moi szanowni koledzy: ale to przecież był łatwy tekst, da Pan jej coś trudniejszego. Pan przyznaje rację, daje mi coś innego. Sytuacja się powtarza, Pan: no świetnie czytasz, nie ma co! Taki zadowolony. Kolega takie załamanie, jak ja mogę tak czytać płynnie po niemiecku.

~Kiedy wywalisz się na chodniku... ~Where stories live. Discover now