👶Jak powiedziałaś mu o ciąży?👶2/3👶

1.4K 66 21
                                    

Loki
Obudziłaś się wczesnym rankiem, ale obok Ciebie nie było Lokiego. Wstałaś, zrobiłaś poranną taletę i ubrałaś się. Następnie poszłaś do kuchni w celu zrobienia sobie śniadania.

Będąc w kuchni zauważyłaś kanapki przygotowane na talerzu na stole, a obok zieloną karteczkę.

Na początku postanowiłaś przeczytać zawartość papieru. A pisało na nim tak:

Kochanie,
Wybacz, że nie mogłaś obudzić się obok mnie, ale dostałem pilną wiadomość od Starka i musiałem odwiedzić tych przebierańców. Na stole masz śniadanko, które zrobiłem Ci przed moim wyjściem.

PS. Postaram się wrócić jak najszybciej!

Twój Loki!

Po przeczytaniu krótkiego liścia, zabrałaś się za jedzenie. Następnie sprzatnełaś talerz i wstawiłaś go do zmywarki. Po chwili poczułaś jak robi Ci się nie dobrze. Szybko pobiegłaś do łazienki, w której niestety zwróciłaś całe śniadanie, które swoją drogą było pyszne.

Po dłuższym namyśle wyjęłaś z szafki test ciążowy i go zrobiłaś. Zgadnijcie co wyszło? Dwie kreski.

***

Po powrocie Lokiego postanowiłaś powiedzieć mu o jakże wspaniałej wiadomości.

Loki: Kochanie wróciłem!
T.i: Już idę.
Loki: Jak było? Nie nudziłaś się?
T.i: Nie, posprzątałam trochę i odpoczywałam. A jak u Ciebie?
Loki: Avengersi mieli jakoś blachostkę dla mnie.
T.i: Lokuś?
Loki: Tak?
T.i: Jestem z Tobą w ciąży.

Thor
Będąc w siedzibie Avengers, czekając na Thora, który obecnie miał trening myślałaś jak powiedzieć mu o ciąży. Chciałaś aby ten moment był wyjątkowy ale z drugiej strony pragnęłaś powiedzieć mu to od razu. Z przemyśleń wyrwał Cię głos Jarvisa, który poinformował Cię o zakończeniu treningu.

Szybkim krokiem udałaś się na salę ćwiczeń, gdzie zobaczyłaś swojego męża.

Thor: Cześć Maleńka!
T.i: Cześć.
Thor: Co Ty taka spięta?
T.i: Muszę Ci coś powiedzieć...
Thor: Słucham?
T.i: Kochanie będziesz tatą!
Thor: TAAAK!!!

Bucky
Był późny wieczór, niebo było już ciemne tylko malutkie gwiazdki dawały trochę uroku. Wszyscy Avengers szykowali się na misję, każdy był już ubrany w swój strój, broń była przygotowana wystarczyło tylko wsiąść do odrzutowca.
Jednakże swoją uwagę skupiałaś na Białym Wilku, który wyjątkowo miał lecieć z nimi.
Bałaś się o niego mimo, że to nie pierwszy raz miał być na jakieś misji ale akurat teraz był dla Ciebie to wyjątkowy czas. Czas, w którym nie mogło Ci zabraknąć Twojego ukochanego Bucky'iego.

***
Po pożegnaniu mężczyzna wsiadł do odrzutowca ale zanim zdarzył odlecieć, zdarzyłaś krzyknąć.

T.i: Bakuś będziesz tatusiem, jestem w ciąży!

Scott
Wstałaś późnym popołudniem no ale co się dziwić skoro zasnęłaś o trzeciej nad ranem. Postanowiłaś nie ubierać skoro i tak nie planujesz nigdzie wychodzić.
Zeszłaś do kuchni w celu zrobienia sobie ciepłego kakao z piankami, od kąt jesteś w ciąży masz różne zachcianki. A właściwie a propo ciąży, dzisiaj chcesz powiedzieć o tym Scottowi.

***
Po wypiciu napoju postanowiłaś wyjść na spacer. Zaanim się ubrałaś ujrzałaś swojego męża z wieloma statkami.

Scott: Cześć Skarbie!
T.i: Hej!
Scott: Gdzie się wybierasz?
T.i: W sumie to nigdzie.
Scott: Przeszkodziłem Ci?
T.i: Nie, miałam iść na spacer ale wole zostać z Tobą!
Scott: Okej.
T.i: Scott jestem w ciąży.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Tak wiem, że to ostatnie wyszło mi beznadziejnie ale wybaczcie.

Wracam do Was z nowiutkimi rozdziałami !!!

Pozdrawiam Milunek123!

Preferencje Avengers + LokiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz