Śnieżek

730 50 1
                                    

~Peter...~Wielki wilczy łep otarł się o moje ramie,Yue od dwóch dni nie może spowrotem przemienić się w człowieka przez ranę na łapie i lekko utyka gdy chodzi.
Cela została przerobiona na „sypialnie" dla wilka i tak na prawdę to z niej nie wychodzę,jako że jest weekend to szkołą się nie martwie.
No może Ned się martwi e dałem mu znak że nic mi nie jest.
Czyli wysłałem mu zdjęcie z śpiącym wilkiem,chyba miał zawał bo nie odpisał.
-Coś się stało?
~Twój zapach mnie kusi...Zgwałcę cię...~Jego spokojny głos był pełen namiętności i pragnienia.
Powalił mnie pid swoje cielsko i polizał.
-Yue!Zrobisz mi krzywdę!-Zarechotałem zmartwiony tym że on planuje wsadzić we mnie to coś...
A to jest duże...
Boje się że to mnie mocno zrani.
~Przepraszam...~Spóścił łep i zszedł ze mnie,czerwone piękne ślepia były takie piękne.
Z nudów bawiłem się siecią i kombinowałem z kostiumem.
-Protokuj „Boczne Kułka"?Znowu?-Jęknąłem zły widząc setny raz założoną blokade.
Winda otworzyła się a do sali wszedł Pan Loki z uśmiechem.
Jak się okazało lata na ziemi go zmieniły,owszem podobnosz nadal ma ochotę zabić Thora,pidbić Ziemie i wciąż uważa że to on jest prawowitym królem Azgardu.
Ale co do ludzi to zmienił do nich nastawienie i jest w 46% miły dla nich.
Z Avengers zaczął się dogadywać ale wątpie aby nagle stał się superbohaterem.
Chociaż...
-Peter?W pożądku?
-Tak!W jak najlepszym!
-To dobrze...Jak u mojego paranoika?-Zaczeli rozmawiać między sobą nie włączając mnie do rozmowy ale i tak widziałem że Yue robi się zły.

P.Yue
~Nie!Zostaw Petera w spokoju!
~Yue tylko on może nam pomuc znów zmienić cię w człowieka!
~NIE!~Ryknąłem wstając i powalając ojca,sam pają odskoczył od nas przestraszony
~Nie zaryzykuje własnej omego dla głupiego ciała...Wolę być w tej postaci niż ryzykować...~Wywarczałem mu w twarz i wyżuciłemz pokoju w prost do windy.
Westchną i znikną.
-Coś nie tak?
~Nie ważne skarbie...
-Ale...
~Spokojnie,to na prawdę nic...~Szepnąłem a on mnie przytulił.
Przytulił się do mojego futra i tak zasną.
Z nudów zacząłem bawić się magią,w pokoju zaczął padać drobny puszek a chłopiec zachichotał gdy zaczął spadać na jego nosek.
Nie mogę pozwolić aby Peter oddał mi swoją krew,nie...
Za duże ryzyko że Peterowi może coś sięstać...

Mój Pajączek|Yaoi|Where stories live. Discover now