Harmonia

3.3K 196 24
                                    

Dobrze pamiętam tamtą rozmowę ze złem. Bardzo się zdenerwował kiedy zacząłem po raz kolejny temat pokoju na świecie i połączenia naszych władz w jedną. W sumie zawsze się denerwował kiedy o tym wspominałem

Tamtym razem jednak jego złość nie była AŻ taka wielka. Chwile tylko na mnie poburczał po czym zaczął mnie normalnie słuchać.

Na świecie działo się coraz gorzej, a Zło co chwilę tworzył nowych złych ludzi, którzy jeszcze bardziej wyniszczali ludzkość. Szkoda, że zauważył to tak późno..

Fakt, że Zło może od tak zabić tych wszystkich ludzi, ale wydaje mi się że sam tego nie chciał, może tknęło go sumienie? Czy Zło posiada coś takiego jak sumienie? No mam nadzieje, że tak

-Musimy coś z tym zrobić - powiedziałem

-Co proponujesz? - spytał zerkając na mnie lekko

Zło i ja jakoś nigdy za sobą nie szaleliśmy, on mnie najczęściej ignorował, a ja po prostu unikałem. Wolałem nie wchodzić mu w drogę, bo chociaż to ja jestem silniejszy on ma moc, aby zniszczyć to co dla mnie piękne

-Sam tego nie chce, ale wydaje mi się że trzeba połączyć wład - nie skończyłem ponieważ zaraz obok mojego ucha przeleciał mały sztylet, który wylądował w ścianie za mną

-Ja się z Tobą łączyć nie będę! - wrzasnął wstając z fotela

-Sam tego nie chce, ale co poradzimy? - spytałem

Zło spojrzał na mnie swoimi czarnymi jak noc oczami

-Ty jesteś Dobrem, Życiem i Wszelaką Mądrością Ludzką - warknął - Ty coś wymyśl

On poważnie mnie nienawidził

Wziąłem głęboki wdech

-A może.. - zacząłem - Nie to głupi pomysł

-Mów - warknął

-Myślałem nad tym już jakiś czas temu - powiedziałem podchodząc do niego - Zło, istniejemy już tak długo.. nie myślałeś o tym, żeby zakończyć to wszystko?

-Co Ty do mnie mówisz? - spytał

-Zło, czas może zrobić miejsce komuś młodszemu? - spytałem

-Proponujesz, żebyśmy oddali naszą władzę czemuś na wzór.. dzieci? - spytał

Od razu pomyślałem, że za moment mnie zamorduje, ale ten jednak zrobił coś co bardzo rzadko robi. Zło uśmiechnął się do mnie i klepnął mnie po głowie

-Może faktycznie to dobry pomysł, ale zgodzę się na to tylko wtedy kiedy będę mieć pewność, że te nasze "dzieci" się połączą i razem zaczną rządzić - powiedział - Miejmy nadzieje, że oni zrobią coś czego my nie potrafiliśmy od tylu lat

Uśmiechnąłem się do niego szeroko

-Czyli mamy umowę? - spytałem

-Dajmy sobie trochę czasu na stworzenie tych małych stworków i może kiedy będą bardziej ogarnięci intelektualnie to dopiero zaczniemy coś więcej robić - powiedział

Od razu się zgodziłem. Jego propozycja pierwszy raz wydała mi się nawet bezpieczna. Na sam koniec naszej rozmowy uścisnęliśmy sobie dłonie po czym Zło wrócił do swojego świata, gdzie od razu zabrał się za "tworzenie" swojego następcy


Do Całości [YAOI]Where stories live. Discover now