17. Tak/nie.

686 65 32
                                    

··················································································································

***

! fabuła rozdziału zapożyczona z serwisu youtube, oryginał podany w źródłach.!

***

Dane osobowe pacjenta:

imię: Dracon

nazwisko: Malfoy

wiek: 22

diagnoza: Depresja, myśli samobójcze, zaniżona samoocena, bezsenność, stany lękowe.

indywidualna ankieta oceniająca stan psychiczny pacjenta, przygotowana na podstawie historii leczenia:

Kochasz go? [zaznacz swoją odpowiedź]

tak [x] nie [ ]


Tęsknisz za nim w każdej sekundzie, każdego dnia.

tak [x] nie [ ]


Był powodem twoich łez.

tak [x] nie [ ]


Zdefiniuj miłość:

Sposób w jaki wypowiadał twoje imię. [ ]

Szczęście ukryte w kolorze jego oczu. [ ]

Trzask kruchego szkła, z którego zbudowane były wasze serca. [ ]

Wszystkie z powyższych [x]


Chcesz zrobić sobie krzywdę, bo jego już nie ma.

tak [x] nie [ ]

***

          Stukot deszczu o szybę obudził właściciela kryształowych oczu. Mężczyzna spojrzał na zegarek, który wskazywał siódmą czterdzieści. Leniwie podniósł się do siadu i westchnął ciężko. Nienawidził wolnych dni. W takie dni jego umysł pracował na wysokich obrotach - zadawał mnóstwo pytań, rozmyślał o Harry'm, ale i o Aleksandrze.

Po kilku minutach walki z samym sobą ruszył w stronę malutkiej kuchni, po drodze związał przydługawe, czarne włosy w kucyk. Parę przekleństw wydobyło się z malinowych ust, gdy stopą zahaczył o futrynę nieistniejących drzwi. Długimi palcami wyciągnął miskę, pudełko płatków i dobrze schłodzone mleko. W ekspresowym tempie przygotował posiłek i wrócił do bezpiecznej przestrzeni łóżka. Oglądając serial odtwarzany na laptopie spałaszował przekąskę, aby móc zażyć przerażającą ilość lekarstw. Po ostatniej wizycie u psychiatry kolejne pomarańczowe pudełeczko dołączyło do kolekcji Malfoy'a.

          Spędzał dni w ciszy, jednakże wibracje telefonu zostały niezauważone podczas codziennego podlewania kwiatów, czy podczas gorącego prysznicu. Dlatego wielkie było jego zdziwienie, gdy dźwięk starego dzwonka wybrzmiał w jego uszach. Bez zastanowienie otworzył drzwi na oścież, a przerażenie niemal natychmiast wypełniło ciemne oczy Aleksandra. Bluzka z krótkim rękawem nie miała szans zakryć blizn widocznych na ramieniu oraz przedramieniu Dracon'a.

Odruchowo lewą rękę przykrył drugą, aby ukryć dawne rany, pytając przy tym o powód przybycia współpracownika. 

— Szef.. Z resztą teraz to nie ważne. — Brew Malfoy'a uniosła się ku górze, a ironiczny uśmieszek pojawił się na zmęczonej twarzy chłopaka.

— Nie podasz mi powodu, prawda? Więc zapytam tylko kiedy ostatni raz..

— Pięć miesięcy temu.

To pytanie nie było dla niego nowością.

— Zachowaj to dla siebie — zaraz po tych słowach, drzwi zamknęły się bezpowrotnie.

***

          Wiadomość o zaręczynach aurorów wzbudziła w czarodziejskim świecie wiele kontrowersji. Nagłówki Proroka Codziennego przez kilka dobrych tygodni mówiły wyłącznie o Potterze i Nostitz'ie, przez co mężczyźni nieraz musieli tłumaczyć swoje wybory i mieli tego serdecznie dość. Zaczynali żyć w biegu, mijać się i nie mieć dla siebie czasu. Praca od zawsze była ważną częścią ich życia, dlatego trwający niemal dwa i pół roku związek zaczął się rozpadać.

Do momentu, w którym to Potter nie obudził się w objęciach młodszego mężczyzny. Tego poranka szczerze porozmawiali i ustalili datę ślubu. Nikt i nic nie było w stanie ich powstrzymać. Nawet brak zgody Ministerstwa.  

***

··················································································································

czarna poetka. 

I. Chłopiec na pocieszenie  | Draco Malfoy/Harry PotterWhere stories live. Discover now