Praca

2 0 0
                                    

Gdy tylko Thomas pojechał do portu, Lena rozsiadła się wygodnie na kanapie. Co prawda, będzie tęsknić za braciszkiem, ale z drugiej strony miała czas dla siebie w stu procentach. Nie chciała robić tu żadnych imprez czy coś podobnego. Zaplanowała, że znajdzie sobie prace i zarobi na podstawowe potrzeby. Szczurek Toma jak na razie ma się dobrze, biegał już dziewczynie po nogach, gdy siedziała na podłodze w piwnicy. Lubiła jego małe łapki i błyszczące oczy. Jutro zamierzała przejść się po mieście i poszukać ofert pracy. Najgorzej jak wszędzie dadzą roboty szybkiej obsługi i wszystko będzie na nic. Ludzie się starzeją i wyniszczają, a roboty nie, co za bzdury.

Dzisiejszy dzień spędzi na wylegiwaniu się przed telewizorem, może poleci któryś z jej ulubionych filmów o potworach? Albo lepiej włączyć muzykę? Poczytać? Tyle pomysłów na daną chwilę, że nie wie czym się zająć. Chwyciła pilota od telewizora i wcisnęła zielony przycisk. Ekran zmienił kolor na szary, ukazało się logo, aby każdy wiedział jaka firma stworzyła cudo, które pozwalało oglądać ulubione programy. Ujawnił jej się ulubiony informatyk brata, który tworzył oprogramowania i kody do stron internetowych. Parsknęła śmiechem, gdy ten spowodował przegrzanie się monitora. Chwycił się za głowę i nie wiedział co ma zrobić. Dziewczyna przełączyła kanał i trafiła na najnowsze wiadomości ze świata. Pokręciła jedynie głową, kiedy znowu, od tylu lat, wspominają o asteroidzie Bennu, która uderzy za sto lat. Oparła brodę na ręce, nie ruszyła jej ta wieść, która będzie miała miejsce, wtedy kiedy jej już nie będzie. Po co tak straszą?, pomyślała. Przewróciła jedynie oczami.

- „To będzie zagłada całej Ziemi, nikt nie przeżyje zderzenia o tak dużej sile..." - mówił mężczyzna przed kamerą.

- Jasne, jasne... - mruknęła — jeszcze gwiazdy będą spadać i księżyc....

Znów przełączyła kanał i trafiła na inne wiadomości, które mówiły o alertach temperatur.

-" Teraz nie ma się czego bać, ale za dwa lata temperatury mają wykazać nawet 45 stopni, a za kolejne jeszcze więcej, jeśli masz taką możliwość — rób zapasy wody" - tłumaczyła kobieta.

Lena zwątpiła w to, co usłyszała. Miała świadomość, że lata są coraz to gorętsze, ale nie wiedziała, że to nastąpi tak szybko. W takie upały to rzeczywiście trzeba koniecznie robić zapasy wody pitnej, bo wszystko zacznie wysychać. Posłuchała jeszcze chwile, chcieli powiedzieć coś więcej, ale ostrzegli jedynie, aby zostawać w domach i brać zimne kąpiele. Co do wszelkich robotów bądź maszyn — schować w zacienione miejsce lub włączyć tryb wewnętrznego chłodzenia, jeśli jest wbudowane.

Lena lekko opadła z sił, nie znosiła takich upałów, zwykłe 25 było dla niej za wiele, a co dopiero 45. Przeniesie się chyba do piwnicy, bo tam jeszcze jest w miarę chłodno.

Zbliżał się wieczór, dlatego uszykowała sobie popcorn z colą do filmu. Chciała zaszaleć i włączyła stary dobry horror pod tytułem Tropiciele Mogił. Uwielbiała starsze filmy, bo wydawały jej się lepsze i bardziej kultowe niż te, co powstawały dziś. Były przepełnione nielogicznymi rzeczami, często nie szło zrozumieć końcówki, a bohaterowie zachowywali się dzieci, i które nie wiedziały co robić w danej sytuacji. Tropiciele mieli w sobie to coś, za co dziewczyna ich kochała. A szczególnie interesowały ją duchy i nawiedzone miejsca. Rozsiadła się wygodnie, po czym najechała kursorem, za pomocą pilota, na opcję "włącz". Gdy tylko jej ulubiony aktor zaczął testować kamerę na początku, usiadła po turecku, żeby mogła postawić sobie miskę z popcornem na nogach.

Po seansie czuła lekki dreszczyk, typowe po horrorze, w dodatku była sama w domu i mózg mógł tworzyć różne obrazy z przypadkowych przedmiotów albo byle jakie dźwięki mogły stać się podejrzane. To było wręcz... przyjemne. Uczucie strachu powodowało przyjemność, według psychologi to była prawda, choć nikt tego nie potwierdził w stu procentach.

Camp of SurvivorsWhere stories live. Discover now