Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Nadeszła zima tak okrutna, żeciężkobyło ominąć chorobę, która zbierała już swoje żniwa.
W moim domu od paru tygodnigościł Jeonghan, którego ojciec został rozstrzelany na środku ulicy. Był niewinny, a mimowszystkomusiałumrzeć.
Przygarnąłem go do siebie, wiedząc, żepotrzebował teraz kogośbliskiego.
Pewnego dnia dostałem od Ciebie list. Napisałeś w nim, że sytuacja wcale się nie poprawia i jest coraz ciężej. Sam zwątpiłeś w swoją obietnicę, dlategopowiedziałeś mi, bymznalazłsobiekogoś innego. Najlepiej Jeonghana, bo był dobrym chłopakiem. Chciałeś, bym o Tobie zapomniał, ale cóż byłby ze mnie za człowiek, gdybym się na to zgodził.