2 | Who the fuck is Luka?

334 14 2
                                    

Wróciłam do domu autobusem Dzisiaj nie miałam żadnych wykładów, więc postanowiłam zaprojektować nową kolekcje z racji, że ostatnio mam za dużo wolnego czasu.
Tym razem skupiłam się bardziej na tematyce kwiatowej. Czerpałam najróżniejsze inspiracje od moich idoli.
Mój telefon zadzwonił.

-Hej Alya co tam? - powiedziałam trzymając telefon ramieniem przy uchu.

-Cześć kochana, mogę wpaść? -powiedziała ponurym głosem.

-Jasne! Czekam na Ciebie, pa.

-Będę do 30 minut, pa.

Zadzwonił dzwonek do drzwi.

-Milly, otworzysz? To Alya! - krzyknełam z kuchni.

Właśnie Milly, jest to moja współlokatorka. Mieszkamy razem juz od półtora roku. Charakter ma trochę sceptyczny, ale bardzo ją lubie. Jest niziutka i ma krótkie, różowe włosy i brązowe oczy.
Chociaż stawiała pozory odważnej, była strasznie nieśmiała i niezdarna. Tak, tak wiem ja to wygrywałam z każdym.

Siedziałam z Ali i rozmawialiśmy na różne tematy. Mój komputer wydał dźwięk
-Ping!
Sprawdzilam to.

-Hmm.. Dziwne dostałam wiadomość na e-mail studencki.

-Od kogo? -spytała zaciekawiona.

-Od Luki? Ali znasz jakiegoś Luka?

-Nie przypominam sobie, ale kojarze.-(Ayla dobrze wiedziała kto to)

Postanowiłam przeczytać na głos.

Cześć, Marinette

Widuję Cie od dłuższego czasu, ale nie mogę zdobyć się na odwagę, by sie do Ciebie odezwać. Dlatego wpadłem na - muszę przyznać, ze marny - pomysł, by napisać do Ciebie e-mail. Chciałem Ci po prostu powiedzieć, że chętnie Cię poznam. Na pewno codziennie dostajesz setki takich e-maili albo co gorsze - myślisz, że jestem wariatem.
A jednak siedzę tu i mam nadzieję, że dostanę od Ciebie odpowiedz.

Ściskam,
Luka

-Uuu! Ktoś tu ma cichego wielbiciela! -zaśmiała się.

- Jasne o ile to nie jest jakieś dziecko co robi sobie żarty, lub jakiś psychol.- zaśmiałam się ironicznie.

- Odpisz mu! - Krzyknęła Alya, po czym zaczęła szarpać mnie za rękaw.

- No dobra, dobra.

Po czym zaczełam myśleć co odpisac.

Drogi Luka.

Zakładając, że nie jesteś psycholem moge Ci odpisać.
Czy moglabym dokładniej wiedzieć, gdzie mnie widujesz? Może Cie kojarze. Więc wracając do Twojego pomysłu co do napisania do mnie e-maila - kreatywnie, nie wpadłabym pewnie na to.
I nie, niestety, a dla mnie na szczęście, nie dostaje dziennie zwykle ani jednego e-maila, a co dopiero, że ktoś chce się ze mną poznać. Ja chętnie bym się z Tobą zapoznała, bo możesz okazać się ciekawym człowiekiem, i rzeczywiście się zaprzyjaźnimy.

Pozdrawiam,
Marinette.

- I co o tym myślisz, Ali?
- zapytałam, patrząc wyczekująco.

- Kobieto! Nie wiedziałam, że jesteś tak dobrą pisarką! - zasmiała sie.

Siedzieliśmy jeszcze 2 godziny rozmawiając na najróżniejsze tematy po czym stwierdziliśmy, że wybierzemy się gdzieś. Bo zarówno ja, jak i Alya nie mieliśmy jutro zajęć.

- Marinette, co Ty na to aby iść do klubu? -zapytała podekscytowana.

- Nie, wiesz, że to nie dla mnie.

- No Mari! Proszee! Zrobię co będziesz chciała, przysięgam! Ale proszę chodź! - krzyczała, ponownie szarpiąc za rękaw mojej bluzy.

-No niech Ci będzie, taki wypad może mi pomóc się zrelaksować.

-AJJJ! Jesteś najlepsza. - zapiszczała dziewczyna.

- Wiem, wiem. - zachichotałam.

- Obiecujesz, że pojdziesz nie zważywszy na cokolwiek?

-Obiecuję.

- To ja zadzwonie po chłopaków! - Powiedziała wychodząc z pokoju.

- Okej! - Odpowiedziałam.

Po chwili namysłu zaczęłam się zastanawiać, kogo miała na myśli mówiąc "chłopaków" - liczba mnoga.

- Alya!! - Krzyknęłam kiedy wchodziła do pokoju.

- Co chcesz! - zachichotała

- Co miałaś na myśli, mówiąc "chłopaków"?

- No Nino i Adrien?

Po chwili namysłu.

- Czekaj co?! Będzie tam Adrien?! W takim razie ja nigdzie się nie wybieram!

- Obiecałaś!

- Kurde! Specjalnie to zrobiłaś!

- O 21 będziemy po Ciebie bądź gotowa! Pa! - wybiegła zatrzaskując drzwi.

Pomyślałam co ubrać. Postawiłam na bordową koszule, jeansy, a włosy związałam w niedbalego koka.

 Postawiłam na bordową koszule, jeansy, a włosy związałam w niedbalego koka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Let me have a goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz