Rozdział 5

277 17 0
                                    

Przewróciłem się na drugi bok wtulając się bardziej w poduszkę. Było mi przyjemnie ciepło i wygodnie. Nagle otworzyłem przestraszony oczy, zdając sobie sprawę, że chwile temu szarpałem się z tym popaprańcem. Usiadłem na łóżku i rozglądnąłem się po pokoju. Był dosyć spory w porównaniu do mojego małego pokoiku. Wstałem i od razu zwróciłem uwagę na wielkie okno pokazująca panoramę miasta.

Co ja tu do cholery robię? To sprawka tego durnia pewnie. Od początku wydaje się dziwny. W ogóle, jak on się zachowuje. Uważa niby, że może wszystko. Pieprzony bogacz. Muszę wrócić do domu.

Podszedłem do drzwi i złapałem za klamkę. Otworzyłem szybkim tempem drzwi chcąc wybiegnąć z pokoju. Jednak to było nie przemyślane, ponieważ za drzwiami stał Jeon i centralnie wpadłem w niego. Co gorsza w ręce miał tace z bardzo ciepłą zupą.

-Kurwa mać! - krzyknął głośno chłopak i upuścił tace. Miał wielką plamę na podkoszulku, która parowała. Cholera poparzyłem go. Chłopak szybko ścignął bluzkę. Przełknąłem ciężko ślinę, gdy zobaczyłem jego sześciopak oraz na środku czerwoną plamę.

-Przepraszam - powiedziałem przejęty. Nie chciałem mu zrobić krzywdy.

-Przepraszam? Czy ty szmato kurwa myślisz? - był cholernie wściekły. Co ja narobiłem?

-Musisz przyłożyć do tego zimy okłady i posmarować maścią na poparzenia - zacząłem panikować.

-Zamknij się! - złapał mnie za ramie i wepchnął z powrotem do pokoju. Przy okazji zamknął drzwi na klucz.

Pov Jeon Jeongguk

Przygotowałem dla niego cholerną zupę by ją zjadł, a nie na mnie wypierdolił. Co za debil? Ten dzieciak nie myśli mózgiem chyba. W chuj boli mnie teraz brzuch i jeszcze to jego durne przepraszam. Myślałem, że go tam rozkurwie. Pierdolona szmata.

Posmarowałem się maścią na oparzenia. Zrobienie tego było dla mnie cholernym wyzwaniem, ale dało mi to dużą po chwili ulgę. Akurat tą maść dostałem od Namjoona jest świetna. Na prawdę łagodzi ból i sprawia uczucie zimna. Nagle zadzwonił do mnie Namjoon. Oczywiście odebrałem.

-Halo?

-Hej Jeon. Mam sprawę.

-Co się dzieje?

-Mamy ogromny problem problem. Przyjaciel Jimin zgłosił, że go porwałeś.


❁*:..。♡○ ○♡。..:*❁


Witam kochani wróciłam. Jak się wam podobało? Pisać w komentarzach.

𝕄𝕠𝕟𝕤𝕥𝕖𝕣 𝕃𝕠𝕧𝕖Where stories live. Discover now