Jak trafiłam do rodziny zastępczej

113 1 2
                                    



Z dzieciństwa pamiętam tylko urywki. Pamiętam że mam brata ale kiedy miałam pięć lat mama nas rozdzieliła. Taty w ogóle nie pamiętam. Ja trafiłam do domu dziecka on podobno też tylko w innym mieście. Zawsze zastanawiało mnie kiedy i jak powstała mi blizna na policzku. Miałam trudne dzieciństwo mama miała problem z utrzymaniem nas. Wiele razy opieka społeczna próbowała jej nasza brać. To wiem z zeszytu brata który mu zabrałam gdy mama oddawała nas do domów dziecka. W tym zeszycie było napisane wszystko co się działo. Jak mu na mnie zależało. Brakowało mi go, tej naszej więzi. Odkąd nauczyłam się pisać kontynuowałam pisanie tego zeszytu. Jak miałam sześć lat mama oddała mnie do domu dziecka niestety od tamtego czasu nie miałam kontaktu z bratem.Wiele rodzin mnie adoptowało jak byłam mała ale za każdym razem wracałam do domu dziecka. Pewnego dnia jak miałam 10 lat adoptowała mnie rodzina wytrwali ze mną tylko tydzień. Każda rodzina niewytrwała ze mną dłużej niż tydzień. Cieszyłam się z tego i miałam nadzieje że żadna rodzina mnie już nie będzie chciała.Dla mnie to było miejsce gdzie się wychowałam, wszyscy którzy tam mieszkali tworzyli jedną wielka rodzinę. Wszyscy się dobrze znaliśmy i pomagaliśmy sobie nie chciałam tamtego miejsca opuszczać. Wiec zawsze jak ktoś mnie adoptował robiłam się nie nieznośna żeby mnie oddawali. Jak miałam 14 lat trafiła tu dziewczyna którą odwiedzał jej były z przyjacielem. Poznałam jej byłego i się zakochałam. Był to chłopak dwa lata starszy ode mnie. Miał na imię Patryk a jego przyjaciel nazywał się Arek. Był wysoki i wysportowany. Po paru spotkaniach zaczęliśmy chodzić z sobą. Często on do mnie przychodził, ja mogłam tylko czasami przyjść do niego. Byłam z nim blisko tak blisko do tej pory byłam tylko z bratem z którym mnie rozdzielili. Bardzo mnie chciał stamtąd zabrać ale ja nie chciałam. Mijały lata i genialnie się dogadywaliśmy byliśmy najsłodszą parą. Tak samo dobrze dogadywałam się z jego przyjacielem, nie spodziewałam się wtedy że to może być kiedyś mój brat. Jak miałam 17 lat zaczęła mnie odwiedzać pewne młode małżeństwo. Mieli około 30 lat i wiedziałam że adoptowali dużo wcześniej chłopaka. Wiedziałam że jest starszy dwa lata. Przychodzili raz na dwa tygodnie a później raz na tydzień. Bardzo ich polubiłam i pierwszy raz chciałam żeby mnie adoptowali. 

Dziewczyna z TemperamentemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz