Bardzo lubiłam ich odwiedziny zawsze coś dostawałam. Z każdym tygodniem mnie częściej odwiedzali. Pewnego słonecznego dnia wybrałam się na spacer z Patrykiem. Chodziliśmy po parku kiedy zaczął dzwonić mi telefon. Popatrzyłam na telefon i zobaczyła że dzwoni pani z domu dziecka.
-Skarbie poczekaj muszę odebrać – Powiedziałam do Patryka i odebrałam telefon.
-Justyna wracaj jak najszybciej- Powiedziała mi Pani Monika z domu dziecka.
-Dobrze ale mogłabym wiedzieć dlaczego ? - Odpowiedziałam ciekawa,przecież był piątek i wszystko co miałam zrobić już zrobiłam.
-Przyjechali ci mili państwo co chcą cię adoptować chcą cię zabrać dzisiaj już do siebie.
-Naprawdę?A mogę przyjść z Patrykiem? - Zapytałam zdziwiona, ponieważ bardzo długo zwlekali z adopcją.
- Tak tylko możesz się pośpieszyć musisz się jeszcze spakować a oni za 10 minut będą. Oczywiście że może przyjść miło będzie jak poznają chłopaka swojej nowej córki. Pośpiesz się, do widzenia.- Powiedziała pani Monika i się rozłączyła. Z Patrykiem szybko poszliśmy do domu dziecka, po drodze mu opowiedziałam co mówiłam i pani Monika. Pojawiliśmy się w domu dziecka najszybciej jak się dało i od razu wzięłam się za pakowanie rzeczy. Jak spakowałam rzeczy siedziałam ucieszona w pokoju. Przyszedł do nas młodszy brat byłej Patryka i się z nim bawiliśmy. W pewnej chwili do pokoju weszli moi rodzice zastępczy.
- Odwiedzę że już ci powiedzieli że cię zabieramy to nici z niespodzianki. - Powiedziała do mnie zastępcza matka. Popatrzyłam na Patryka który zaczął się śmiać.
-Patryczku z czego się śmiejesz?? - Zapytał zastępczy ojciec.
- To wy go znacie??? - Zapytałam zdziwiona, patrząc jak mój chłopak spoważniał.
- To ona nie wie że Arek będzie jej bratem??- Zapytał zdziwiony Patryk
- Miała się dziś dowiedzieć. A tak poza tym to wy się znacie? - Zapytali rodzice zastępczy.
- Arek będzie moim bratem? Patryk to mój chłopak. - Uprzedziłam Patryka w odpowiedzi. Patryk popatrzył i przytaknął.
-Chodźcie jedzmy już. Pogadamy o wszystkim w domu. - Powiedziała zastępcza mama. Zastępczy tata wziął moje rzeczy i spakował do auta.Wsiadłam do auta, nie miałam już chęci na nic. Patryk też z nami pojechał.
-Będziesz się cieszyła będziesz mieszkała niedaleko od Patryka. Będziesz musiała tylko przejść po polach. - Powiedziała zastępcza mama.Nie odpowiedziałam jej nic byłam na nich zła że nikt mi nie powiedział o Arku.
-Kochanie wypadało by odpowiedzieć
- Yhym– odpowiedziałam lekceważąco.
- Misia co ci ? Obraziłaś się?
- Czemu mi nie powiedziałeś?- Powiedziałam wściekła i odwróciłam głowę w drugą stronę.
- Wiesz że ja większość ludzi tutaj znam. Nie powiedziałam bo o nich nie pytałaś.
-Miałeś mi powiedzieć obiecałeś mi że będziesz mi mówił o wszystkim.
-Dobrze przepraszam. Kochanie byłem u nich i mnie zapytali czy to prawda że często jestem w domu dziecka powiedziałem że tak i zapytali czy jest jakaś dziewczyna w twoim wieku powiedziałem że jest wiele ale jedna która jest warta. - Powiedział smutny Patryk
-I co czyli wzięli mnie stamtąd bo ty tego chciałeś? - Przerwałam Patrykowi .
- Daj mi dokończyć. Chcieli adoptować spokojna miła dziewczynę.Opowiedziałem o tobie. Wiedziałem że nie lubisz zbytnio ludzi inie lubisz jak cie dotykają więc ich ostrzegałem.
- Czyli robiłeś wszystko by ich polubiłam? - Zapytałam lekko zdziwiona.
- Tak właśnie tak.- Powiedział i mnie przytulił. A w tym czasie zastępczy tata zaparkował auto pod domem. Wysiedliśmy byłam troszkę wystraszona. Pierwszy raz naprawdę chciałam zostać z tą rodziną. Weszliśmy do domu pokazali mi gdzie jest mój pokój.Usiadłam na materacu.
- Arek zaraz ci da laptopa i weźmiesz zamówisz sobie jakie tylko chcesz meble i nie patrz na ceny. - Powiedziała mi mama zastępcza.
-Dobrze,powie mi pani czemu wcześniej mi nie powiedzieliście o Arku?
- Po pierwsze nie mów do mnie pani po drugie baliśmy że nie będziesz chciała żebyśmy cie adoptowali. Arek też o tym nie wie jeszcze.-Powiedziała po czym zawołała Arka. On przyszedł i przyniósł laptop.
- A co robi tu Justyna?? Ona nie powinna być w domu dziecka??-Powiedział Arek, patrząc na mnie zdziwiony.
- Od dziś tu mieszka. Od dzisiaj będzie twoją siostra. - Powiedziała mama- Mam nadzieje że wasz kontakt się nie zepsuje przez to. -Powiedziała patrząc na reakcje Arka.
-Że Co? - Powiedział Arek odłożył laptopa i poleciał na górę do swojego pokoju.
-Pójdę z nim pogadać a wy zamówicie meble.- Powiedzieli rodzice.
-Nie ja pójdę a wy może razem meble wybierzecie. - Powiedział Patryk i poszedł. My na spokojnie wybraliśmy meble stwierdziłam że chce szafę na cała ścianę, rozkładany narożnik , Mały okrągły stolik i biurko z krzesłem. Wybraliśmy bardzo ładne kolory i fasony, po czym zamówiliśmy. Chwile po tym wrócił Arek z Patrykiem.
-Chciałem cie przeprosić ciesze się że będziesz częścią tej rodziny zawsze jak będziesz potrzebować pomocy to mów. - Powiedział pewny siebie Arek.
-Dobrze ale teraz bym chciała zostać sama z Patrykiem. - Powiedziałam poczym wszyscy wyszli.
YOU ARE READING
Dziewczyna z Temperamentem
Teen FictionDziewczyna która miała problemy w domu zostaje rozdzielona z bratem. Trafia do domu dziecka. Za każdym razem jak ktoś ja adoptuje robi wszystko by wrócić do domu dziecka. Poznaje tam chłopka i zakochuje się. Czy dziewczyna w końcu zostanie u jakie...