《W TRAKCIE KOREAKTY》
- Wierzysz w demony....?
- Nie...one nie istnieją.....
W opowiadaniu mogą pojawić się:
- sceny 18+
- sceny brutalne.
- przekleństwa.
♡premiera pierwszego rozdziału- 10.05.2020r
Suga- Przepraszam- przestał mnie całować i usiadł na łóżku trzymając twarz w dłoniach.
T/I- Wszystko dobrze?
Suga- Nic nie jest dobrze...Bo chociaż jestem na ciebie napalony i mam na ciebie ochotę boję się, że cię skrzywdzę...Nie jestem człowiekiem, więc jestem silniejszy od innych.
T/I- Spokojnie rozumiem... pamiętaj, że na wszystko przyjdzie czas, więc nie musimy się spieszyć.
Suga- Kocham się.- wtulił się w mój brzuch.
T/I- Ja ciebie też- zaczęłam bawić się jego włosami. - idziemy spać? Jestem trochę zmęczona...
Suga- Z tobą zawsze- pocałował mnie i położył mnie na łóżko, wtulając się w moje włosy.
...
Obudziłam się, bo poczułam coś ciepłego na moich biodrach. Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam ręce Sugi, które jeździły po mojej nodze. Spojrzałam na jego śpiącą twarz, po czym pocałowałam go delikatnie w nosek. Pomału wstałam z łóżka, żeby nie obudzić chłopaka i poszłam się ubrać.
Wyglądałam tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pomału zeszłam do kuchni, gdzie spotkałam Jina.
T/I- Hej Jin.- ziewnęłam.
Jin- Hejka. Co tam?
T/I- A dobrze. Co robisz?
Jin- Gotuje coś na kolację.
T/I- Oki- powiedziałam i rzuciłam się na kanapę.
Siedziałam oglądając serial z Kookiem już jakąś godzinę. Suga dalej spał, a Jin dalej wymyślał coś na kolację.
Kiedy kolejny odcinek serialu się kończył, ktoś zapukał do drzwi.
T/I- Ja otworzę.- wstałam leniwie z kanapy i podeszłam do drzwi.
Gdy otworzyłam moje oczy się rozszerzyły, a serce zaczęło strasznie kłuć.
