C14 ~<Min Yoongi>

50

Stałam właśnie na krawędzi wielkiej góry i podziwiałam widoki. Mieszkam w tym mieście praktycznie od dziecka, a nigdy tu nie byłam. To miejsce było piękne. Kiedy tak stałam, usłyszałam głośne kaszlnięcie Sugi. Odwróciłam się w jego stronę i po chwili, usłyszałam dźwięk robionego zdjęcia.

Suga- Wcale nie zrobiłem ci zdjęcia.

T/I- Tak? Pokaż telefon- zaśmiałam się i rzuciłam się na chłopaka. 

Suga- Rączki przy sobie kochanie.- uśmiechnął się szeroko.

T/I- A jak nie to co?- zaczęłam drażnić się z chłopakiem.

Suga- Jak nie, to od ciebie ucieknę.

T/I- Oj nie pozwolę ci- po tych słowach zaczęłam gonić chłopaka.

Biegliśmy przez bardzo duży las. Nie spuszczałam wzroku z biegnącego chłopaka, dopóki moje ciało nie stanęło w miejscu. Poczułam, jak moja skóra zaczyna robić się cieplejsza, a oczy zaczynają pulsować. Moja głowa automatycznie odwróciła się w prawą stronę gdzie znajdował się...człowiek. Był jakoś kilometr ode mnie, ale jakoś go dojrzałam. Mój umysł przestał funkcjonować. W tej chwili myślałam tylko o głodzie...krwi.

Pov Suga

Biegałem przed siebie cały czas śmiejąc się z myśli T/I. Lubiłem słuchać jej myśli.

Kiedy miałem już odpuścić i dać dziewczynie fory, moje czytanie w myślach ucichło. T/I nie myślała...to możliwe?

Odwróciłem się do tyłu i zobaczyłem T/I która patrzy się w głąb lasu.

Nagle do mojej głowy doszły myśli T/I.

Krew....

Szybko jak tylko mogłem zacząłem biec do dziewczyny, ale ona jakby nigdy nic zaczęła iść w stronę człowieka. Żaden człowiek nigdy nie zapuszczał się tak daleko w tym lesie. Coś mi nie grało.

Suga- T/I stój!- zacząłem krzyczeć do dziewczyny, ale ona nie reagowała. Gdy byłem już blisko niej, złapałem ją za rękę i odwróciłem tak, że była wtulona w mój tors. T/I zaczęła się szarpać. Była silna, ale ja byłem silniejszy, dlatego nie dała rady się uwolnić.

Staliśmy już jakieś 5 minut, gdy nagle zapach ludzkiej krwi oddalił się. T/I pomału odzyskiwała kontrolę. Jej ciało było coraz zimniejsze, a oczy zamieniły się w naturalny kolor.