21. Egzamin końcowy

76 3 1
                                    

Z dymu zaczęła się wyłaniać ludzka postać. Przed zgromadzonymi stanął mężczyzna. Miał jakieś czterdzieści lat i był ubrany w tradycyjny stój shinobi Konohy, tylko rękawy jego bluzy były trochę dłuższe niż zazwyczaj. Ochraniacz nosił na głowie, jak chustę. Spod niej wystawały ciemne, średniej długości włosy.

Mężczyzna rozejrzał się uważnie dookoła. Zatrzymał swój wzrok na dłużej na Kurenai, po czym spojrzał na młodą kunoichi.

-Oni zdali?

-Hai, Shinku-san. - odparła lekko urażonym tonem. Mężczyzna nie zwróci na to większej uwagi, kiwnął jedynie głową i spojrzał ponownie na geninów.

-Nazywam się Yuhi Shinku, jestem egzaminatorem. Kolejna część egzaminu rozpocznie się za dwie godziny. A, to był tylko przesiew.

-CO?! - wyrwało się wszystkim.

-Zgłosiło się zbyt wielu chętnych. - mężczyzna wzruszył ramionami - Prawdziwy pierwszy etap rozpocznie się za godzinę w akademii. Na pewno traficie. Do zobaczenia. - po tych słowach zniknął w chmurze dymu.

Wszyscy genini rzucili się biegiem w stronę Wioski. Po chwili przed wejściem do tunelu została już tylko Tsume ze swoim ninkenem.

-Ten Shinku! Zawsze psuje mi zabawę! - kobieta naburmuszyła się lekko.

-Może i tak, ale przynajmniej twój plan wypalił i zostało już tylko trzydziestu uczestników.

-Masz rację. - Tsume uśmiechnęła się - Teraz dopiero się zacznie!

Maya zajęła wolną ławkę, gdy tylko dotarła do klasy. Uśmiechnęła się zadowolona.

Nie mogę się doczekać egzaminu! Mam nadzieję, że nie będzie zbyt łatwy. Pomyślała lekceważąco.

Po chwili egzamin się rozpoczął.

Nie żyję. Test. Oni zrobili pisemny test na egzaminie na chunina?! Wpatrywała się w swoją kartkę z przerażeniem. Dobra, nie jest tak źle. Pomyślała, gdy z uwagą przeczytała polecenia. Pierwsze zadanie zajęło jej piętnaście minut. Gdy zajęła się drugim usłyszała, że ktoś wstał.

-Już skończyłeś? - zapytał egzaminator.

-Hai. - odparł Kakashi i wyszedł z sali.

Jak on?! Maya rozejrzała się szybko, ale najwidoczniej nikt inny jeszcze nie skończył. Jej wzrok padł na Obito, siedzącego kilka rzędów poniżej na prawo od niej. Przecież on nie zda! Zrobiło jej się żal przyjaciela, gdy kątem oka zauważyła zwiniętą w kulkę karteczkę, która wylądowała pod nogami przyjaciela. Maya spojrzała na jedną z pierwszych ławek. Rin, życie mu ratujesz. Namikaze uśmiechnęła się pod nosem i wróciła do testu. Ledwo zdążyła na czas.

Gdy wyszła, poinformowano ją, że wyniki będą dostępne za godzinę, spędziła ten czas rozmawiając z Kurenai i Asumą.

Po godzinie na tablicy wywieszono wyniki. Szybko zrobiło się tam tłoczno. Maya z lekkim niepokojem zaczęła czytać nazwiska.

Kakashi miał najlepszy wynik?! Spojrzała spode łba na stojącego z tyłu przyjaciela. Stał, niedbale opierając się o parapet. Obito i Rin stali na końcu grupy.

-Cóż, to była formalność. - powiedział lekceważąco srebrnowłosy. Obito pogroził mu pięścią.

-To dopiero test pisemny! Za chwilę znajdę również swoje imię. - powiedział i odwrócił się w stronę tablicy.

Maya zrobiła to samo. Swoje nazwisko znalazła gdzieś w połowie, tuż pod nazwiskiem Kurenai. Kolejne nazwisko należało do Rin. Maya uśmiechnęła się zadowolona i wróciła do czytania reszty. Z coraz większym strachem dochodziła do końca listy. Nie zdał. Spojrzała na przyjaciela ze współczuciem. Wyglądał na bardzo zdołowanego.

Powrót NamikazeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz