18. Blizny nigdy nie znikną

88 5 0
                                    

Wybaczcie mi proszę to zdjęcie :(

________________________________________________________________________________

Złamana ręka sprawiała mu więcej bólu niż nacięcia na twarzy. W dodatku Kizuato, gdy tylko skończył, uderzył go w brzuch zmuszając do pochylenia się i szarpnięcia rękami za kajdany. Poczuł, że długo nie utrzyma świadomości.

-Zostawcie go! - Maya znowu szarpnęła kajdanami, ale jej bezradność tylko rozśmieszyła porywaczy.

Shikaku z przerażeniem zobaczył, że Shonin podchodzi teraz do dziewczynki. Zatrzymał się niecały metr przed nią i nachylił się lekko, uważnie się jej przyglądając.

-Dlaczego na ciebie polują? - zapytał zaciekawiony.

-Nie wiem. - Nadal pamiętała, że nie może powiedzieć, że ma dużo czakry. Za tę odpowiedź dostała w twarz.

-Nie kłam. Chcą cię żywą, w dodatku płacą za ciebie dwadzieścia milionów ryo. Dlaczego?

Maya zacisnęła mocno usta. Shonin machnął ręką, a Kizuato złapał jonina za złamaną ręką i ścisnął mocno, zmuszając go do krzyku. Dziewczynka również krzyknęła, widząc to.

-Założę się, że twój sensei nic nie powie, więc ty musisz. - Shonin złapał ją za przód koszulki - Zrozum, tylko od ciebie zależy, czy złamiemy mu drugą rękę, czy nie. - dodał ciszej. Maya spojrzała na swojego mistrza ze łzami w oczach. Nara zaciskał mocno usta, ale pokręcił głową przecząco.

-Ja... - nie dokończyła, musi być posłuszna mistrzowi...

Kupiec podniósł ją wyżej i rzucił o słup. Genin poczuła, że jej stawy w ramionach nie wytrzymają tego długo. Krzyknęła krótko, starając się nad sobą panować.

-Skoro tak. - Koin podszedł do niej i złapał ją za włosy, zmuszając do spojrzenia na Shikaku. Nara spojrzał prosto w oczy dziewczynki i kiwnął spokojnie głową. Kizuato złapał go za drugą rękę. Mężczyzna zamknął oczy i wstrzymał oddech, szykując się na kolejną falę bólu.

-Czekaj! - zawołała Maya w panice.

-Nie! - zawołał jonin otwierając oczy, spojrzał na swoją podopieczną i pokręcił głową - Nie możesz. - widział spływające po jej policzkach łzy, ale jeśli się dowiedzą, że ma tyle czakry, sami mogą chcieć ją wykorzystać. Jeśli dziewczynka teraz się ugnie, to później będą ją mogli zmusić do wszystkiego. Prawdopodobnie wykorzystają do tego jego samego, utrzymując go przy życiu.

-Wybacz, sensei, ja nie mogę... oni cię krzywdzą przeze mnie! - zawołała z płaczem. Nara przeklął w duchu, właśnie do takiego myślenia chcieli ją doprowadzić, aby myślała, że cierpi przez nią.

-Nieprawda. - przerwał jej ostro. Trójka oprawców przyglądała im się z rozbawieniem, za co nienawidził ich coraz bardziej - Kizuato chce się zemścić na mnie, bo to ja go zraniłem parę lat temu podczas jednej z moich misji. Przeze mnie ma tę bliznę, a Shonin kazał mi złamać rękę, bo złapałem go, gdy chciał znowu uderzyć tego chłopaka. To nie przez ciebie! - dodał z naciskiem. Wiedział jednak, że jej tym nie przekonał.

Koin, który nadal trzymał ją za włosy roześmiał się głośniej i nachylił do jej ucha.

-To co powiedział to prawda i tak byśmy mu dołożyli, ale jeśli powiesz, dlaczego im na tobie zależy, to dzisiaj damy wam obojgu spokój, może nawet dostaniecie wodę.

Namikaze spojrzała na swojego mistrza z bólem w oczach.

-Bo mam dużo czakry. - powiedziała cicho, ciągle patrząc w oczy Shikaku.

Powrót NamikazeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz