Do Kraju Błyskawic mieli wyruszyć wczesnym rankiem. Maya z ciekawością przyjrzała się pozostałym członkom drużyny. Oprócz Kakashiego, było jeszcze trzech członków ANBU, ale wszyscy mieli maski, więc Maya nie miała szansy ich poznać. Nie znała też pozostałych geninów. Musieli mieć jakieś czternaście czy piętnaście lat. Spoglądali na młodszych towarzyszy z lekką pogardą, ale Maya była już do tego przyzwyczajona, więc nie zareagowała. Zamiast tego, skupiła się na więzi łączącej ją z Tanso. Chcieli sprawdzić, jak daleko może się oddalić, aby nadal mieli kontakt.
Po chwili Kakashi dał znak i ruszyli.
Droga zajęła im tydzień. Podczas podróży, Maya rozmawiała tylko z Raido i Aobą, bo kontakt z Tanso zniknął po godzinie drogi. ANBU byli zajęci patrolowaniem drogi, a genini rzadko mieli okazję ich widzieć, bo przeważnie biegli ukryci wśród drzew. Pozostała trójka geninów uważała się za lepszych i nie zaszczyciła ich jednym słowem.
W miarę, jak zbliżali się do granicy Kraju Błyskawic, otaczający ich krajobraz mocno się zmieniał. Zniknęły gęste lasy, które najpierw zastąpiły szerokie łąki, ale po chwili i ich zabrakło, a naokoło było tylko pełno skał. Nie wyglądało to, jak w Kraju Wiatru, gdzie wszędzie leżał piasek, tu, skały pięły się wysoko. Wyglądały, jakby były wyrzeźbione przez wiejący wiatr albo płynącą rzekę. Niektóre sprawiały wrażenie, jakby miały się za chwilę przewrócić. Gdzieniegdzie, pomiędzy skałami płynęły wartkie strumyki. Maya przypomniała sobie, że Kraj Błyskawic był w większości otoczony przez morze.
Siódmego dnia podróży ich oczom ukazała się Ukryta Wioska Chmury. Przy bramie dokładnie sprawdzono ich przepustki i dopiero wtedy mogli wejść. Przez strażników zostali pokierowali prosto do biura Raikage, gdzie mieli się zameldować. Maya z niedowierzaniem wpatrywała się w mijane budynki. Część z nich znajdowała się wiele metrów nad ziemią i była albo wyrzeźbiona w skale, albo w jakiś sposób do niej przymocowana.
Siedziba A była w największym z budynków, wyrastającym wysoko ponad innymi. Na jej przedzie wisiał znak Kraju Błyskawicy, a sam budynek był wykonany w większości ze szkła z żółtymi elementami.
Zaprowadzono ich do średniej wielkości pomieszczenia, gdzie za stołem siedziała młoda kunoichi i przeglądała jakieś papiery.
-To nie jest A, prawda? - szepnął Aoba.
Maya pokręciła głową przecząco.
-Nie, Minato mówił, że Raikage, jest potężnym jasnowłosym mężczyzną.
-Witajcie, mam na imię Samui, jestem zastępczynią A-sama. Tu mam dla was wszelkie informacje. - to mówiąc podała Kakashiemu kartkę z dokładną informacją, gdzie i kiedy mają się stawić, oraz adresem ich tymczasowego mieszkania.
Podziękowali i wyszli na ulicę. Wszędzie było pełno shinobi pełniących straż. Kakashi patrzył na nich uważnie. Wiedział, że są to zwykłe środki ostrożności, jakie podjęto w tak niepewnych czasach, ale równie dobrze mogła to być zasadzka.
Gdy dotarli na miejsce, ich oczom ukazał się trzy piętrowy budynek, wnoszący się pięć metrów nad ziemią. Przed wejściem stało dwóch strażników, którzy sprawdzili ich przepustki, a potem jeden z nich dał im klucze do dwóch pokoi.
-Z tyłu budynku jest plac, na którym możecie trenować. - powiedział jeden ze strażników - Jeśli chcecie pójść gdzieś dalej, musicie zgłosić to strażnikom pilnującym wejścia. - dodał i wpuścił ich do środka.
-Innymi słowy "nie myślcie sobie, że zostawimy was w spokoju". - powiedział Raido przyciszonym głosem.
Maya i Aoba pokiwali głowami, ale nic nie powiedzieli. Nie chcieli nikogo prowokować. Gdy doszli do swoich pokojów, które znajdowały się na drugim piętrze, Kakashi podał jeden z kluczy jednemu z członków ANBU, który pełnił rolę jego zastępcy.
CZYTASZ
Powrót Namikaze
FanfictionMała dziewczynka trafia do Wioski Liścia, aby zostać ninja, tak jak jej ojciec oraz kuzyn. Nigdy nie miała łatwo. Odkąd skończyła cztery lata, wielu ludzi pragnie jej śmierci. Dlatego trenuje codziennie, aby pokazać światu, że nie warto jej atakować...