11

343 9 5
                                    

cd Wiktor
Po 4 godzinach wydłużającej się operacji z bloku wyszła Wiktoria. Wstałem gwałtownie z krzesła, mierząc ją pytającym wzorkiem.

- Wiktor.. operacja się udała, ale nie bez szwanku.. dostała krwotoku wewnętrznego, który było nam bardzo ciężko opanować, 2 razy nam się zatrzymała... wprowadzamy ją w stan śpiączki, inaczej tego nie przeżyje, ta doba będzie decydująca, jej stan jest krytyczny - powiedziała poważnie, patrząc mi w oczy.

- zabiję go.. - powiedziałem pod nosem i usiadłem.

- mówiłeś coś?

- mogę zobaczyć ją przed wprowadzeniem w śpiączkę?

- ale Wiktor...

- proszę

- dobrze, ale naprawdę 5 minut

- dzięki

Poszedłem na OIOM, gdzie leżała moja ukochana. Była bardzo blada i słaba, podłączona do aparatury podtrzymującej życie. Łzy zakręciły mi się w oczach. Usiadłem obok niej, złapałem jej zimną dłoń i lekko ścisnąłem. Ona tylko spojrzała na mnie, bardzo słabym spojrzeniem. Próbowała coś powiedzieć, ale było jej bardzo ciężko.

- Aniu, ciii.. nic nie mów - pocałowałem ją - wszystko będzie dobrze, wyjdziesz z tego, zobaczysz... nie przejmuj się, jesteś w dobrych rękach, ja zawsze będę przy tobie, nigdy cię nie zostawię, kochanie.. będziesz dla mnie walczyła? - spojrzałem na nią pytającym wzorkiem.

Kobieta na to nic nie odpowiedziała, tylko pokręciła twierdząco głową, na co ja się uśmiechnąłem i pocałowałem ją ponownie. Po chwili do sali weszła Consalida.

- Wiktor, musimy ją już wprowadzić w śpiączkę..

- jasne, już... trzymaj się kochanie - pocałowałem ją w czoło i wyszedłem z sali.

Po tym wszystkim postanowiłem pojechać do domu, uspokoić się trochę. Zapewne mi się to nie uda, ale będę próbował. Zabiję Potockiego przy najbliżej okazji. Nie pójdzie mu ze mną tak łatwo, jak on mógł doprowadzić ją do takiego stanu?! Jak dojechałem do domu, przebrałem się i wykąpałem, po czym coś zjadłem i usiadłem przed tv. Zacząłem oglądać jakiś serial, ale cały czas myślami byłem przy Ani i tym wypadku. Mam nadzieję, że Potocki dostanie za to porządną karę, to było napewno umyślne spowodowanie wypadku, on teraz będzie się na nas mścił, ale ja mam zamiaru dbać o Anię, to jest teraz moja kobieta, nie pozwolę, żeby Potocki ją tknął. Zapłaci za to, co jej zrobił. Nie może się pogodzić z rozwodem, to ja mu pomogę.

kilka tygodni później
narrator
Ania wyszła ze szpitala, już całkiem sprawna po wypadku. Wiktor postanowił jej się oświadczyć. Kobieta ma o niczym nie wiedzieć, to ma być niespodzianka. Piotr, Artur, Kuba i Gabryś mają pomóc Banachowi w przygotowaniach tak, żeby Anna nic się nie dowiedziała.

pod koniec dyżuru
Anna
Weszłam na stację, z ostatniego na dzień dzisiejszy wezwania. Już miałam się przebrać, kiedy odezwał się stojący za mną Kuba:

- pani doktor.. wiem, że pani skończyła dyżur, ale mamy jeszcze jedno wezwanie, a ja nie mam kogo posłać... 50-letni mężczyzna z bólem serca

- Kuba..

- tak go pani zostawi?

Lekko poirytowana spojrzałam na ratownika, zabrałam kartę i ruszyłam do karetki. Gdyby byłam już pod nią, nie było nikogo.

- 30s, pospieszcie się! - krzyknęłam do radia.

Wtedy usłyszałam w karetce lekki huk. Odsunęłam drzwi, z których w górę poleciały niebieskie balony, a z karetki wyszedł Wiktor ubrany w garnitur, w ręce trzymał kwiatki. Uśmiechał się do mnie, ja do niego.

- 50-letni mężczyzna z bólem w sercu? - zaśmiałam się.

- mhm.. i tylko jedno może mu teraz pomóc - uklęknął na jedno kolano i otworzył niewielkie pudełeczko - Aniu, wyjdziesz za mnie?

Zaskoczona zakryłam usta dłonią, uśmiechałam się od ucha do ucha, pokręciłam głową i odpowiedziałam:

- tak!

Wtedy on wstał, przytulił mnie i zaczęliśmy się całować. Nie spodziewałam się tego, to najpięknieszy dzień w moim życiu. Nie wiedzieliśmy, że jednak ktoś nas podgląda.


rozdział krótki, ale przejściowy, mamy wyjście całkiem z wypadku, oświadczyny i tajemniczego gościa na końcu rozdziału, jak myślicie, kto ich podglądał? sry za błędy

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 18, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Wakacyjna przyjaźń, czy może miłość? Where stories live. Discover now