Dialog Siódmy

799 47 0
                                    

– A jak ten wasz sklep, Weasley? Rose mówiła, że planujecie sprzedawać ściągawki. Będziesz robił je sam, czy brat nie pozwoli ci doprowadzić sklepu do bankructwa?

– Wolałbym nie rozmawiać z tobą o żadnych interesach, a tym bardziej o mojej rodzinie. Jeśli tak cię to interesuje, to robi je George ze starych notatek Hermiony.

– Jak to z moich notatek?

– Radziłbym ci się przyzwyczaić, w końcu czysto hipotetycznie możemy zostać niedługo rodziną. 

– Jak mogliście zbeszcześcić moje notatki bez zapytania o zgodę?!

– Nawet nie mów tego na głos! Rzygać mi się chce, jak pomyślę sobie, że moja córka miałaby związać się z twoim plugawym synem!

Ron! 

– Co? Najświętsza prawda!

– Radziłbym ci powściągnąć jęzor, jeśli nie chcesz go za chwilę stracić, Weasley. 

– Jesteś dokładnie taki sam jak wcześniej, Malfoy. Wszystko próbujesz załatwić przez groźby i zastraszanie, a pytasz o nasze życie tylko po to, żeby mnie wyśmiać!

– Świetnie, więc macie teraz zamiar się kłócić i całkowicie mnie ignorować?

– Gdybyś chociaż na chwilę spojrzał na swoje prawdziwe życie nie przez pryzmat kompleksu niższości, zrozumiałbyś, że próbowałem być dla ciebie zwyczajnie miły! Do cholery, co drugi dzień mijam się w pracy z twoją żoną, sądzisz, że nie wiem jak wygląda wasze życie?

– Tak, tak właśnie sądzę!

– Weasley, znamy się ponad trzydzieści lat, to śmieszne, że masz mnie za idiotę, który nie umie znaleźć przez tyle czasu innego powodu do nabijania się z ciebie.

To idiotyczne!

– Jak cała ta wymiana zdań.

– Przynajmniej raz wszyscy się, zgadzamy.

– …

– …

– Nie chcę żebyśmy kiedykolwiek… poróżnili dzieci tymi kłótniami. 

– Też tego nie chcę. Scorpius bardzo się zmienił przy Rose. Ma na niego dobry wpływ.

– A on na Rose. Odkąd są razem ani razu mi nie napyskowała ani nie zachowywała się tak… 

– Jak wcześniej.

– Nie możesz na nią narzekać, Ron. Jest teraz idealną córką.

– Oczywiście, ty tak sądzisz.

– Czasami zazdroszczę im tego uczucia. Są w siebie zupełnie zapatrzeni.

– Minie im. Jeśli nie teraz, to za kilka lat. 

Przestań złorzeczyć, Ron.

– Stwierdzam tylko fakt. A ty powinnaś być tego najbardziej świadoma.

– Jesteś bezczelny!

– Z naszej dwójki to ty jesteś bezczelna.

– Musicie kłócić się za każdym razem, gdy zaczynamy rozmawiać jak normalni ludzie?

Nie wtrącaj się, Draco.

– Właśnie, Malfoy, siedź cicho, gdy dorośli rozmawiają.

– ...

– ...

– ...

– ...?

– ...!

– Wy sobie teraz żartujecie?

– ...

– ...

Mam dość, idę zapalić.

Love has no age [dramione]Where stories live. Discover now