♦Rozdział 1♦

373 29 70
                                    

Nowy dzień w tym cyrku, nieróżniący się niczym od poprzednich. Gniję tu już całkiem niezły kawał czasu. Alice raz przyniosła mi gazetę, w której wyczytałam, że Pingwin pnie się po szczeblach kariery politycznej. Świetna wiadomość, kurwa jego psia mać... Psia mać. Tęsknię za Kierem i mnie skręca na myśl, że Quinn go dotyka. Mam nadzieję, że Pączuś jest na tyle mądry, żeby na tego szlaufa warczeć...

I się zaczęło. Szybka pobudka, w miarę zjadliwe kanapki i kolejna bezsensowna, niewnosząca nic do mojej egzystencji terapia z tępą pizdą, która nie odróżniała Michaela od Trevora.

Przyozdobiona w kaftan i usadzona za stolikiem z typowym dla siebie porannym brakiem chęci do życia, czekałam na panią doktor. Żywiłam nadzieję, że nie przyjdzie, bo wpadła pod samochód, czy coś. Fajnie by było...

- Dzień dobry, Juliet – drzwi celi zostały otwarte i sześćdziesiąt kilo rudowłosej kurwy wtoczyło się do środka. Rude to wredne. Tak. O tobie mówię, Jermy!

- Teraz już nie jest dobry – burknęłam tonem, którego nie powstydziłby się Skalmar ze Spongeboba.

- Och, nie możesz się tak wiecznie boczyć – westchnęła dr Goodwin i usiadła na krześle po drugiej stronie stolika.

- Mogę i chcę – odpowiedziałam – Ile krwawych historyjek z udziałem tych małych pasożytów muszę opowiedzieć, żebyś wreszcie dała sobie spokój i przestała mi zawracać dupę tą głupią terapią? – dodałam zjadliwie.

Każdy kto mnie znał, wiedział, że jadę na emocjonalnym rollercoasterze. Mój humor mógł się zmieniać nawet kilka razy w ciągu dnia. W skrajnych sytuacjach, kilka razy na minutę. W pamięć zapadł mi tekst jednego z lekarzy.

''Juliet Caro jest niestabilną emocjonalnie młodą kobietą z zaburzeniami polegającymi na odczuwaniu satysfakcji poprzez brutalne zbrodnie i mimo że wszyscy to widzimy i odczuwamy, próbujecie mi powiedzieć, że nasz system po raz kolejny nie wykrył u niej żadnych znamion choroby psychicznej?''

Czy to było dla nich aż takie dziwne? Nie miałam za sobą żadnej tragicznej historii z dzieciństwa. Moja rodzina nie była dysfunkcyjna, a ja nigdy nie zaznałam przemocy fizycznej z ich strony. Jednak nie byłam typową dziewczynką, jaką powinnam była być.

Nie miałam przyjaciół. Za towarzystwo służyły mi zwierzęta i zabawki. Zawsze bawiłam się sama, wymyślając kreatywne historie, przez które mogłam prowadzić moje kucyki albo lalki. Odcinałam się od innych dzieci, nie lubiłam ani rówieśników ani młodszych. Gdy poszłam do szkoły, trzymałam się na uboczu, co nie przeszkodziło mi w poznaniu przyjaciół. A przynajmniej do czasu. W pewnym momencie kontakt się urwał, a może raczej osłabił. Ja się nie zmieniałam. Dalej wolałam być grzeczna i niezauważana, a moim koleżankom zaczęło to przeszkadzać. Gdy wyjechaliśmy do Gotham, nawet nie było mi przykro, że już nigdy ich nie zobaczę. Ba! Miałam nadzieję, że już nigdy ich nie zobaczę.

W nowym kraju i mieście trudno mi było przełamać barierę językową, ale z czasem się przemogłam. Tutaj było inne nastawienie i w łatwiejszy sposób mogłam się socjalizować z ludźmi, chociaż i tak tego nie lubiłam. Byłam samowystarczalna. Nie potrzebowałam przyjaciół, ludzie nie grali w moim życiu jakiegoś istotnego epizodu. Juliet mogła się poszczycić tytułem aspołecznego dziwaka, który rozmawiał sam ze sobą. Wolałam uciekać w świat wyobraźni niż zostawać w rzeczywistości, a z czasem zrozumiałam, że ja po prostu ludzi nie lubię. Fachowo nazywamy to mizantropią.

Moja osobowość pozostawała zagadką. Bo jak można być w połowie osobą towarzyską i nienawidzić ludzi jednocześnie? Na przykład tak, że uwielbiałam spędzać czas z Jeromem, a gardziłam resztą tych odmieńców. Dogadywałam się z D i Jaszczurem, a inne osoby z gangu mogłabym powystrzelać jak kaczki. I oczywiście najbardziej pokręcona część: Towarzystwo Jokera było dla mnie korzystne i niekorzystne w tym samym czasie. Zadowalające, bo go lubiłam i uznawałam jako kogoś na kształt przyjaciela, partnera w interesach i kochanka. Niezadowalające, bo mnie często wkurwiał swoją obecnością.

Forever Crazy ♦♥♦ Joker x JulietOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz