| 14 | Szkoła i niesamowity murek

2.5K 117 103
                                    

- Mike po co idziesz do mojego pokoju?! - wykrzyczał Will
- Chce żebyśmy byli sami - powiedział Mike
- Ale po co? - spytał chłopak
- Bo chce żebyśmy spędzili razem czas..?
- U mnie w pokoju? - spytał chłopak
- Tak u ciebie w pokoju - odpowiedział Wheeler. Dla Willa stanowczość Mike'a bardzo się podobała.

- Too co chcesz porobić? - spytał cały czerwony Will będąc przy ścianie
- Najpierw chce ci powiedzieć że bardzo cie kocham - powiedział chwytając Willa za ręce - I że nie byłem pewny swoich uczuć i że bardzo cie przepraszam...
- Aw Mikey.. Wiesz, że nawet jak mnie zranisz to cię kocham..? (Właśnie to jest najgorsze..)
- Cieszę się że wszystko się tak ułożyło  - powiedział poczym zablokował przejście dla Willa swoją ręką ( Jak zapomnieliście to Will jest przy ścianie) i pocałował go. Byers od razu oddal pocałunek. I nagle weszła Max oczywiście po kryjomu
- O kurwa. Te wstępy do pornoli są coraz dziwniejsze - powiedziała
- Max?! - krzyknął Will
- No co? - spytała - To kiedy będziecie się ru-
- CO? - Przerwał jej Will na co Mike cicho się zasmial
- Mike z czego się śmiejesz? - powiedzial cały czerwony jednocześnie oburzony Byers
- Z ciebie księżniczko - powiedzial
- Nie jestem księżniczką! Możesz przestać mnie tak nazywać..
- Słodko - powiedziała Max
- Ta..
- Tak zmieniając temat. Wiecie że jutro wraca Dustin I Lucas? - spytała
- Naprawdę? - spytali jednocześnie.
- Tak. W końcu zobaczę tego kretyna - powiedziała szczęśliwa
- Max.
- Słucham cię Mike
- Mogłabyś nie mówić dla Lucasa ani dla Dustina.. No wiesz... O nas.
- Jasne. Ja jestem ciekawa jak wy chcecie powiedzieć to w ogóle dla Nastki
- Narazie to zamierzam z nią zerwać.. Nie będę od razu mówić dlaczego bo to za dużo emocji jak na nią - powiedzial Mike
- W sumie to masz rację - powiedziała Max
- Uhh.. - spojrzał na zegarek - Już muszę wracać.. Muszę pomóc dla mamy w zakupach do zobaczenia księżniczko - powiedzial dając mu krótkiego buziaka w usta
- Do zobaczenia.. - powiedzial zakochany chłopak
- Pa Max - powiedział i zszedł po schodach a Will i Max czekali aż usłyszą trzask drzwi. I po chwili usłyszeli
- AAAA - Krzyknęli jednocześnie Will i Max
- Pocałował mnie jdjjsja - powiedzial
- WIDZIAŁAM TO - Krzyknęła Max - Muszę przyznać że w takich rzeczach jest zaje- chciała dokończyć lecz zobaczyła spojrzenie chłopaka - Co?
- Nic, nic. - popatrzeli na siebie po czym znowu zaczęli się śmiać.
- To co idziemy na tego szluga? - spytała rudowłosa
- A ty już dzisiaj nie paliłaś? - spytał chłopak
- Kłamałam. Chciałam zostawić ciebie i Mike'a. Z resztą myślisz że zapaliłabym bez ciebie Willy? - spytała śmiejąc się
- Z tobą nie wiadomo - wzruszyl ramionami chłopak
- To co idziemy?
- Jasne - powiedzial i zeszli po schodach otwierając drzwi

| BĘDĄC JUZ NA ULICY |

- Gdzie właściwie idziemy? - spytał
- Na szkolny murek. Tam to jest klimat dopiero - powiedziała roześmiana

Max zawsze była ładna. Miała ładny uśmiech i niecodzienny kolor włosów. A jej charakter był również niesamowity jak jej cały wygląd.

- Co się tak na mnie patrzysz spytała?
- Po prostu jestem ciekawy jak Lucas ciebie wyrwal - powiedział śmiejąc się
- Czasami sama się zastanawiam - powiedziała dalej idąc - A ja jestem ciekawa jak ty wyrwałeś Wheeler'a - powiedziała
- Szczerze to ja nie musiałem nic robić to on sam wszystko zrobił. Jego uśmiech i oczy mnie zahipnotyzowaly. A on jakos sam zaczął po jakimś czasie do mnie zarywać albo mi się wydaję - powiedzial patrząc na drogę
- Jak myślisz jak to wszystko się potoczy? - spytała
- Sam Niewiem.. A czy to takie ważne? Cieszmy się chwilą.. Z resztą to nie jest wywiad Max.
- No tak.. Jasne.. - powiedziała i nastała cisza dopóki Max znowu coś powiedziała - No po prostu jestem ciekawa!
- Oj Max będziesz mi zadawać te pytania na tym twoim murku

| Będąc już za szkołą na murku |

- Siadaj - powiedziała Max na co Will usiadł na miejsce które wskazywała Maxime - Masz - powiedziała dając mu papierosa
- Dzięki - powiedzial chłopak po czym podpalił papierosa w podobny sposób co dziewczyna bo zapałkami.
- Zaciągajaj się - pouczała go dziewczyna
- Przecież się zaciągam
- Patrz - powiedziala - Jak palisz to nie wypuszczasz od razu dymu tylko wdychasz go
- W sensie co.
- No patrz... Widzisz? - spytała - Nie wypuszczasz od razu dymu z ust
- Że o tak? - powiedział chłopak i zrobił to co kazala dziewczyna
- Właśnie tak. Nie wierzę że minęło tyle czasu od tego jak palilismy i nadal nie nauczyłam cie jak się zaciągać
- No cóż. Tak już jest - powiedzial - Max. Cieszę że tutaj jesteś gdyby nie ty, to nie miałbym to co teraz mam.
- Masz na myśli Mike'a?
- Nie tylko. Zyskałem także przyjaciółkę.
- Oj Will czemu taki uroczy chłopak jak ty leci na Wheelera? - spytała z uśmiechem
- Przeciwieństwa się pociągają.. - powiedzial paląc papierosa











Przepraszam za to ze tak długo musieliście czekać na kolejny rozdział lecz niestety nie miałam żadnego pomysłu i dostałam dzisiaj olsnienia. Mam nadzieję że rodzial fajny kc was

Słowa: 757

crazy together » bylerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz