Cz. 72 Happy day

526 17 3
                                    

Jak tylko nasze nowe mieszkanie było już gotowe mogliśmy się, do niego wprowadzić. Oskar był przeszczęśliwy, gdy zobaczył swój pokoik. Pokoje dzieciaków były jednakowej wielkości. Do tego nasza sypialnia, widna kuchnia duży salon i przestronna łazienka. Oskar bardzo pomagał nam przy przeprowadzce, w miarę swoich możliwości pilnował Hani. Mimo swojego wieku, był dla niej czuły i opiekuńczy. Był takim kochanym starszym bratem. Parapetówka zbiegła się, z urodzinami naszego synka. Byli wszyscy Zapałowie, Nowakowie, Zielińscy, moja mama i Matylda i Jagna z rodzicami i Staszek z rodziną. Widziałam jak Oskar tęskni za Klaudią, nie ma co dziwić, to była jego mama.
- Synku twoi rodzice, patrzą na Ciebie tam z góry. Pamiętaj kochali i kochają Cię - Ucałowałam go w czółko - A teraz rozchmurz minkę, tata przyniósł tort i goście czekają.
- A wy nie odejdziecie nigdy? - Mały wtulił się mocno we mnie.
- Nigdy synku nigdy. 
2 LATA PÓŹNIEJ. 
Dziś nastał ten wyjątkowy dzień, dzień w którym ponownie z Miłoszem powiemy sobie tak. Mimo upływu lat, my dalej kochamy się tak samo mocno, a może nawet bardziej. Nasze dzieciaki rosną zdrowo. Hania mimo iż jest wcześniakiem, to rozwija się prawidłowo, co nas niezmiernie cieszy. Ma już dwa latka. Oskar zaś z dnia na dzień staje się, coraz bardziej dojrzalszy, jest wesoły i bardzo grzeczny, chętnie chodzi do szkoły. Hania go uwielbia, wręcz jest zakochana w swoim braciszku. Czasami chodzi z a nim krok w krok, zresztą Oskar jest czuły i troskliwy dla niej. Naszymi świadkami ponownie są Zielińscy, moja siostra na dniach rodzi. Zostanę nie tylko żoną ale i ciocią małej księżniczki. Hania biegała z synem Staszka, a Michalina i Asia pomagały mi się ubierać. Moja suknia nie była jakaś przesadzona, ale delikatna i skromna. Taka jak lubię. Na dole lekko rozkloszowana, góra z delikatnym dekoltem w kształcie litery V i lekko bufiaste, długie rękawy z cienkiego , leciutko prześwitującego materiału. Delikatne upięcie i welon. Nasza Hania miała białą koronkową sukieneczkę , rozpuszczone włoski i opaska z białym kwiatuszkiem. W kościele zebrali się wszyscy nasi znajomi i rodzina. Był nawet Wojtek z dziewczyna. Jest w nią tak mocno zapatrzony. Co mnie i Miłosza cieszy. Tata Miłosza prowadził mnie do ołtarza, przed nami szła nasza księżniczka, którą z rączkę trzymał jej kochany brat, w drugiej ręce trzymała poduszeczkę z obrączkami. Miłosz podał mi dłoń, patrzył na mnie z taka miłością. Już po chwili przysięgaliśmy sobie wieczna miłość. Kiedy patrzyłam na niego i na nasze dzieci, wiedziałam, że kocham ich nad życie. Widziałam że mam przed sobą cały świat. Rozległy się wiwaty i oklaski, a my zatopiliśmy nasze usta w sobie. Pocałunek był długi i namiętny ale oddawał wszystko co czuliśmy do siebie. Po ślubie udaliśmy się, na wesele, które trwało do samego rana. W tym samym hotelu, którym Zielińscy mieli wesele, tym gdzie wybuchła nasza miłość. Hania biegała miedzy gośćmi, nasza przylepa robiła furorę wśród gości. Największa niespodzianka było dla nas kiedy dostaliśmy film. Nasze szkraby zaśpiewały dla nas piosenkę, było to takie słodkie i takie pocieszne. Oskar tak ładnie śpiewał, a Hania może miała dwa latka, ale też sobie dobrze radziła. Kolejną niespodziankę Matylda, która zaczęła rodzić nad ranem. Jej mąż szybko zawiózł ja do szpitala. Rano zostałam ciocią małej Zosi.
- Kochanie zmęczona? - Miłosz delikatnie musnął moje usta, kiedy znaleźliśmy się w naszym pokoju.
- Pamiętasz to ten sam pokój? - Zaśmiałam się delikatnie, kiedy on muskał moja szyję
- Tak, tu wszystko się zaczęło. I pamiętam co stało się tamtej nocy. I co stanie się dziś - Odsunął suwak mojej sukni i delikatnie zsuną ją z moich ramion, a ona wylądowała miękko na ziemi. Patrzyłam mu głęboko w oczy, on na początku lekko musnął moje usta, potem pogłębił pocałunek. Po chwili już leżałam wtulona w niego, zatopiona w jego ustach, staliśmy się jednością, a namiętność wybuchał tak samo jak tamtego dnia. Kochałam go i będę kochać już zawsze i na zawsze.


^^^
No to dobrnęliśmy do końca ! Cieszymy się, że dotrwaliście z nami do końca ! A już za chwile, za momencik coś nowego! Czekajcie razem z Margaret2626 przygotowaliśmy coś nowego ! 

Mimo wszystko jestem obok CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz