fourt4 si6

623 64 0
                                    

- Wychodzisz gdzieś? - Yoongi pyta, gdy wczesnym popołudniem Jeongguk stoi przed lustrem w jego łazience, poprawiając swoje pofalowane, blond włosy, które stara się doprowadzić do ładu.

- Mówiłem ci, że muszę ponadrabiać moje prace na studia - młodszy wzdycha, na co Min przytakuje, przypominając sobie, że Jeon faktycznie ostatnio wspominał o tym, że ma zaległości na studiach, w związku z czym musi wykonać kilkanaście zdjęć w plenerze. - Jeśli chcesz, możesz iść ze mną - dodaje, na co dwudziestotrzylatek kiwa przecząco głową.

- Sam muszę pracować - odpowiada, wzruszając ramionami.

- Domator - Jeongguk parska śmiechem, wychodząc z łazienki, po czym pstryka starszego w nos. - Też chciałbym z tobą posiedzieć, jednak... obowiązki wzywają - mówi, po czym sięga po swój zapakowany, czarny plecak w którym znajduję się jego aparat i kilka innych potrzebnych rzeczy.

- O której wrócisz? - Yoongi pyta automatycznie, a po chwili czerwieni się, gdy zdaję sobie sprawę z tego, że brzmi jak nadopiekuńczy partner, którym w zasadzie nawet nie jest.

- Nie wiem, mamo - młodszy chichota cicho, po czym zakłada swój plecak i zanim wychodzi, lekko cmoka Yoongiego w usta. - Na razie, hyung - mówi radośnie, po czym opuszcza jego mieszkanie.

Min jeszcze przez chwilę stoi w miejscu, po czym przechodzi do niewielkiego salonu, gdzie siada przed niskim stolikiem, gdzie znajduję się jego laptop.

Yoongi mimowolnie myśli o tym, jak zmieniła się jego relacja z dwudziestojednolatkiem. W końcu od początku do niczego się nie zobowiązywali, czasem po prostu skradając sobie kilka żarliwych całusów i dotykając się w przypływie namiętności.

Blondyn nawet nie wie, jakim słowem mógłby określić Jeongguka. Ponieważ na pewno nie jest jego przyjacielem. Jest kimś o wiele ważniejszym.

Jednak z drugiej strony, nie może nazwać go swoim chłopakiem, bo... wciąż nie wie, czy kiedykolwiek zdobędzie się na odwagę, by go o to zapytać.

A przecież tak bardzo tego pragnie. Chce nazywać go swoim, szeptać do niego "kochanie", zabierać go na nudne randki i kochać się z nim do białego rana.

Tylko najpierw musi zebrać się na odwagę. Ponieważ kiedyś to zrobi, prawda?

znajomi nieznajomi {jjk . myg}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz