Na drugi dzień już po ogarnięciu czekałam na Jaydena, który miał po mnie przyjechać za 10 minut. Mieliśmy jechać do kawiarnii i później iść się przejść po mieście. Ubrałam kupiona wczoraj stylizacje. Włosy zakręciłam w lekkie fale i przyozdobiłam je czarną, grubą opaską, a na nogi założyłam czarne koturny.
***
Wybraliśmy stolik przy oknie w dosyć dużej ale przytulnej kawiarence. Ja zamówiłam sobie lemoniadę, a chłopak na przeciwko mnie wziął mojito bez alkoholu.- Czemu tak szybko poszłaś z imprezy ostatnio? - Zapytał Jayden.
Naprawdę? Myślałam, że chyba wszyscy widzieli jak Nick wynosi mnie przewieszoną sobie przez ramie przez mój taniec.
- Wiesz słabo się czułam i byłam już zmęczona. Zadzwoniłam po taksówkę. Ominęło mnie coś ciekawego? - Spytałam.
Siedziałam wyprostowana na krześle. Lekko się stresowałam mimo, że nie miałam czym. Brodę delikatnie podpierałam sobie na jednej ręce, a drugą bawiłam się swoimi długimi, brązowymi włosami.
- Powiem Ci, że jedynie wjazd karetki. Jedna dziewczyna schlała się do nieprzytomności i dostała drgawek. Niezbyt przyjemny widok. Nazywała się chyba Blair czy jakoś tak. Na nazwisko miała Hunters tego jestem pewien. - Mówił dosyć zażenowany, a zarazem rozśmieszony sytuacją.
- Jezu... znam ją. Nigdy w życiu nie spodziewałabym się po niej, że w ogóle weźmie alkohol do ust, przed 21 rokiem życia. - Zakryłam ręką usta ze zdziwienia.Stwierdziłam, że zapytam chociaż wiedziałam, że może to zepsuć panującą atmosferę.
- Kiedy wracasz do Szkocji?
Popatrzył się na mnie czule. Położył na stoliku swoją rękę na mojej, którą jeszcze przed chwilą bawiłam się włosami. Nie wiem z jakiej przyczyny ale chciałam zabrać rękę spod jego.
- Trochę po rozpoczęciu roku szkolnego. - Westchnął. - No ale mamy jeszczję trochę czasu. - Uśmiechnął się lekko.
Czasu na co? Nie żeby coś ale liczyłam jedyne na szybki i gorący wakacyjny romans z przystojnym chłopakiem.
- Właśnie jak idą przygotowania do ślubu twojego taty? Octavia wspominała, że powinien być z 28 na 29 sierpnia.
- Dobrze, dobrze. - Odpowiedziałam.Szczerze? Nie mam kurwa pojęcia. Nie ma mnie praktycznie ciagle w domu, tak samo jak taty. Kiedy się mijamy to zadaje podstawowe pytania typu "jak tam?" albo "jakie plany na dzisiaj?". To tyle jeżeli chodzi o mój kontakt z tatą. Nagle zaczęłam czuć ciągłe wibracje z telefonu. Jeżeli znowu Ethan wysyła mi słodkie kotki to go zabije.
- Daj mi chwilę. Pójdę przypudrować nosek. - Powiedziałam wstając od stołu kierując się do toalety.
Otworzyłam drzwi i weszłam do pomieszczenia.
Od Ethan: El.
Od Ethan: Eleanor.
Od Ethan: Kurwa odpisz mi.
Od Ethan: Żyj.
Od Ethan: Zadzwoń pilnie.
Od Ethan: Dobra pierdole napisze.
Od Ethan: Nick miał wypadek. Leży w szpitalu. Jak narazie śpi bo jest na mocnych lekach uspakajających i przeciwbólowych.
Od Ethan: Przyjedź.O kurwa. Nie wiem w którym momencie moje oczy zapełniły się łzami, a pare spływało już po moich policzkach. Ręce zaczęły mi się trząść. Próbowałam odpisać Ethanowi.
YOU ARE READING
Ostatni rok niepełnoletności
Teen FictionZa równo 365 dni skończę 18 lat. Niestety nie będzie tutaj żadnych przystojnych mężczyzn, którzy mnie porwą i będą kazali się w nich zakochać. Mimo to może być równie ciekawie. A więc czy czuje się dorosła? Oj nie ma kurwa takiej mowy. Mam wrażenie...