Rozdział 5

1K 48 50
                                    

*w parku*

- siadaj tutaj - wskazałem na ławeczke

- już juz tato ... - odpowiedział siadając

- teraz gadaj co się stało , proszę ... - powiedziałem siadając dość blisko niego

- no dobra... słuchaj... poznałem kogoś... kogoś wyjątkowego i pięknego... zakochałem się po pierwszej rozmowie... wiem że nie mam u tej osoby najprawdopodobniej szans...ale jednak chce powiedzieć tej osobie wszystko... ale nie wiem jak - odparł lekko przybity

- oj... no to spróbuj, daj mu czy jej , do zrozumienia to że chcesz żeby wasze relacje były głębsze niż przyjaźń ... chyba wiesz o co cho... - Maciek przerwał mi przytulając mnie, zdziwiłem się ~czy to mogło chodzić o mnie? ~

- Dz-dziękuje... -powiedział brunet dalej wtulony we mnie

~był naprawdę blisko mnie...~

- No dobra... wracamy ? wsn nie idziemy już raczej do szkoły , bo mineła już dawno pierwsza lekcja ? - zapytałem bruneta na co ten już się ode mnie odsunął

- Możemy iść, do mnie prawda ? - spytał Maciek

- Tak tak

*w domu Maćka*

- ej ja zaraz przyjdę Maciek , musze oddzwonić do Korneli - powiedziałem widząc że brunet wchodzi po schodach

- No okej - odpowiedział mi idąc dalej

*po rozmowie *

Udałem się po schodach na górę, wszedłem do pomieszczenia a Maciek leżał na łóżku i przeglądam instagrama, gdy zobaczył że wszedłem od razu odłożył telefon dalej leżąc.

I teraz kurwa słuchajcie to, moje szczęście jak zwykle sprzyja, i musiałem wyjebać się na bruneta, dosłownie w ostatniej chwili (leżąc na nim) oparłem ręce obok jego barków (WIECIE O CO CHODZI CHYBA)...

Od klatki piersiowej w dół DOSŁOWNIE się z nim stykałem... Czułem że zrobiłem się aż czerwony ze wstydu... Chciałem wstać ale Maciek chwycił mnie za nadgarstek

-Maciek... C-co robisz? - spytałem skrępowany

-Nic... - powiedział lekko się uśmiechając

Czułem się mega niekomfortowo... dalej od klatki piersiowej do końca w dół stykałem się z nim... i nie mogłem tego zmienić... Z jednej strony chciałem wstać, Ale z drugiej jednak chciałem tak leżeć.

- Puścisz mnie ? - zapytałem

- Nie - odparł brunet i się głupio uśmiechnął

- prosze- powiedziałem jeszcze raz

- Nieee - próbowałem lekko zabrać rękę z jego uścisku, ale on był silniejszy

Nagle brunet przyciągną mnie jeszcze bliżej siebie i przytulił... już cały się z nim stykałem, oczywiście po chwili odwzajemniłem uścisk

była dopiero 11:40, a brunet zasnął, cały czas był we mnie wtulony, mimo to wtedy miałem szansę wstać... lecz jednak tak zostałem i również po chwili zasnąłem

~Maciek pov~

Obudziłem się koło godziny 15stej, Patryś dalej spał wtulony we mnie... ~uroczy widok~

myślałem że wstanie jak zasnę, jednak nie...

~czy on może być gejem ? może leży tu dlatego że jesteśmy przyjaciółmi ?~

Wczoraj jak się na mnie ,,przewrócił'' myślałem że motylki w brzuchu rozsadzą mnie od środka...

Jego mina opisywała wszystko... nie potrafię jej opisać...

Pewnie zastanawiacie się o kim mówiłem w parku... (my to już wiemy lolz)

Mówiłem właśnie o nim...

Mam w planach dziś trochę się do niego zbliżyć... Na różne sposoby...


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No siema!

❗️Ja wiem że ten rozdział jest taki Cringe, ale moja wyobraźnia dziś nie ma granic....❗️

✨480 słów✨

walne jeszcze dziś mocny (😏) rozdział 

NAURAA👊

~Patryk... Kocham Cię...~ MxPTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang