Rozdział 1

35 2 3
                                    

Per Karol

  Usłyszałem ciągłe a zarazem drobne stukania w okno, raz stukało słabiej, a raz jakby ktoś chciał rozbić szybę mnóstwem drobinek piachu, postanowiłem otworzyć swoje zaspane oczy i sprawdzić, co powoduje nie przerwalne stuknięcia.
  Zawsze kiedy kładę się spać, materac na łóżku jak zwykle jest twardy, a rano jakby był zrobiony z najlżejszego pióra jakie może w ogóle być.
  Po zebraniu swoich sił usiadłem na materacu, przetarłem swoje zaspane oczy i powędrowałem swoim wzrokiem w stronę okna żeby ujrzeć źródło hałasu, okazało się że na zewnątrz pada deszcz, lecz niebo mówiło żeby na dzień dzisiejszy zostać w domu z powodu nadciągających ciemniejszych, może nawet czarno-szarych chmur.
  Kiedy już zebrałem aktualną informację na temat nadciągającej pogody, nie chętnie wstałem z łóżka na równe nogi, i powoli podszedłem do swojego biurka z włączonymi ledami które świeciły się na kolor granatowy.
  Przez chwilę byłem zdziwiony że były włączone, chwilę rozmyślając stwierdziłem że wypadło mi z głowy wyłączenie ich kiedy kładłem się do krainy snów, sięgnąłem po swojego smartfona, i uniosłem go na wysokość swojego brzucha.
  Spojrzałem na zbitą na nim szybkę i po krótkiej chwili włączyłem ekran ujrzawszy zdjęcie na tapecie z swoim oraz moim przyjacielem Hubertem, skinem na tle zachodzącego słońca w Minecraft.
  Hubert jest moim najlepszym przyjacielem z którym przyjaźnie się od przedszkola, pamiętam ten dzień kiedy go poznałem.
==============================
(*na wstępie mówię że te poznanie Karola z Hubertem jest wymyślone przez autorkę opowiadania*)

  Bawiłem się jak codzień w piaskownicy budując małe babki z piasku, myśląc że to najpiękniejsza babka którą zrobiłem najszybciej od innych dzieci w moim wieku, byłem z siebie bardzo dumny, chciałem zawołać naszą Panią która nami się opiekowała, lecz zauważyłem dwóch innych chłopaków którzy byli w starszej grupie, najprawdopodobniej byli w grupie motylki gdzie ja byłem w tygryskach, zaczepiali niższego oraz młodszego od siebie chłopaka o pięknych rozczochranych blond włosach.
  Skąd wiem że młodszego?
  Gdyż ten chłopak chodzi razem ze mną do grupy, więc wiem tyle że ma na imię Hubert, i tak naprawdę tylko tyle o nim wiem, nigdy z nim nie rozmawiałem z tego względu iż on szedł na drugi koniec sali, i z nikim nie rozmawia, przez to inne dzieci uważają go za cichą osobę, i nie chcą się z nim zadawać.
Poszedłem w stronę tych łobuzów, zauważyłem że zaczęli go popychać, w końcu nie wytrzymałem.

- EJJ WY! ZOSTAWCIE GO W SPOKOJU!-spojrzeli na mnie z lekkim zdziwieniem.
-Co powiedziałeś bobasie? - odezwał się jeden na co drugi się zaśmiał złośliwie.
-Zostawcie go w spokoju- powtórzyłem bardziej pewnie.
-A jak nie, to co nam zrobisz?
-Powiem Pani że dokuczacie innym.
-Uważaj bo się boję jakieś Pani-wtedy ten chłopak złapał mnie za koszule i odepchną, a ja poleciałem do tyłu przewracając się na tyłek.

  Łzy powoli napływały mi do oczu, lecz je powstrzymuje żeby oni tego nie zauważyli.
  Całe szczęście Pani która się opiekuje moją grupą to zauważyła i zwróciła tym starszym uwagę.

- Masz szczęście, następnym razem się nie wtrącaj.

  Wstałem z ziemi jak oparzony, jeszcze spojrzałem za siebie żeby upewnić się czy nie stoją za mną, lecz byli oni gdzieś indziej, odetchnąłem z ulgą.

-Nic Ci nie jest?-spytałem na co chłopak pokiwał głową że wszystko w porządku-Jestem Karol.
-A ja Hubert-odezwał się po cichu chłopak-dziękuję że mnie obroniłeś przed nimi.
-Żaden problem-uśmiechnąłem się do niższego od siebie blondyna.

  Zauważyliśmy jak wszystkie dzieci zaczęły iść w stronę budynku więc ja i Hubert udaliśmy się z całą resztą.
  I tak od tamtego czasu, staliśmy się najlepszymi przyjaciółmi.
==============================
  Zauważyłem że właśnie Hubert wysłał do mnie wiadomość na messengerze, ciekawe co chce ode mnie o tak zaskakująco wczesnej porze.
  Przed odczytaniem wiadomości jeszcze sprawdziłem która jest godzina żeby wiedzieć o której wstałem, 05:40 rano, zdziwiłem się zobaczywszy tak wczesną godzinę ze względu na to że nie budzę się tak wcześnie w weekendy, a szczególnie wyspany.

Wcześniej był TYLKO przyjacielem, teraz kimś więcej... ❤️Où les histoires vivent. Découvrez maintenant