Rozdział 5

8 2 0
                                    

Time skip po weekendzie
Per. Hubert

  Ten weekend miną nawet szybko, nagrywałem filmy na zapas jak będę już u Karola na kilka dni.

-Bielizna, ubrania, piżama, szczoteczka do zębów, pasta - zacząłem po mało pakować potrzebne rzeczy na noc. - jak na razie mam już wszystko, a jak o czymś zapomnę, to może Karol mi pożyczy.

  Po zapięciu walizki, zaprowadziłem ją na dół przed wejście w razie czego jakby trzeba było się spieszyć na pociąg.
  W niedzielę czyli przed wczoraj ocknąłem się że trzeba ogarnąć jakiś pojazd, prawa jazdy niestety do tej pory nie wyrobiłem, więc zdecydowałem się na wykupienie biletu na pociąg do Warszawy, gdyż właśnie tam Karol aktualnie zamieszkuje, a że ja niestety mieszkam w Bielsko-Białej, trochę mam daleko do swoich kolegów, a podróż jest długa, samym pociągiem się jedzie z 4,5 do 5 godzin, a potem trzeba znaleźć autobus do domu Karola, lecz tym razem on odbiera mnie z dworca, więc chociaż tyle.
  Ciekawi mnie co ten mój przyjaciel kombinuje, chociaż jak myślę o tym że to mój przyjaciel, jakoś dziwnie się czuję, jakby część mnie mówiła że on nie jest tylko twoim przyjacielem, a kimś więcej.
  Nie mam pojęcia czemu mam taką myśl, jakbym mógł się w nim zakochać, przecież to nawet by się nigdy nie spełniło, chociaż Karol nie wie że jestem bi, myśli że jestem hetero, chciałbym mu to powiedzieć, lecz boje się jego reakcji, zapewne pomyśli sobie że jestem w nim zakochany i zakończy przyjaźń ze mną, a nie chciałbym żeby takie coś zrujnowało naszą wieloletnią przyjaźń.
  Gdy tak rozmyślałem powoli udałem się do pokoju na górze, rozmyślałem też co by tu porobić, żeby nie zanudzić się na amen, lecz po prostu położyłem się na łóżku, i leżałem tak przez jakiś czas.
  W między czasie przyszła do mnie kotka Nala, najwidoczniej zażyczyła sobie głaskania po swoim grzbiecie, od zawsze jakoś wolałem koty od psów, oczywiście lubię psy, lecz zawsze bardziej chciałem posiadać kota, a akurat jak adoptowałem małą Nale po krótkim czasie, zagrzała sobie miejsce w naszym domu, powiedziałem naszym ponieważ jeszcze mieszkam z rodzicami, nie chcą żebym się wyprowadził, chociaż i tak kiedyś nadejdzie na to czas.
  Aktualnie znajdują się na delegacji, zawsze ciężko pracują, żeby nic mi nie brakowało, na zawsze będę im za to wdzięczny, że poświęcają swój cenny czas aby nic mi nie brakowało, ale zawsze w życiu jest coś za coś, albo życie w którym nic Ci nie brakuje, albo spędzać z nimi czas, lecz dzięki temu nauczyłem się być bardziej samodzielny.
  Po chwili zauważyłem że kotka zasnęła, więc żeby jej nie obudzić po prostu dalej leżałem i głaskałem jej miękkie futerko.

Wcześniej był TYLKO przyjacielem, teraz kimś więcej... ❤️Where stories live. Discover now