*korytarz III*
W posiadłości zaczynałam czuć się jak w domu i powoli poznawałam wszystkie jego zakamarki. Każdej nocy spędzałam trochę czasu na odkrywaniu jego skarbów i próbach dowiedzenia się więcej o moich rodzicach. Pewnej nocy postanowiłam obejrzeć obrazy na górze. Zawsze lubiłam miękkie światło i niewyraźne linie prac impresjonistów. Zastanawiałam się, który z moich rodziców podzielał mój gust artystyczny. Ale prac tych konkretnych artystów nie znajdzie się w muzeum Orsay w Paryżu czy National Gallery w Londynie. Byli zupełnie nieznani i zapomniani. Czułam się niesamowicie uprzywilejowana będąc jedną z niewielu osób, które rzuciły okiem na te obrazy i trochę smutno, gdy zdałam sobie sprawę, że świat nigdy nie pozna ich prawdziwej wartości. Pomyślałam o wszystkich historiach, które opowiadał mi Aaron i nagle uderzyło mnie, jak ulotne może być życie. Ta filozoficzna obserwacja zdawała się przełamywać czar obrazów. Była jeszcze wczesna noc i zamierzałam w pełni wykorzystać swój czas.
*korytarz II*
Zbiegłam po schodach i zapukałam do drzwi sypialni Aarona. Wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale to był pierwszy raz, kiedy zbliżyłam się do jego wilczej nory.
Eloise: Aaron? Chciałabym z Tobą porozmawiać.
(Właściwie to nie mam pojęcia, co powiem.)
Aaron: Zaraz wyjdę, Eloise. Nie ruszaj się, zajmie to tylko chwilkę.
(Nie zaprosił mnie do środka... ale nawet gdyby to zrobił, czy bym się zgodziła? W końcu nigdy nie był też w moim pokoju.)
Aaron: Co Cię tu sprowadza?
(Czasami potrafi być taki czarujący... Szybko, wymyśl coś do powiedzenia.)
Eloise: Mam ochotę wyjść. Chcesz do mnie dołączyć? Pamiętam, że podczas naszej ostatniej rozmowy wspominałeś o Moondance. Może moglibyśmy je sprawdzić...
Aaron: Miałem zamiar wybrać się na wędrówkę po lesie, ale czemu nie. Czasem miło się trochę zabawić.
Eloise: W takim razie się przygotuję! Zajmie mi to tylko pół godziny.
Aaron: Wyglądasz dobrze tak, jak jesteś! Nie czekajmy dłużej.
(Wydaje się naprawdę zmotywowany... Równie dobrze mogę skorzystać z okazji. Kogo to obchodzi, jeśli nie noszę makijażu ani wymyślnych ubrań. Następnym razem zawsze mogę się ubrać.)
*Moondance*
Trudno było przekonać bramkarza, ale po tym, jak posłałam mu twardy uśmiech i kilka delikatnych pogróżek, w końcu wpuścił nas do Moondance. Gdy tylko przeszłam przez drzwi, otuliła mnie pulsująca muzyka i nastrojowe oświetlenie. Dotarcie do klubu nie zajęło nam dużo czasu. Niecierpliwie czekając na rozpoczęcie nocy, trzymałam się blisko Aarona, nadążając za jego długimi krokami.
Eloise: Więc to jest ten klub, o którym wszyscy mówią...Aaron: Tak, to jest to... Mam nadzieję, że Beliath nie rozreklamował tego za bardzo!
Eloise: Nie musiał. W końcu to małe miasto. Każdy, kto tu mieszka, zna to miejsce, nawet jeśli nigdy nie postawił tam stopy. Przy okazji, chciałabym postawić Ci drinka. W ramach podziękowania za przyprowadzenie mnie tutaj.
(Może wtedy trochę się zrelaksuje... Nie wygląda zbyt komfortowo.)
Eloise: Wygląda na to, że coś Cię niepokoi... Co się dzieje?
Aaron: Przyznam, że wolę bary, które są trochę mniej... no cóż... lubię stonowane miejsca, w których muzyka nie jest tak głośna.
Eloise: Cóż, to też nie był mój pierwszy wybór. Ale cieszę się, że jestem tu dzisiaj.
![](https://img.wattpad.com/cover/283665249-288-k479764.jpg)
أنت تقرأ
Aaron - ścieżka
مصاصي الدماءTłumaczenie ścieżki Aarona z gry Moonlight Lovers od firmy Beemov. Ścieżka posiada Prolog oraz 10 rozdziałów, z którego ostatni jest zakończeniem dzielącym się na dobre, neutralne i nieszczęśliwe. W grze wcielamy się w 18-letnią bohaterkę, która wła...