12

104 22 12
                                    

Izuku złapał w ręce komputer. Zastanowił się chwile, czy to co robi ma jakiś sens. Podejrzewał że nie. 

Pójście do Mustarda z komputerem, żeby włączyć mu jakiś kanał informacyjny, zdecydowanie nie zaliczało się do najmądrzejszych pomysłów. Mógł otrzymać jakieś informacje o Lidze Złoczyńców, albo wykorzystać w jakiś sposób fakt że jest niedaleko komputera. Izuku również będzie blisko niego, przez co Mustard może mieć okazje żeby go zaatakować. 

Ale przez te lata nie miał dostępu do informacji ze świata zewnętrznego. Może uzyska w ten sposób jego wdzięczność... Lub przynajmniej jej jakieś fragmenty. Na tyle żeby podzielił się z nim jakimiś informacjami. 

Na tą chwilę może zrobić tylko to... Albo nie, czekaj. Zawsze może zrobić coś więcej. 

Wziął do ręki telefon. Dość szybko znalazł w kontaktach Nemo. 

Deku: Słuchaj, wiem że jesteś na mnie obrażony i rozumiem to. Ale mam dla ciebie naprawdę gorącą prośbę. Potrzebuje jak najwięcej informacji o osobie zwanej jako Mustard. Interesuje mnie dosłownie wszystko, imię, data urodzenia, przedmioty jakie zdawał, ulubione jedzenie. Wszystko może być ważne. Proszę, ten artykuł może dużo zmienić. Może dzięki niemu uda mi się wrócić do dziennikarstwa śledczego. 

Izuku przez chwilę spoglądał na ekran. To go przekona? Nemo w ogóle odczyta wiadomość od niego? 

No cóż, nadzieja umiera ostatnia. 

Podobnie jak nadzieja, że w zamian za jedne informacje, Mustard odda mu inne. Również umrze ostatnia. 

Wszedł do pokoju w którym przetrzymywał chłopaka. Więzień spojrzał na niego. W oczach miał mieszankę (nieudolnie) skrywanej ciekawości oraz czegoś złowieszczego. Co dziwne, nie próbował się buntować. Mimo że niedawno uciekł z jednego więzienia, znalezienie się w innym najwyraźniej nie było dla niego zbyt dużym problemem. Było to podejrzane, ale Izuku, nawet jeśli spodziewał się że chłopak będzie próbował uciekać, nie byłby w stanie go zatrzymać. 

Najważniejsze to robienie wszystkiego, żeby Mustard choć trochę mu zaufał. Może po otrzymaniu od niego jakiś informacji, tropu, "niechcący" zostawi uchylone drzwi, nie dopilnuje związania go i wyjdzie... powiedzmy na zakupy, a w artykule powoła się na anonimowego świadka.

To też jest rozwiązanie, ale co ono spowoduje? Co zrobi Mustard, kiedy wyjdzie na wolność? 

- Przyniosłem coś specjalnego. - Powiedział Deku, kładąc komputer na stole przed nim. - Mówiłeś że nie miałeś dostępu do informacji. Co ty na to, żebyśmy razem obejrzeli jakieś wiadomości czy coś takiego? 

Mutard spojrzał na niego nieufnie. Zastanowił się. 

Czego on może chcieć? Obrócić wszystko do góry nogami, przez informacje jakie mu da? Pokaże mu jacy ważni są bohaterowie, a potem będzie mówił jaka słaba jest Liga? Może jakieś cele polityczne? 

Informacja to potęga. Chłopak to wiedział. Odpowiednie przedstawienie sytuacji lub zatajenie jakiegoś szczegółu mogło zmienić wszystko. 

Może to pomogłoby mu dowiedzieć się co planuje jego porywacz. 

- Czemu nie. - Zgodził się Mustard. 

Deku włączył komputer. Chwilę coś klikał, zanim odwrócił się do chłopaka. 

- Wybrałem te najmniej polityczne. Chyba że chcesz coś innego. 

- Nie, nie trzeba. - Odpowiedział odruchowo Mustard. Nigdy nie interesował się polityką. Podejrzewał też, że kiedy siedział w więzieniu, rząd zmienił się trzy razy. Podobnie z przepisami. Może jeszcze dodali jakieś ministerstwo. 

- Dzień dobry. Cherīnyūsu*, 6 luty, niedziela. 

Luty? Zastanowił się Mustard. Myślał że jest styczeń. Musiał stracić poczucie czasu.

- Rząd Chin decyduje się na zakazanie wykorzystywania plastiku. - Kontynuowała kobieta. - Ostatni kraj który pozwalał na wykorzystywanie tego materiału, uległ prośbom płynącym z Japonii, Ameryki oraz Unii Europejskiej. Plastik nie rozkłada się tak jak papier. Potrzeba długich lat żeby znikł. Decyzja chińskich władz może, zaraz za zutylizowaniem pływającej plamy śmieci na Pacyfiku, być najważniejszą datą w kierunku zmniejszenia do zera zanieczyszczenia wód. 

Mustard pamiętał, że w więzieniu zawsze jedli z plastikowych talerzy. Potem kazali im je myć, żeby nie trzeba było ich wyrzucać. Nie mogli im dać żadnych innych, bo by je wykorzystali jako broń, a papierowe trzeba by wyrzucać. Plastik lepiej im się opłacał, a ludzie spoza więzienia nie musieli wiedzieć o tym co się dzieje. 

- Został już tylko tydzień do wielkiego Zawodowego Turnieju Bohaterskiego! Odbywać się on będzie w tym roku w Japonii. Połączmy się z naszym korespondentem w Tokio. 

Takiego czegoś Mustard w ogóle nie kojarzył. 

- Przygotowania idą pełną parą! - Powiedział do kamery mężczyzna. - Jest już przygotowany stadion oraz hotele dla bohaterów, a część z nich już jest na miejscu. Oto drużyna z Polski. 

Wskazał na grupę ludzi z czarnymi dresami. Jedyna rzecz która pokazywała że są Polakami, to biało-czerwone dwa paski na brzegach ich ubrań. 

- Nasz zespół, czyli ja, Juliusz, Alina, Andrzej i Kamil będziemy brać udział w konkurencji grupowej, a Bastian w pojedynczej. - Przedstawiła wszystkich rudowłosa dziewczyna. - Nie możemy się doczekać, aż poznamy bohaterów z innych krajów. Liczymy na dobrą współpracę!

- I walki! - Dorzucił Bastian. 

- A jest ktoś kogo najbardziej się obawiacie? - Zapytał reporter. 

- Nie ma takiej osoby. Wszystkie drużyny mają równe szanse...

- Bakugo Katsuki! - Wtrącił się chłopak. Mustard zesztywniał. Zauważył że Deku również. - Słyszałem o jego wybuchowym quirk i charakterze. Nie mogę się doczekać walki z nim. 

W tym momencie lekko się skrzywił. Dziewczyna koło niego jednak nadal się niewinnie uśmiechała.

- Wybaczy pan, ale dopiero przylecieliśmy. Musimy się jeszcze rozpakować, no i chcemy zobaczyć cały ośrodek. 

Akcja wróciła do studia. 

- Naukowcy wynaleźli szczepionkę na głupotę! Kiedy tylko zostanie przebadana przez narodową komisje zdrowia, zostanie dołączona do obowiązkowych szczepień... 

Mustard w ogóle nie zwracał uwagi na kobietę. 

- Bakugo Katsuki... - Wyszeptał. 

Deku spojrzał na niego. 

Chłopak wydawał się być z jakiegoś powodu przerażony.

*Cherīnyūsu - Wiśniowe wiadomości. Według tłumacza gogle. 

905 słów. 

Informacja to potęga, pamiętajcie. 

Sayonara! 

Prawda - Deku AUWhere stories live. Discover now