16

4.9K 246 7
                                    

-Od jak dawna jesteście razem?
- Czy twoja rodzina jest przeciwko temu związkowi?
- To dla niej odeszłeś z zespołu?
Harry próbuje się przedrzeć przez tłum, ale ma z tym problemy. Natomiast Brook trzymając go za rękę nie potrafi sama wykonać żadnego ruchu. Harry ciągnie ją na siłę w stronę samochodu i krzyczy :
- Szybciej! - Ale ona go nie słucha. Zatrzymuje się i puszcza jego rękę.
- Zostawcie go w spokoju. On sobie nie zasłużył na to, abyście na każdym kroku niszczyli mu życie. To nie jest ludzkie to co robicie. Za marne grosze śledzicie ludzi, aby wyrwać na światło dzienne ich problemy.Nie macie sumienia rujnując życie jemu i innym! - Każdy reporter przez chwile nic nie mówi, gdy Brook kończy znów słychać blask reflektora.
-To nic nie da - szepcze Harry i znów chwyta ją za rękę.
Wsiadają do samochodu i wyjeżdżają zostawiając po sobie.
-Teraz mamy inny problem niż twoi rodzice. Teraz nie będziesz miała już normalnego życia. Jeśli mają zdjęcia nas całujących się, to przez wiele tygodni będzie ono na pierwszych stronach gazet.- Harry mówi spokojnie, ale jego głos drży. Miał tym razem nadzieje, ze może w spokoju pocałować dziewczynę, nie myśląc o konsekwencjach.
- Chcesz nadal abyśmy pisali piosenek?
-To ja powienem zadać ci to pytanie.
-Ja chce. Naprawdę cie lubię i fajnie mi się z tobą rozmawia. Jeśli mogę ci pomóc w pisaniu to chętne to zrobię.
-Naprawdę mnie lubisz? Mnie, a nie Harrego z One Direction?
- A co w tym dziwnego? - Dziewczyna jest zdziwiona, że mógł pomyśleć, że rozmawia z nim tylko dla sławy. Harry słysząc jej ostatnie słowa, zatrzymuje auto i znów ją całuje. Dziewczyna odwzajemnia czuły pocałunek, a on lekko mruczy w jej usta.
-Gdzie jedziemy? - Pyta się Brook, gdy ostatni raz Harry przejeżdża po jej wardze językiem.
-Mmm, co? - Chłopak jest za bardzo zdezorientowany, aby rozumieć co dziewczyna mówi. Brook śmieje się i odpycha go od siebie, bo prawie wszedł by na nią na siedzenie pasażera.
-Gdzie mnie zabierasz? Na randkę?
-Nie do mojej chrześnicy Lux -Wyciąga portfel i pokazuje jej ich wspólne zdjęcie.
-Jesteście słodcy -chichocze Brook.
-Zapamiętaj sobie, ja nie jestem słodki tylko sexowny - Harry włącza samochód i włączają się znów do ruchu drogowego

Just sad song Harry Styles ffWhere stories live. Discover now