9

450 25 3
                                    

6 sierpnia 2026
23:04

Juan Pisicela czekał na zebranie wszystkich członków jednostki specjalnej. Mieli oni opracować plan jak złapać Davida i Diega.
Nie było to łatwe zadanie ponieważ zakshot jest przebiegły i mają wszędzie ludzi. Szef policji spodziewał się że nie będzie to takie łatwe jak mogą myśleć. Muszą obejść zakshot i zaatakować w najmniej spodziewanym momencie. Wiadomość o planie pd prędzej czy później dojdzie do zakshotu.

W pomieszczeniu było słychać co raz więcej rozmów i szeptów.
Juan siedział na środku długiego stołu i rozejrzał się po twarzach przybyłych już kolegów z pracy.

Każdy z przybyłych na spotkanie nie wiedział dlaczego tak właściwie Pisicela o tak później porze rozpoczął zebranie. Policjant nie był typem człowieka któremu się śpieszy dlatego współpracownicy Pisiceli byli świadomi tego że jest to coś bardzo ważnego. Ich przypuszczenia były trafne.

Szef po długim czasie ciszy rozpoczął rozmowę.

-Wiem że jest późna godzina ale mam pilną sprawę. Jak wiecie sprawa z zabójstwem z grudnia 2025 roku została wstrzymana z powodu braku dowodów. Jednak dziś jest przełomowy dzień i sprawa ruszyła -odparł.
Juan wstał z krzesła i podszedł do laptopa zanim wcisnął przycisk odparł:

-Zanim wam to pokaże muszę być pewny że żadna informacja nie wypłynie na światło dzienne wszytko co tutaj się dowiecie ma zostać w tych czterech ścianach.
Pod koniec ostatnich słów kliknął przycisk na klawiaturze. Na specjalnej tablicy pojawiły się dane morderców.

-Naszym zadaniem jest złapanie Davida i Diega. To jest nasza szansa panowie rozumiecie?-powiedział Pisicela zdeterminowanym głosem.

-Nigdy nie byliśmy tak blisko żeby dać im porządnego chuja w dupę i rozwalić wszytko co zbudowali w tym mieście.

Dante słuchał swojego szefa i sam był podekscytowany jak blisko są zniszczenia największej grupy w Los Santos. Jednak wiedział że nie będzie łatwo. Zakshot w tej chwili nie działa sam. Erwin i cała banda Diega połączyli siły. Wiedział od różnych źródeł że planują coś grubego w tym miesięcu ale nie mógł się nikim z tą wiadomością podzielić bo wydałby swojego informatora.

-Osiemnastego sierpnia jest licytacja limitek. Mamy pilnować przebieg całej licytacji i dbać o bezpieczeństwo. Myślę że zakshot nie zostawi tak tego w spokoju. To będzie ten dzień w którym może zrozumieją co to jest pokora.

-Na razie skupmy się na zabójstwie a potem pójdziemy z całym zakshotem-poinformował Dante.

-Szef powinnien odpocząć i się zrelaksować. Capela ma rację najpierw złapmy morderców a później reszta zakshotu- dodał Shelby.

Pisicela słysząc co raz więcej rad kolegów z pracy wyszedł z pomieszczenia machając lekceważąco ręką w stronę policjantów.

7 sierpnia 14:56

Erwina obudziły stłumione głosy i śmiechy dobiegające z salonu. Mężczyzna otworzył oczy i pierwsze co zrobił to spojrzał na zegar. Widząc godzinę,jęknął zmęczony w poduszkę. W pomieszczeniu rozbrzmiał dźwięk otwieranych drzwi i zaraz po tym poczuł uginający się materac.

-Erwin wiem że nie śpisz-do jego uszy dotarł głos Anastazji.
-Wstawaj noo.. gości mamy nie udawaj- kobieta widząc że chłopak nie reaguje postawiła ściągnąć z niego kołdrę jednak to nie pomogło.
-Jeżeli zaraz nie wstaniesz to się na ciebie rzucę- powiedziała kobieta udając poważny ton głosu.
Nie widząc jakiejkolwiek reakcji Anastazja wstała kilka sekund później poczuła ucisk na kostce i pociągnięcie. Dziewczyna wylądowała na miękkim materacu. Erwin korzystając z chwilowego zdezorientowanie kobiety położył się na niej zanurzając głowie w zagłębienie jej szyji.

Anastazja czując ciężar na klatce piersiowej nieudolnie próbowała ściągnąć chłopaka z siebie. Z ust Erwina po każdej nieudolnej próbie wydobywał się cichy śmiech.

-TY SIWY CHUJU JEŚLI ZE MNIE NIE ZEJDZIESZ W CIĄGU 3 SEKUND TO NAŚLE NA CIEBIE BABKE.

Chłopak słysząc słowa kobiety odpuścił i zszedł. Drzwi ponownie tego dnia otworzyły się,pojawił się tam Carbonara i Kylie. Carbo widząc minę Erwina wybuchł donośnym śmiechem a Kylie jedynie cicho się zaśmiała pod nosem.

Nagle w pomieszczeniu rozbrzmiał dźwięk dzwoniącego telefonu. Carbonara sięgnął po swój telefon na którym widniał wielki napis "CHIŃCZYK". Mężczyzna bez zastanowienia odebrał.

Anastazja,Erwin i Kylie wpatrywali się w Carbonare. Mężczyźnie z sekundy na sekundy uśmiech znikał z twarzy a wzamian tego pojawiała się złość.
Nicollo rozłączył się i spojrzał na Erwina i powiedział:

-Złapali Davida i Diega grozi im śmierć musimy ich odbić.

Erwin słysząc te słowa natychmiast zerwał się z łóżka i pognał do szafy wyciągając z niej przypadkowe ubrania.
Erwin ubierając się odparł:

-Za 10 minut chcę wiedzieć każdego w Arcade.

____________________________________
Hejka!
Powiem wam tyle że to już jedne z ostatnich rozdziałów 👀 ale jeszcze trochę się podzieje.

Życzę miłego dnia/wieczorku peepi




Niewłaściwa Para|| FF Erwin KnucklesWhere stories live. Discover now