8

25 5 0
                                    

✍︎ ʷˢᵖᵒᵐⁿⁱᵉⁿⁱᵉ ˢⁱᵒ́ᵈᵐᵉ ✍︎

Po miesiącu San zaczął naciskać na mnie abym poszedł to leczyć. Wkurwiało mnie to, bo nie miałem żadnego problemu..

Lubiłem sobie po prostu popić, tak dla przyjemności. To on nie mógł albo nie chciał tego zrozumieć.. idiota.

Przestał się do mnie odzywać i przychodzić, a mi brakowało osoby, która by mi tutaj posprzątała.

Dokończyłem ostatnie piwo na dzisiaj i napisałem do Sana :

༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄

Ja:
Hej San :)

San:
Cześć

San:
Co chcesz?

Ja:
Co tak agresywnie?

Ja:
Chciałem się tylko zapytać
czy być nie chciał do mnie
wpaść..

Ja:
Zaczęło mi ciebie brakować,
wiesz?

San:
Naprawdę?

Ja:
Tak..

San:
Hmm.. 🤔

San:
Tak naprawdę to nie
mam dzisiaj nic na głowie..

Ja:
Przyjdziesz do mnie?

San:
Tak..

San:
Zaraz będę

Ja:
Dzięki Bogu..

Ja:
Myślałem, że się na mnie
obraziłeś czy coś..

San:
Nie przejmuj się

Ja:
Kocham cię <3

Ja:
I czekam na ciebie
kochanie :)

San:
Też ciebie kocham <33

༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄

San przyszedł szybko, kiedy wszedł to powiedział :

"Jezusie.. jak tu śmierdzi"

"Hej kochanie!" wykrzyczałem i przytuliłem go, dodałem : "jak mi tutaj posprzątasz to w pokoju na górze czeka na ciebie niespodzianka"

Zostawiłem Sana i poszedłem na górę, czekałem tam na niego, nie mogąc przestać myśleć o nim.

Długo mu to nie zajęło i już parę minut po tym gdy posprzątał mi dom, przyszedł na górę tak jak mu kazałem.

"Co to za niespodzianka?" zapytał, a ja się tylko uśmiechnąłem.

San patrzył na mnie z zapytaniem, a ja powoli zacząłem do niego podchodzić. Kiedy byłem wystarczająco blisko to objąłem go w pasie i zacząłem wciągać zapach jego perfum. On zaczął cicho się śmiać.

W końcu zacząłem przechodzić do niespodzianki, którą dla niego przyszykowałem, gdzieś w głębi duszy sam tego chciałem.

Powoli wsuwałem dłonie pod jego koszulkę, poczułem jak chłopak się spioł. Chciałem już z ciągnąć z niego koszulkę, ale on się odsunął i zapytał :

"Co ty robisz?"

"Niespodziankę dla ciebie?"

"W sensie.. tą niespodzianką ma być sex?"

"Tak" ponownie wróciłem do przytulania go.

San jednak ponownie się odsunął i znowu powiedział :

"Ale ja nie chcę takiej niespodzianki.."

"Nie doceniasz mnie i moich starań" spojrzałem mu w oczy i dodałem : "kochasz mnie?"

"Tak, ale nie będę tego z tobą robić w tym miejscu.."

"Racja.." zauważyłem, że stoimy przy ścianie, powiedziałem : "chodźmy do łóżka, tam się robi takie rzeczy"

"Nie. Ani tu, ani w łóżku. Nie dzisiaj, nie teraz, nie jutro.."

"Nie przesadzaj.." przejechałem dłonią po jego brzuchu

"Nie. Nie jestem gotowy"

"Nie będzie boleć" coraz bardziej miałem na to ochotę i napierałem

"Nie Wooyoung!" odepchnął mnie i powiedział wychodząc z łzami w oczach : "Nie to znaczy nie! Szkoda, że tego nie rozumiesz.. Chciałeś abym tu przyszedł, wysprzątać twój dom, a potem się z tobą kochać?!"

Trzasnął drzwmi i uciekł, a ja byłem na niego wściekły..

☁︎☁︎︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎

☔︎

☔︎

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

☔︎

☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎

I should be with you | Woosan ✔︎Where stories live. Discover now