14

28 5 0
                                    

✍︎ ʷˢᵖᵒᵐⁿⁱᵉⁿⁱᵉ ᵗʳᶻʸⁿᵃˢᵗᵉ ✍︎

"Twój facet zatacza się do samochodu" rzekł Yeo i wskazał palcem na Sana.

Odwróciłem głowę i spojrzałem na swojego chłopaka, który kierował się do samochodu. Wzruszyłem tylko ramionami.

Po nie długim czasie, kiedy zajadałem się paluszkami, usłyszałem pisk opon i huk. Wszyscy odwrócili swoje głowy z przejęciem, tylko nie ja i Yeosang.

W całym barze zapanowała cisza, która trwała około 5 minut, jak nie więcej. Jadłem paluszki i popijałem je piwem.

*Sᴢᴋᴏᴅᴀ, ᴢ̇ᴇ ᴡ ᴛᴀᴍᴛʏᴍ ᴍᴏᴍᴇɴᴄɪᴇ ɴɪᴇ ᴢᴀʀᴇᴀɢᴏᴡᴀŁᴇᴍ*

Po upływie paru minut wszyscy ludzie wrócili do swoich poprzednich czynności. Tak jakby wszyscy zapomnieli o tym wszystkim co słyszeliśmy.

Gdzieś przez myśl przeszło mi, że to był pisk opon samochodu Sana, ale Yeo zaczął mnie zagadywać. W końcu myśli zniknęły.

Po jakimś czasie usłyszeliśmy syreny karetki i policji przejeżdżających obok. Stanęli blisko baru.

Szybko wstałem i pobiegłem na miejsce zdarzenia z myślami, że to wszystko dotyczyło Sana.

To co tam zauważyłem..

***

Kawałek ulicy wyglądał przerażająco. Na ulicy leżał przewrócony tir i auto mojego Sana..

Stałem na środku ulicy. Słyszałem stłumione rozmowy ratowników i policjantów. Powoli traciłem kolory w swoich oczach, wszystko robiło się szare.

Kierowca tira był przytomny. Przyjechała straż, strażacy od razu przeszli do wyciągnięcia mojego chłopaka z samochodu. Jego samochód był przewrócony do góry nogami i przygnieciony przyczepą tira.

Kiedy strażacy wyciągnęli go z samochodu to ratownicy pogotowia od razu przeszli do sprawdzania stanu zdrowia Sana.

Mój ukochany leżał na noszach, ratownicy świecili mu latarką w oczy. Nie mogłem tak stać, podbiegłem do nich, jeden z ratowników mnie zatrzymał i zapytał :

"Kim jesteś?"

"Jung Wooyoung. Jestem chłopakiem Sana"

Ratownik pozwolił mi podejść do chłopaka. Przykucnołem i chwyciłem jego jeszcze ciepłą, zakrwawioną dłoń. Łzy zaczęły mi spływać po policzkach.

Poczułem jak ktoś łapie moje ramię, odwróciłem się i ujrzałem ratownika ze smutną miną. Rzekł :

"Umarł. Nie zdążyliśmy na czas.."

I nagle wszystko straciło sens. Dłoń Sana robiła się chłodna, zacząłem widzieć szarość.

Płakałem. Widok martwego chłopaka  było innym stopniem bólu. Nigdy nie wyobrażałem sobie takiego widoku, takiej sytuacji.

Przytuliłem go, jego krew przeszła na moje ubrania.

To była moja wina. To prze ze mnie on stracił swoje życie..

Policjanci kazali mi wracać do domu, nawet mnie do niego odwieźli..

***

Nie poszedłem na pogrzeb, nie byłem wstanie tam pójść. Myśl o tym, że przyczyniłem się do jego śmierć mnie męczyła. Obraz martwego Sana nawiedzał mnie w śnie.

Wyprowadziłem się z domu zabierając wszystko. Byeol oddałem innej, lepszej rodzinie.

Teraz mieszkam w bloku, dość wysokim. Rzuciłem picie, ale wciąż nie odzyskiwałem nadzieji i radości.

Sam dla siebie stałem się potworem.

︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎

☔︎

☔︎

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

☔︎

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

☔︎


☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎

I should be with you | Woosan ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz