Dawno nie widziałem się z Yeosangiem, napisałem do niego czy nie chciałby się dzisiaj spotkać w barze, wieczorem. Oczywiście zabrałbym ze sobą Sana, aby mnie kontrolował.
༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄
Ja: Hej Yeo!
Yeosang: No cześć. Co tam? Dawno się nie widzieliśmy..
Ja: No ja właśnie w tej sprawie..
Ja: Masz może dzisiaj wieczorem czas, aby wyjść na piwo?
Yeosang: Jeszcze pytasz?
Yeosang: Oczywiście, że tak!!!
Ja: To widzimy się w naszym barze o 22:00
Ja: Będzie też San :)
Yeosang: Okk :)
Yeosang: Do zobaczenia ت︎
Ja: Do zobaczeniaシ︎
༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄༄
"San" szturchnąłem go delikatnie i powiedziałem : "dzisiaj o 22 idziemy na spotkanie z Yeosangiem.. do baru.."
"Yhmm.." przewrócił się na drugi bok, ale zaraz potem szybko obrócił się w moją stronę i spojrzał mi w oczy, powiedział : "zamierzasz tam pić?! Przecież rzuciłeś!"
"Tylko na jedno lub dwa.. idziesz tam ze mną, więc będziesz mnie pilnować, tak?"
"To chyba oczywiste.." przewrócił oczami i ponownie przewrócił się na drugi bok, dodał : "a teraz daj mi jeszcze pospać.."
"Dobrze. Zrobię nam śniadanie"
"To dobry pomysł"
Wstałem i poszedłem do kuchni. Zrobiłem nam jajecznicę z bekonem i kanapki z żółtym serem.
Tego dnia nie rozmawialiśmy wiele, ja czekałem na 22:00 aby móc się w końcu napić. San cały czas leżał i nie odzywał się do mnie słowem. Wydawał się być trochę zezłoszczony na mnie.
*21:50*
"Ubieraj się. Zaraz wychodzimy" poinformowałem.
"Ale obiecaj mi, że te dwa piwa nie sprawią, że nasza miłość się rozsypie na kawałki"
"Obiecuję" złapałem ostrożnie jego dłoń i dodałem : "Nie chcę już pić tak jak kiedyś"
"To dlaczego tam idziemy?"
"Bo dawno nie widziałem się z Yeosangiem. Czuję się źle, że zaniedbałem swojego przyjaciela"
"Dobrze.. Rozumiem, ale tylko dwa"
"Tylko dwa. Pogadamy, pośmiejemy się i wrócimy spokojnie do domu"
"To brzmi lepiej.. Czuję się spokojniejszy"
Pocałowaliśmy się i wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do samochodu Sana (on kierował)
Dojechaliśmy spokojnie do baru. Yeosang siedział już na zewnątrz i czekał na nas z piwami i sokiem dla Sana.
"Kupę lat!" potargałem Yeo po włosach.
"W końcu! Zdążyłem już wypić dwa piwa, musisz mnie nadgonić" zaśmiał się.
Usiedliśmy z moim chłopakiem przy stole. Szybko wypiłem pierwsze piwo i już kończyłem drugie.
"Już nie będziesz pił, prawda?" zapytał zmartwiony chłopak
"Jeszcze jedno i skończę"
Wróciłem do zawiłej rozmowy z Yeo, San siedział koło mnie i nic nie mówił. Ja wraz z moim przyjacielem piliśmy i śmialiśmy z przeróżnych rzeczy.
Yeosang wstał i poszedł po kolejne piwa, zapominając o soku dla Sana. Nie przejęło mnie to, bo San bardzo wolno pije ten sok.
Byłem tak spragniony smakiem zimnego piwa, że piłem piwo za piwem. San próbował coś zdziałać, ale ja byłem zajęty czymś innym.
"WooWoo.. Kiedy będziemy wracać?" zapytał mnie chłopak, który mnie przytulił i położył głowę na moim ramieniu.
Nie odpowiedziałem mu na pytanie, odepchnąłem go i wróciłem do picia.
*Jᴜᴢ̇ ᴡ ᴛᴀᴍᴛʏᴍ ᴍᴏᴍᴇɴᴄɪᴇ ᴀʟᴋᴏᴄʜᴏʟ ᴍɴĄ ᴢᴀᴡŁᴀᴅɴĄ*
Traktowałem Sana jak cień, przestałem zwracać na niego uwagę.
Yeo przyniósł po kolejnej butelce piwa. Upiłem dwa lub trzy łyki (już nie pamiętam) i San zabrał mi butelkę z zawartością uzależniającej dla mnie cieczy.
"Co robisz idioto?!" krzyknąłem "Oddwaj to!" wyrwałem mu butelkę.
"Powinniśmy już wracać, robisz się agresywny"
Oblałem go piwem i rzuciłem w niego pustą już butelką i powiedziałem :
"Wypierdalaj z tąd, bo robisz same problemy!" usiadłem i wziąłem łyka piwa Yeosanga na uspokojenie.
San odszedł, poszedł do barmana i zamówił piwo. Nie interesowało mnie co on pije, byłem na niego zły.
"Od kiedy San pije?" zapytał mnie mój przyjaciel.
Odwróciłem głowę i faktycznie zauważyłem mojego chłopaka siedzącego przy ladzie i pijącego już trzecie piwo.
San na nas w ogóle nie patrzył. Pił bardziej zachłannie niż ja. Jednak ja i Yeo zbytnio się nim nie przyjęliśmy i wróciliśmy do wspólnego picia bez Sana.
︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎☁︎
☔︎
¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.
