Rozdział 96

118 21 1
                                    

Następnego ranka Luo Wei wpadł na Long Xuana i Long Xiang u bram pałacu w towarzystwie mnicha. Gdy właśnie zastanawiał się, co dwaj książęta mają wspólnego z mnichem, usłyszał, jak stary mnich obok Long Xuana woła do niego z uśmiechem.

- Trzeci młody mistrz.

- Pan jest? - Luo Wei spojrzał na starca. Jego wyraz twarzy był spokojny, uśmiech pocieszający. Miał krótką brodę i choć jego twarz była wyraźnie spracowana i zmęczona, było jasne, że w młodości był przystojnym i eleganckim mężczyzną.

- To Wielki Kapłan, Fu Yi. - Słowa Long Xiang wciąż miały w sobie odrobinę gniewu. - Nie rozpoznajesz Wielkiego Kapłana, Luo Wei?

Wielki Kapłan Fu Yi? Szczerze mówiąc, Luo Wei nigdy nie spotkał tego legendarnego człowieka twarzą w twarz. Przyjrzał się jeszcze raz szczegółowo temu słynnemu wielkiemu kapłanowi. Cały jego habit był szary i niezwykle prosty. Nie można było odróżnić go od żadnego innego mnicha czy kapłana.

- Ten skromny mnich nigdy nie spotkał trzeciego młodego mistrza. - Fu Yi wyjaśnił Long Xiangowi. - To nie jest takie dziwne, że nie rozpoznaje mnie.

- To zaszczyt zawrzeć z tobą znajomość, wielki kapłanie. - Luo Wei dopiero zdołał zareagować. Szczegółowe spojrzenie, którym obdarzył kapłana, było niegrzeczne, więc szybko nadrobił to, składając wyrazy szacunku.

- Jest już późno, powinniśmy wkrótce wyruszyć w drogę. - Long Xuan siedział w sali przez całą noc, jego emocje były teraz spokojne. Widząc, że Luo Wei również składał mu wyrazy szacunku, powiedział dla własnej wygody. - Luo Wei, musisz iść z moim cesarskim ojcem na poranną audiencję, nie wypada się spóźnić

Luo Wei skinął głową twierdząco i właśnie miał odejść, gdy wielki kapłan rzekł:

- Ten skromny mnich również musi zobaczyć się z Jego Cesarską Mością. Trzeci młody mistrz, chodźmy razem.

- Pójdziemy przywitać się z naszą Cesarską Matką. - Powiedział Long Xuan do Wielkiego Kapłana. - Porozmawiamy więcej następnym razem.

- Czy drugi i piąty książę dyskutowali coś z tobą we wczorajszym dniu, Mistrzu Fu Yi? - Luo Wei nie pamiętał, aby Long Xuan miał coś wspólnego z Wielkim Kapłanem w swoim poprzednim życiu.

- Bramy pałacu były już zamknięte. - Odpowiedział Wielki Kapłan Fu Yi. - Dwaj książęta są jeszcze w sercu młodzieńcami, róg ulicy nie jest miejscem odpoczynku, więc ten skromny mnich zaprosił ich do świątyni na nocny odpoczynek.

Luo Wei nie wiedział, dlaczego Wielki Kapłan Fu Yi zabiegał o względy Long Xuana. Mówiąc zupełnie szczerze, nie wierzył, że ten kapłan zobaczył ich przypadkiem na ulicy.

- To dlatego Jego Cesarska Wysokość tak bardzo chciał zobaczyć Jej Cesarską Mość Cesarzową. Cesarzowa musi być zmartwiona tym, że nie wrócili na noc do domu i najlepiej, żeby nie przekazała niczego samemu Cesarzowi.

- Trzeci młody mistrz bardzo łatwo dostrzega ludzi, wierzę, że taka jest właśnie intencja drugiego księcia. - Skomentował Wielki Kapłan Fu Yi.

Luo Wei szedł ze spuszczoną głową. Nadal nie potrafił zrozumieć związku Fu Yi z Long Xuanem, więc może lepiej, żeby się nie odzywał.

- Trzeci młody mistrzu, prosiłem Jego Cesarską Wysokość, drugiego księcia, aby porzucił swoje obsesje, ale nie mógł tego zrobić. Jakie obsesje i upór trzyma w swoim sercu trzeci młody mistrz? - Powiedział Wielki Kapłan.

- Obsesje? - Luo Wei spojrzał na Wielkiego Kapłana obok niego. - Jakie obsesje?

- Młody mistrz jest jeszcze młodym człowiekiem, dlaczego trzyma w sercu taką nienawiść? - Wielki Kapłan wskazał palcem na klatkę piersiową Luo Weia.

W tym momencie Luo Wei nabrał nagłych podejrzeń, że ten Wielki Kapłan doskonale wie, dlaczego się odrodził. Zatrzymał się w miejscu, wpatrując się w Wielkiego Kapłana Fu Yi, oniemiały.

- Trzeci młody mistrz przetrwał cały ten czas, jak myślisz, po co to wszystko było?

- Co tak naprawdę chce mi powiedzieć Mistrz Fu Yi? Jaką nienawiść miałbym trzymać w sercu? - Zapytał Luo Wei.

Wielki Kapłan Fu Yi minął Luo Weia, pozostawiając w powietrzu zapach drzewa sandałowego.

- Czekaj. - Luo Wei dogonił Fu Yi w kilku krokach. - Czy Mistrz Fu Yi wie skąd pochodzę?

- Z poprzedniego życia, udając się do następnego wcielenia. - Odpowiedział Mistrz Fu Yi. - Taki jest los każdego na tym świecie.

- Czy możesz przestać mówić do mnie w tych buddyjskich zagadkach? - Luo Wei zniecierpliwił się i chwycił w pięść habit mnicha. - Co ty możesz wiedzieć?!

- Wei Er! - Cesarz Xing Wu zobaczył z daleka Luo Weia chwytającego Mistrza Fu Yi i szybko kazał mu przestać. - Nie bądź niegrzeczny wobec Wielkiego Kapłana!

Rebirth: Degenerate S*ave Abuses TyrantDonde viven las historias. Descúbrelo ahora