11.

376 36 15
                                    

☆☆☆

Elizaveta powoli przesuwała się do przodu, chodząc na kolanach. Kanał wentylacyjny, przez który właśnie szła okazał się idealnych wymiarów dla Kravinoff. Barton ledwo co by się tu zmieścił. Był zdecydowanie szerszy w ramionach i trochę wyższy od niej. Wejście do kanału to jedno, a przejść przez nie to drugie. Dziewczyna musiała dostać się teraz do sterowni, by otworzyć przejście dla Clinta.

Kravinoff odsunęła kratę w kanale i wyskoczyła przez dziurę. Wylądowała na ukucniętych nogach, chwilę później stwierdzając, że wykonała pozerksą pozę Natashy, z której śmiała się Belova. Gdyby ją zobaczyła teraz, pewnie też by ją wyśmiała. Odrzuciła włosy do tyłu, podnosząc głowę i wyprostowała się. Rozejrzała się dookoła i przyległa plecami do ściany, idąc wzdłuż niej. W końcu dotarła do odpowiednich drzwi. W środku słyszała przyciszone rozmowy, więc nie czekając długo weszła do środka i w kilka chwil pokonała dwóch ochroniarzy. Podeszła do jednych z komputerów, umożliwiając Bartonowi wejście do środka. Następnie odwróciła się i zaczęła przeglądać zapisy z kamer, chcąc dowiedzieć się, gdzie trzymane są siostry wraz z Aleksiejem. Aktualnie niektóre kamery nie działały, więc musiała nacieszyć się chociaż zapisem. Uśmiechnęła się lekko, znajdując w końcu położenie cel. Biegiem ruszyła w tamtą stronę, informując wcześniej o tym Clinta

Po drodze zmuszona była wdać się w walkę z niektórymi agentami HYDRY. W końcu dotarła na miejsce. Mina jej zrzedła, kiedy cele wcześniej zajmowane przez Natashę i Yelenę były teraz puste. Aleksiej podniósł głowę i wstał gwałtownie, rozpoznając Elizavetę. Oparł ręce na szybie.

— Co ty tu robisz? Uciekaj stąd!

Elizaveta posłała mu zdziwione spojrzenie. Chyba raczej powinien się cieszyć, prawda? Dziewczyna podeszła bliżej jego celi.

— Gdzie Natasha i Yelena?

— Uciekaj stąd i to natychmiast! — spojrzał przestraszony za jej plecy. — Uważaj!

Kravinoff odwróciła zdziwiona głowę i w ostatniej chwili zdołała się uchylić przed nożem, trzymanym przez Yelenę. Elizaveta patrzyła na nią zszokowana, kiedy ta zaczęła wykonywać następną serię ataków. Zgrabnie unikała jej ataków, chwilę później wyrywając jej broń z dłoni i odrzucając gdzieś daleko. Szybko doszła do wniosku, że Yelena była pod kontrolą HYDRY. Atakowały siebie nawzajem na zmianę, ale Elizaveta musiała przyznać, że starsza Czarna Wdowa była silniejsza od niej. Krzyki Aleksieja, które brzmiały jak „Z lewej!" „Uderz ją w brzuch!" „Schyl się!" wcale jej nie pomagały, a tylko rozpraszały.

— Barton, przydałaby mi się pomoc!

— Jeszcze chwila — usłyszała jego głos w słuchawce, którą miała w uchu.

Yelena zamachnęła się pięścią. Elizaveta przykucnęła, chwilę później podcinając jej nogi. Belova jednak szybko odepchnęła się rękoma od ziemi i stanęła na równych nogach, ponownie atakując przyjaciółkę.

I kiedy Elizaveta była na naprawdę straconej pozycji, wszystkie światła nagle zgasły. Yelena trzymała mocno gardło Kravinoff przypartej do ściany. Zerknęła na sufit, a chwilę później Elizavata upadła na podłogę, łapczywie biorąc kolejne wdechy. Podniosła głowę i z trudem się podniosła. Podczas gdy Aleksiej trzymał w ramionach Yelenę, Elizaveta wyciągnęła probówkę i prysnęła czerwony pył prosto na twarz dziewczyny. Niedługo potem Belova przestała rzucać się na wszystkie strony, by uwolnić się z uścisku Aleksieja i mrugała zdezorientowana. Zmarszczyła brwi i spojrzała na Kravinoff, oddychając ciężej.

BALET WDOWY [1] || marvelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz