🦉Wagary🦉

171 11 11
                                    

Pov. Amity 16/01/2020

No i stało się. Jestem przyjaciółką Luz. Nawet nie wiecie jak się cieszę! Mam nadzieję że to się szybko nie zakończy przez moich rodziców. Ufam bliźniakom że nie powiedzą rodzicom ale oni mają swoje sposoby żeby wiedzieć z kim spędzam czas. Nie chcę zranić Luz tak samo jak Willow kiedyś..

Ale dobra. Moi rodzice od bardzo dawna są w domu, ale nie spędzę oczywiście z nimi czasu bo zapisali mnie, Edrica i Emire na jakieś zajęcia do szkoły. Tak, są one w niedzielę bo to coś tymu wolontariat czy coś.

-No już schodźcie, nie chcecie się spóźnić! - krzyknęła mama z dołu.

-Już już, to na razie! - powiedziała Em gdy wyszliśmy z domu - Nie wierzę że idziemy w niedzielę do szkoły.

-Właśnie, ledwo nam się udaje wagarowac w tygodniu a teraz mamy dodatkowy dzień pracy! - obu żył się Ed.

-Wy jak zwykle narzekacie. - wtrąciłam się.

-Oj dobrze wiemy że tobie też się nie chce. - powiedzieli na raz.

-Nawet jeśli to nic nie zmienia, i tak musimy iść.

-Dobrze to przejdźmy to ciekawszych rzeczy. Jesteście już tymi przyjaciółkami? - zmieniła temat Emira.

-Poufna informacja. - odpowiedziałam krótko.

-Jeśli nie chcesz ty powiedzieć to spytamy Luz. - zdziwiłam się na słowa brata ale faktycznie. Po drugiej stronie ulicy szła Luz ze swoim psiakiem Kingiem.

Dlaczego... Dlaczego ona jest wszędzie!? Znaczy nie przeszkadza mi to ale teraz mogło by jej nie być.. Jak kolwiek to brzmi.

-Heeej Luz! - krzyknęli na raz a ona od razu przybiegła do nas.

-Hejka ludziska! - przybiła piątkę z bliźniakami a mi pomachała co również odwzajemniła.

-Ogólnie mamy do ciebie pytanie. - zaczął Edric.

-Słucham uważnie.

-Jesteście przyjaciółkami z Mittens? - dokończyła Emira.

-No więc... - powiedział nie co zmieszana, fakt powiedziałam jej że wolę żeby nikt nie wiedział ale oni mogą być wyjątkiem. Kiwnelam jej głową na znak że może powiedzieć co raczej zrozumiała - Tak, jesteśmy. - powiedziała z dumą w głosie.

-Wiedziałam. - szturchnęła mnie Em.

-Co wy na to żeby urwać się z zajęć? - spytał Edric.

-Jakich zajęć? - spytała Luz.

-Eh rodzice zapisali nas na taki jakby wolontariat. - odpowiedziałam.

-To co nie idziemy? - spytał bardziej mnie Edric.

-No ale rodzice się dowiedzą i nauczycielka.

-Nie dowiedzą, powiemy rodzicom że odwołali, a nauczycielce palniemy coś że nie mogliśmy przyjść i nam uwierzy. Nie raz tak robiliśmy spoko.

-Dobra... Ale jeśli jednak się dowiedzą wy bierzecie za to odpowiedzialność!

-Tak tak teraz chodźcie.

Ogólnie to na to całe wagarowanie poszliśmy do parku. Dzięki czemu pies Luz będzie też mógł się pobawić. Usiadłam z Luz na jednej z ławek a ta puściła Kinga z którym zaczęli się bawić bliźniaki. A podobno to ja jestem ta młodsza.

-Fajnie się złożyło że się widzimy. - zaczęła rozmowę Luz.

-Tak... Nawet fajnie.

-Ale myślałam że nie chcesz nikomu mówić-

!WSTRZYMANE! Lumity ~ human worldWhere stories live. Discover now