Pov. Luz 25/01/2020
Tak ja wiem że ustawiłam sobie wczoraj budzik, nawet na wcześniejszą godzinę niż zwykle. I co? Nie obudziło mnie cholerstwo!
-Piernicze spóźnienie się jak nic! - biegałam jak oszalala po całym domu szykując się do szkoły.
Nagle usłyszałam trąbienie, był to mój autobus do szkoły który w nie które dni po nas przyjeżdża. NIE ZDARZĘ, JA W PIŻAMIE DALEJ JESTEM.
Gdy tylko skoczyłam się na szybko ubrać zbiegłam na dół, ale cóż autobusiku już nie było.-No nieeeeeeee!! - wydarłam się prawdopodobnie na cały dom.
-Co wrzeszczysz?.. - po schodach zeszła Eda.
-Eda! Szybko ubieraj się, musisz mnie zawieść do szkoły!
-Ehhhh...chodź jedziemy. - powiedziała i zaczęła ubierać buty.
-Nie..ubierasz się?
-Po co skoro jak wrócę to znów pójdę spać. - ubrała kurtkę i wyszłyśmy z domu po czym wsiadłyśmy do auta.
-Wyglądasz jak naćpany menel. - zaśmiałam się.
-Przynajmniej hot menel. - na te słowa wybuchnęłam śmiechem a Eda odpaliła samochód.
Do szkoły na całe szczęście nie było specjalnie daleko dla tego autem zajmuje to co najmniej 5 minut. No chyba że ktoś jest nie przytomny i kieruję autem, tak jak teraz Eda to w tedy jest troszkę dłużej.
-Mogłabyś nie zasypiać przed kierownicą? - naprawdę mam wrażenie że zaraz będziemy mieć jakiś wypadek.
-Trza było wstać na czas a nie mnie prosić o pod wózke. Jesteśmy. - Eda zatrzymała się przed szkołą - A z resztą mógł cie zawieź Raine, to on jest rannym ptaszkiem-
-Nie dzięki, pa! - rzuciłam nerwowo i wyszłam szybko z auta. No co? Chyba nie miałam jej powiedzieć że nie jestem do niego przekonana i że mu nie ufam? No właśnie, lepiej było uciec.
Wbiegłam szybko do szkoły, wiedząc że już trwają lekcje przyspieszyłam jeszcze bardziej.
-Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie! - wbiegłam do klasy zdyszana.
-Luz Noceda, spóźnienie, siadaj i nie przeszkadzaj proszę w lekcji. - dziękuję za miłe powitanie proszę pana.
Nie możliwe. Ami i Willow siedzą razem w ławce! Widać moje starania nie poszły na marne!
Ruszyłam więc na miejsce tuż za nim które na całe szczęście było puste.
-Dziewczyno gdzie ty byłaś? - spytała mnie Willow.
-Jakaś masakra, nie dość że zaspałam to jeszcze mi autobus odjechał. - zaczęłam wypakowywać książki - Ale nie jest najgorzej spóźniłam się tylko 5 minut.
-Luz! - zwrócił mi uwagę nauczyciel.
-Przepraszam... - zaczął kontynuować.
-Szlas piechotą? - spytała Amity tym razem.
-Nie, na szczęście od mojego wrzasku Eda się obudziła i zgodziła się mnie zawieść. - nauczyciel spiorunowal mnie wzrokiem po raz drugi więc już ucichłam i skupiłam się na lekcji.
Po lekcji wyszłam z dziewczynami na korytarz.
-Już myślałam że nauczyciel mnie zabije. - powiedziałam odkładając książki do szafki.
-Myślę że było blisko by to zrobił. - zaśmiała się Willownz Amity.
-Ale najważniejsze że żyje. - zamknęłam drzwi od szafki.
YOU ARE READING
!WSTRZYMANE! Lumity ~ human world
Romance14 letnia Luz Noceda zostaje wydalona ze szkoły przez co musi iść do nowej. W nowej szkole odnajduje się bardzo szybko, poznaje dwóch przyjaciół, ale oprócz tego zrobiła sobie wroga u Amity Blight. Na szczęście później zostały przyjaciółkami. Dziewc...