4. Kamery

107 48 15
                                    

Znów widzę nowe kamery.

Czuję niepokój.

Nie chcę, żeby potem przewijali te kasety.

Mam już dosyć tych neonów.

Kocham to miasto.

Jestem nim zmęczony.

Raczej znów kieruję się ku czarnym barwom.

Wspominam dużo tych dni minionych.

Były ciekawsze.

Teraz jest tylko tą monotonią.

I nie wiem, czy nie muszę iść na tę terapię.

Kiedyś chciałem, tym co mi się podobały imponować.

Teraz już nie wiem sam, co chcę.

Chyba muszę znaleźć się jak najdalej od ludzi.

Nie chcę, żeby wszyscy się patrzyli, jak do tego pomieszczenia wchodzę.

I nie wiem, gdzie jest mój sufit.

Nagle liczby zaczęły lecieć do góry.

I tak nie czuję się spełniony.

Musiałem ten talent w końcu użyć.

Nie lubię tych dni deszczowych.

Teraz leżę.

Znów myślę o śmierci.

Jak przystało na poetę.

Muszę się tym dzielić.

NieSpołecznyUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum