Rozdział 3

4.3K 298 82
                                    

Obiecany, trzeci już, majówkowy rozdział 🙂
Zapraszam!

Rozdział 3

Wrócił do domu, a swoje kroki od razu skierował do ogromnego barku znajdującego się w salonie. Sięgnął po butelkę ulubionego, czerwonego wina, które przywoził z Włoch, i napełnił kieliszek. Ilekroć wybierał akurat ten trunek, wracał wspomnieniami do rodzinnego domu i swojego dzieciństwa. Do pewnego momentu było wspaniałe. Dziś jednak zastanawiał się, co byłoby gdyby nie wszedł do tego przeklętego pokoju? Gdyby później nie pobiegł do ojca i nie wyjawił mu tego, co się tam działo... Nie dręczyły go wyrzuty sumienia, a jedynie zwykła ludzka ciekawość o to, jak potoczyłoby się jego życie, gdyby nie tamten dzień.

Odgonił bolesne wspomnienia i skupił myśli na czymś znacznie przyjemniejszym.

Kate.

Charakterna, ale do utemperowania. Przynajmniej taką miał nadzieję, bo po tym, co mu dziś zaserwowała miał coraz więcej wątpliwości. Gdyby dowiedziała się o kamerach w jej mieszkaniu, z pewnością obdarłaby go ze skóry. Na samą myśl o tym, aż się wzdrygnął.

Od dwóch lat był jej cieniem. Gdy tylko zobaczył ją po raz pierwszy, wiedział, że nie będzie potrafił się powstrzymać. Nawet tego nie chciał, bo przecież miała zostać jego... żoną.

Kazał zamontować kamery w jej mieszkaniu, a samochód miał nadajnik, żeby bez problemu mógł ją namierzyć. Pilnował również, żeby żaden amant nie kręcił się koło niej zbyt długo.

Dzisiaj coś się zmieniło. Przekroczył pewną granicę, która od miesięcy dzieliła go od niej. Na dodatek pozbył się osiłka, z którym pojawiła się w klubie, a później z dziką rozkoszą spuścił się w jej dłoń.

Nie powinien przyznawać się do tego jak bardzo, od dwóch lat, ingerował w jej życie, ale sprowokowała go. Teraz będzie musiał zmienić nieco taktykę, żeby usidlić pannę Kate. Wiedział jednak, że jest to misja skazana na powodzenie, to była jedynie kwestia czasu.

Ponownie napełnił kieliszek ulubionym trunkiem i sięgnął do kieszeni po telefon. Wszedł w podgląd z kamer w mieszkaniu Kate i sprawdził każde pomieszczenie. Robił tak kilka razy dziennie, żeby mieć pewność, że nic jej nie jest. Miał pierdolca na punkcie zapewnienia jej maksymalnego bezpieczeństwa.

Kobieta siedziała na łóżku w sypialni i podobnie jak on raczyła się winem. Płakała. Zminimalizował obraz i wszedł w skrzynkę nadawczą.

Luigi: Wybacz. Nie chciałem, cię zdenerwować. Wiem, że to, czego się dowiedziałaś mogło Cię odrobinę przytłoczyć, ale wierz mi, nie skrzywdzę Cię! Pozwól zaprosić się na kolację, żebym mógł pokazać Ci, że nie jestem taki, za jakiego mnie uważasz.

Twój L.

Gdy tylko wysłał SMSa wrócił do obserwowania jej przez kamerę. Kate sięgnęła po telefon i niemal natychmiast wyciągnęła dłoń po kieliszek, po czym opróżniła całą jego zawartość. Wpatrywała się urządzenie przez moment kręcąc głową. Po chwili jej palce zaczęły stukać o wyświetlacz.

Kate: Nie ma mowy!

Nie Twoja K.

W przypływie złości wyłączył obraz z kamery i schował urządzenie z powrotem do kieszeni. Wiedział, że nie będzie z nią łatwo, ale nie sądził, że aż tak będzie się opierała. Każda inna na jej miejscu skakałaby z radości, gdyby zainteresował się nią mężczyzna taki jak Luigi. Ale nie ona! Będzie musiał rozegrać to inaczej.

Dziś jednak odpuści. Powinien położyć się spać, bo jutro czeka go spotkanie z Ernesto. Zbyt wiele ważnych spraw spoczywa na Rodzinie, żeby jego głowę zaprzątała tylko Kate. On i jego ludzie mają na nią oko, a to najważniejsze. Resztą zajmie się później.

Dotyk przeszłości #2 [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz