◇1◇

185 4 1
                                    

Piosenka do rozdziału:
-stitches- shawn Mendes

W trakcie mojego treningu Ray Dark bacznie obserwował moja gre.Co było naprawdę niepokojące
lecz probowalam skupić się na grze. dziś akurat padło na kinga
próbowałam rozgryźć   strzał Ash'a

-Hej Aliszja!wszystko w porządku?-
zapytał lecz ja byłam zamyślona

-Aliszja?-powtórzył
-em tak?zamyśliłam sie
-zapytałem czy wszystko w porządku-podszedł do mnie

-ehm tak tak wszystko w porządku ,ser?-zwróciłam się do Ray'a Darka

-czy będę miała jakieś  zadanie?
-zapytałam  a Ray się uśmiechnął
- tak,  będziemy  grali mecz towarzyski z nędzna drużyna raimona twoim zadaniem będzie obserwowanie go, i wywabienie axela blaze  na boisko o szczegóły zapytaj Juda,nie obchodzi mnie wasza relacja  to konieczne
- przewrocilam oczami
-jasne ser-wzielam piłkę w ręce
-Na dziś to koniec treningu możesz już iść-powiedzial i zniknął w ciemnościach zostawiając mnie z Kingiem,skierowałam się do wyjścia z boiska

-dozobaczenia na meczu King
-uśmiechnęłam się i zwróciłam w stronę szatni.

Po przebraniu gdy wyszłam przy wejściu stal Jude.nie 
przepadaliśmy za sobą lecz przez Reya musieliśmy znosić swoją obecność

-Cześć,nie wiedziałem ze da sie tak dlugo przebierać-powiedzial nawet na mnie nie spojrzal
-cześć,czego chcesz?-spytałam
-Byłem u Reya kazal mi z tobą pójść i obserwować  trening tych piłkarzyków -powiedział a ja przewróciłam oczami
- Własnie miałam tam iść i też Jagby nie patrzeć sam nim jestes

- masz racjr,chodz- wywróciłam oczyma I ruszyłam za chłopakiem

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

oglądaliśmy ich trening,podziwiałam ich chociaż byli słabsi od królewskich Jude widocznie to zauważył

-podoba Ci się ich gra? ?-spytał
-całkiem dobrze grają-powiedziałam
-Głupcy,po co trenują przecież wiadome to że i tak z nami przegrają
-może-powiedzialam,nagle zadzwonił telefon Juda
- to mistrz,-powiedział i odebrał
-tak, dobrze,dowidzenia -rozlaczyl się i spojrzal na mnie
-muszę wracać do akademii,coś załatwić-powiedział
-Ja zostanę jeszcze chwile
- tylko uważaj by cie nie zauważyli
-okej,narka
-narka-Jude odszedł a ja obserwowałam jak grali
siedziałam pod drzewem
wtedy zauważył mnie jeden z nich-bramkarz

-hej! -krzyknął i podbiegł do mnie
-emmm hej-powiedziałam zaklopotana 
-też lubisz piłkę?-zapytał z zapałem widać że kocha ten sport
-tak gram od dziecka nigdy nie mam jej dosc- powiedzialam a w tedy podeszła do nasreszta drużyny

-jestem Mark Evans!miło mi ciebie poznać!-krzyknął,wydawał się jakiś dziwny
-Ja Aliszja Foster miło mi-nagle odezwał się jakiś typ  różowymi wlosami

- toster a po co ci ta peleryna?bawisz się w Juda sharpa czy co?
-Tak, a ty? w szczekajacego na wszystkich pieska?-syknelam niemiło a wtedy Mark przerwał nam

-Aliszja chcesz z nami zagrać?

-jasne! i mówcie na mnie alisz
to moja ksywa

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
grałam z nimi,nie bawiłam się nigdy tak dobrze wykonałam moja najlepszą taktykę "gwiazdy strzal" boska ręka rozwaliła się na kawałki w sekundę.

-Niestety muszę już lecieć mam zaraz korki z japońskiego
-szkoda mam nadzieję że jeszcze kiedyś razem zagramy!- powiedzial mark a reszts druzyny przytaknela
-dozobaczenia!
-dozobaczenia-odeszłam od nich

-gralas z tą bandą głupków
-usłyszałam głos Juda
-yhm,ciewe uczucie gdy się z nimi gra
-ciekawe -powiedzial    -odwróciłam się w końcu w jego stronę
-trener powiedział że od razu po lekcjach mamy trening do późnej godziny

-serio?no dobra przeżyłabym z Josephem ale ze z tobą trener chce mnie wykończyć

-spokojnie nie będę cie męczył pozatem trening będziemy mieli gdzieś indziej ucieszysz się a teraz idz bo za 20 minut masz korki,dozobaczenia
-dozobaczenia

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
siedziałam na łóżku probowalam rozgryźć zapiski asha miałam już jedna taktykę dla królewskich
jutro miałam ją przekazać judowi
w tym czasie oglądałam mecze królewskich. Po  kilku minutach ktoś zapukał do mojego pokoju zatrzymałam mecz to był Ray Dark...

  wszedł do środka
-mam propozycję nie do odrzucenia-zaczął-usłyszałem że Grałaś z gimnazjum reymona
-owszem ale nie uznaje to za grę
-więc za co -spytal,oparł się o kanapę
-za zwykłą zabawę
-doprawdy ? wracając mam propozycję byś zagrała z królewskimi-zdziwiłam się
-masz czas na zastanowienie się do jutra-zanim wyszedł rzucił coś na moje łóżko to były... buty pilkarskie? i wyszedł ucieszyłam się i wiedziałam że nie moge odmówić po jutrze grali towarzyski mecz wiedziałam już o nich wiele...

Demony przeszłości || Inazuma Eleven||Where stories live. Discover now