~16~

44 3 16
                                    

-Porozmawiasz z nim?- zapytałam chłopaka na co kiwnął głową. uśmiechnęłam się delikatnie i podziękowałam chłopakowi i gdy już się odwróciłam i miałam ruszyć w stronę treningu chłopak odezwał się

-ale zanim to mam pytanie- oznajmił. nic nie podejrzewałam co było błędem...
odwróciłam się I spojrzałam w jego tęczówki wyglądały jak czarne a tak naprawdę miały kolor bardzo ciemnego brązu

-Dla czego mam to zrobić?-zapytał
na co otworzyłam szerzej oczy w końcu... Nie mogę mu tego powiedzieć... A może?... Nie... Lepiej nie

Cicho westchnelam I pomasowłam skronie. za dużo tego wszystkiego. Jutro gram mecz z liceum kirkwood.

-Bo cie proszę?- odpowiedziałam a on tylko kiwnal i rozeszliŝmy sie się w swoje strony. bardzo chciałam by Jude wrócił do piłki.
I to tak bardzo...

Powolnym krokiem kierowałam się w stronę Mojego domu. słońce juz dawno zaszło pozostawiając czerwone,rózowe,pomarańczowe smugi na niebie. Temperatura nie była jakaś super niska, ale też nie za wysoka. Wręcz moglabym rzec idealna. niestety przez to że slonce już zniknęło za widnokręgiem panował delikatny pół mrok.

Akurat przechodziłam koło mostu nad rzeką. latarnie oświetlały mi drogę chociaż czułam że ktoś mnie obserwuje.

patrząc na piękno natury spostrzegłam  Jakąś postać. Stała za słupem lampy. Gdy chyba chlopak zorientował się że zauważyłam go, wyszedł za swojej "kryjówki" I zaczął kierować się
w moją stronę.

zmarszczyłam czoło patrząc na chłopaka. Nie był jakiś mega wysoki ani niski. podobnego wzrostu co dragonfly.jego matowa I blada skóra kontrastowały z czerwonymi wlosami oraz oczami. Jego tęczówki miały kolor ciemno zielony. zaś źrenicę posiadały Jasny zielonkawy. W oczach było widać spokój.

Był odziany w fioletową koszulkę na to założoną pomarańczową kurtkę z fioletowym kapturem oraz szare spodnie. na nogach czarne trampki. Converse  z wysokim stanem. wszystko do siebie pasowało.

intensywne chlodne a zarazem cieple i spokojne spojrzenie zielonych źrenic chłopaka wypalało we mnie dziurę

zlustrowalam chłopaka wzrokiem
od góry do dołu. łudząco mi kogoś przypominał ale kogo?

-cześć?- zaczęłam niepewnie gdy chlopak zbliżył się do mnie

-Witaj aliszja- odpowiedział

Zaraz... Skąd zna moje imię!?

-Skąd znasz moje imię?- zapytałam groźnie. nie ufałam mu bo w końcu go nie znam nie?

-za niedługo się dowiesz- jego chytry uśmiech nie umknął mojemu wzroku, chłopak ominął mnie zostawiając w osłupieniu,Jednak po chwili ocknekam się z transu i Odwróciłam się by spojrzeć na chłopaka, lecz go już tam nie  było...
Co tu się stało?!

Przepraszam kochanie ale musimy się na jakiś czas pożegnać
jestem wycięczona i nie mam planu jak to dalej pisać mam nadzieję że mnie zrozumiecie i nie zjecie(Xd dzikie rymy) a jak wrócę to tylko z nowym zapałem do pisania!I jeszcze raz przepraszam ale nie jestem w stanie nic napisać 
więc macie taki króciutki rozdzialik(dosłownie)

Demony przeszłości || Inazuma Eleven||Where stories live. Discover now