To moje pierwsze opowiadanie,nie za bardzo wiem jak sie za to zabrać ale no cóż.Mam nadzieję że każdy kto to przeczyta
nie uzna tego za jakieś idiotyczny fanfick.No ale coś...
Co możecie tu znaleźć?Juz mówię:
☆Shipy takie jak:
- Style(Stan+Kyle)
-C...
Nie wiem co sie działo, przez chwilę Craig był wesoły i miły a w momencie zmienił się w agresywnego potwora, co sie z nim stało?
W tym momencie stałem obok chłopaka patrząc na niego z kompletną dezorientacją. Eric, bo usłyszałem jak jego przyjaciele go tak nazywają, leżał półprzytomny a po uderzeniu w brzuch poleciała mu krew z ust. W chwile pojawili sie nauczyciele i tłum uczniów, przyjaciel sprawcy pociągną mnie za ramie i odciągną od tego całego zgiełku. Ale co z Craigem? Wsadzili go do kozy na 3 godziny po lekcjach. Przez cały dzień nie mogłem skupić sie na lekcjach. Chłopak sie na nich nie pojawił. Czy koza w tej szkole koza obowiązuje od momentu jej nałożenia? Nawet na lekcjach musi tam siedzieć? Czy wszystko u niego dobrze? Czemu on teraz zajmuje moje myśli? To tylko znajomy z klasy...ale czy tylko?
Minęła właśnie ostania lekcja, wyszedłem z klasy a po chwili podszedł do mnie Kenny ze swoim chłopakiem. -Jak sie czujesz? -Zapytał przyjaciel Craiga. -J-jest w porządku, trochę sie boje o Tuckera i o konsekwencje tego co zrobił. -odpowiedziałem. -Jedyną z konsekwencji jakie poniesie jest koza, a wiec spokojnie. -powiedział miło chłopak Kennego -A tak w ogóle to jestem Leo. -wyciągną rękę w moją stronę. Rozmawiałem z nimi przez około pół godziny, ponieważ postanowiłem czekać na Craiga. Siedziałem i przeglądałem social media przez ponad 2 godziny pod salą gdzie siedział chłopak. W końcu drzwi sie otworzyły i wyszedł z nich właśnie owy chłopak.
Pov.Craig
Wychodząc z tego piekła poczułem nagłe przyciąganiecie z boku. Był to...Tweek? Przytulał mnie od boku, dlaczego? Tak wiele mam teraz pytań. -Jesteś idiotą. -mrukną chłopak w moje ramie. -Wiem to. -mówiąc to niepewnie objąłem chłopaka, poczułem w tamtym momencie w środku przyjemne ciepło. Tweek odsuną sie ode mnie i spojrzał na mnie wzrokiem który oczekiwał wyjaśnienia. -Nie wiem czemu to zrobiłem okej? Byłem pod wpływem nerwów, gdy zdążyłem sie uspokoić pojawił sie on i to zniszczył. -zacząłem opowiadać co miałem w tamtym momencie w głowie. -Wiem jestem idiotą który po prostu nie panuje nad agresją. -powiedziałem kompletnie bez emocji. Chłopak nic nie powiedział tylko zrzucił wzrok na podłogę. -Dlaczego na mnie czekałeś? -zapytałem. -Sam nie wiem, po prostu. -powiedział szybko. Nie wiedziałem co powiedzieć, chłopak czekał 3 godziny by tylko powiedzieć że jestem idiotą? Zabawne w sumie. -Em jest juz późno i ciemno, odprowadzę cię do domu co ty na to? -zapytałem na co chłopak uśmiechną się. -Miło z twojej strony. Chodźmy.
Gdy tak szliśmy zobaczyłem że chłopak sie trzęsie, nie panikował wiec zrozumiałe było że jest mu zimno. Zdjąłem swoją granatową kurtkę i założyłem mu na ramiona. -Ej zabieraj to! Będzie ci zimno. -powiedział chłopak chwytając za kurtke by ją zdjąć lecz gdy zauważyłem ten gest chciałem przytrzymać ją na nim lecz niefortunnie złapałem za jego dłonie. Chłopak zrobił sie cały czerwony, a ja czułem pieczenia na swoich policzkach. Zaponowała chwilowa cisza, staliśmy w tej pozycji i spojrzeliśmy na swoje twarze. -Uh...-Tweek chciał coś powiedzieć ale trochę go zacięło? Można tak powiedzieć. Chwyciłem pewnie jego dłonie po czym zapiąłem mu kurtkę. -Jest zimno a ty jesteś w samej koszuli, a po drugie widziałem że ci zimno. A mi jest ciepło. -w tym momencie chłopak uśmiechną sie i mnie przytulił. -dziękuję.
W końcu doszliśmy już pod dom Tweaków. Chłopak chciał zdjąć kurtke i mi oddać. -Jutro mi oddasz. -Powiedziałem na co chłopak machnąć mi głową i sie uśmiechną. Chciałem go przytulić na porzegnanie ale blondyn mnie wyprzedził. -Do jutra. -Powiedział po czym wszedł do domu.W drodze do swojego domu miałem natłok myśli.
Gdy przytulam Tweeka czuje sie dobrze, gdy przytulił mnie po wyjściu z kozy wszystko co miałem w głowie nagle uciekło. Poczułem sie...lepiej? Nie ważne.
Leżałem na łóżku i rozmyślałem. Dlaczego on tak na mnie działa? Przy nim czuje sie dobrze, w tym momencie dostałem powiadomienie:
Tweek: -Jak się czujesz??
Uśmiechnąłem się widząc wiadomość od niego.
Craig: -Dobrze a ty?
Pisaliśmy do późna, cały czas chciałem napisać coś ale sam nie wiem co. Była godzina 00:53.
Postanowiłem napisać coś ryzykującego? A wiec zacząłem... "Jest coś o czym muszę ci powiedzieć"
Patrzyłem na tą wiadomość. Nie, nie , nie wyśle mu tego. Sam nie wiem co czuje. Nie jestem gejem? A jeśli może jednak jestem...? Nie.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
(art nie mój)
Usunąłem wiadomość którą miałem wysłać napisałem "dobranoc" i rzuciłem telefon na pufę która była obok. Chłopak miesza mi w głowie, przez to że jest inny od reszty...cholernie mnie to pociąga w nim. Ale czy chłopak czuje to samo?