4.Czuje sie przy nim lepiej

266 16 9
                                    

Pov.Tweek

Nie wiem co sie działo, przez chwilę Craig był wesoły i miły a w momencie zmienił się w agresywnego potwora, co sie z nim stało?

W tym momencie stałem obok chłopaka patrząc na niego z kompletną dezorientacją. Eric, bo usłyszałem jak jego przyjaciele go tak nazywają, leżał półprzytomny a po uderzeniu w brzuch poleciała mu krew z ust. W chwile pojawili sie nauczyciele i tłum uczniów, przyjaciel sprawcy pociągną mnie za ramie i odciągną od tego całego zgiełku. Ale co z Craigem?
Wsadzili go do kozy na 3 godziny po lekcjach.
Przez cały dzień nie mogłem skupić sie na lekcjach. Chłopak sie na nich nie pojawił. Czy koza w tej szkole koza obowiązuje od momentu jej nałożenia? Nawet na lekcjach musi tam siedzieć? Czy wszystko u niego dobrze? Czemu on teraz zajmuje moje myśli? To tylko znajomy z klasy...ale czy tylko?

Minęła właśnie ostania lekcja, wyszedłem z klasy a po chwili podszedł do mnie Kenny ze swoim chłopakiem.
-Jak sie czujesz? -Zapytał przyjaciel Craiga.
-J-jest w porządku, trochę sie boje o Tuckera i o konsekwencje tego co zrobił. -odpowiedziałem.
-Jedyną z konsekwencji jakie poniesie jest koza, a wiec spokojnie. -powiedział miło chłopak Kennego
-A tak w ogóle to jestem Leo. -wyciągną rękę w moją stronę. Rozmawiałem z nimi przez około pół godziny, ponieważ postanowiłem czekać na Craiga. Siedziałem i przeglądałem social media przez ponad 2 godziny pod salą gdzie siedział chłopak. W końcu drzwi sie otworzyły i wyszedł z nich właśnie owy chłopak.

Pov.Craig

Wychodząc z tego piekła poczułem nagłe przyciąganiecie z boku. Był to...Tweek? Przytulał mnie od boku, dlaczego? Tak wiele mam teraz pytań.
-Jesteś idiotą. -mrukną chłopak w moje ramie.
-Wiem to. -mówiąc to niepewnie objąłem chłopaka, poczułem w tamtym momencie w środku przyjemne ciepło. Tweek odsuną sie ode mnie i spojrzał na mnie wzrokiem który oczekiwał wyjaśnienia.
-Nie wiem czemu to zrobiłem okej? Byłem pod wpływem nerwów, gdy zdążyłem sie uspokoić pojawił sie on i to zniszczył. -zacząłem opowiadać co miałem w tamtym momencie w głowie.
-Wiem jestem idiotą który po prostu nie panuje nad agresją. -powiedziałem kompletnie bez emocji. Chłopak nic nie powiedział tylko zrzucił wzrok na podłogę.
-Dlaczego na mnie czekałeś? -zapytałem.
-Sam nie wiem, po prostu. -powiedział szybko. Nie wiedziałem co powiedzieć, chłopak czekał 3 godziny by tylko powiedzieć że jestem idiotą? Zabawne w sumie.
-Em jest juz późno i ciemno, odprowadzę cię do domu co ty na to? -zapytałem na co chłopak uśmiechną się.
-Miło z twojej strony. Chodźmy.

Gdy tak szliśmy zobaczyłem że chłopak sie trzęsie, nie panikował wiec zrozumiałe było że jest mu zimno. Zdjąłem swoją granatową kurtkę i założyłem mu na ramiona. -Ej zabieraj to! Będzie ci zimno. -powiedział chłopak chwytając za kurtke by ją zdjąć lecz gdy zauważyłem ten gest chciałem przytrzymać ją na nim lecz niefortunnie złapałem za jego dłonie. Chłopak zrobił sie cały czerwony, a ja czułem pieczenia na swoich policzkach. Zaponowała chwilowa cisza, staliśmy w tej pozycji i spojrzeliśmy na swoje twarze.
-Uh...-Tweek chciał coś powiedzieć ale trochę go zacięło? Można tak powiedzieć. Chwyciłem pewnie jego dłonie po czym zapiąłem mu kurtkę.
-Jest zimno a ty jesteś w samej koszuli, a po drugie widziałem że ci zimno. A mi jest ciepło. -w tym momencie chłopak uśmiechną sie i mnie przytulił.
-dziękuję.

W końcu doszliśmy już pod dom Tweaków.
Chłopak chciał zdjąć kurtke i mi oddać.
-Jutro mi oddasz. -Powiedziałem na co chłopak machnąć mi głową i sie uśmiechną. Chciałem go przytulić na porzegnanie ale blondyn mnie wyprzedził. -Do jutra. -Powiedział po czym wszedł do domu.W drodze do swojego domu miałem natłok myśli.

Gdy przytulam Tweeka czuje sie dobrze,  gdy przytulił mnie po wyjściu z kozy wszystko co miałem w głowie nagle uciekło. Poczułem sie...lepiej? Nie ważne.

Leżałem na łóżku i rozmyślałem. Dlaczego on tak na mnie działa? Przy nim czuje sie dobrze, w tym momencie dostałem powiadomienie:

Tweek:
-Jak się czujesz??

Uśmiechnąłem się widząc wiadomość od niego.

Craig:
-Dobrze a ty?

Pisaliśmy do późna, cały czas chciałem napisać coś ale sam nie wiem co. Była godzina 00:53.

Postanowiłem napisać coś ryzykującego? A wiec zacząłem...
"Jest coś o czym muszę ci powiedzieć"

Patrzyłem na tą wiadomość.
Nie, nie , nie wyśle mu tego. Sam nie wiem co czuje.
Nie jestem gejem? A jeśli może jednak jestem...?
Nie.

(art nie mój)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(art nie mój)

Usunąłem wiadomość którą miałem wysłać napisałem "dobranoc" i rzuciłem telefon na pufę która była obok.
Chłopak miesza mi w głowie, przez to że jest inny od reszty...cholernie mnie to pociąga w nim.
Ale czy chłopak czuje to samo?

--------------
rozdział taki na szybko♡

☆jego oczy☆-creek(south park)Where stories live. Discover now