Pov.Craig
Dni mijały a my z Tweekiem cieszyliśmy sie swoim towarzystwem, byliśmy juz razem 2 tygodniu. Wiem to mało ale dla mnie to bardzo dużo. Ustaliliśmy z chłopakiem że póki co nie będziemy mówić nikomu o naszym związku, nawet najlepszym przyjaciołom.
Byliśmy aktualnie na urodzinach Kyla, było kilka osób:
ja,Tweek, Stan, Cartman, Clyde, Wendy, Bebe, Leo oraz Tolkien...A no Jimmy zapomniałem.----------
Nie było rodziców ani Ika, brata rudego. Obecnie siedziałem na schodach i czekałem na Tweeka bo ten poszedł po kawę, wtedy podszedł do mnie Kenny.
-Heeeej. -powiedział zaciągając, był pijany. Zaczął coś marudzić bo jego chłoptaś gdzieś poszedł i go nie pilnował. -Wiesz co Craig, jesteś pizda. Zakochałeś sie w Tweeku i nawet mu tego nie powiesz. -Słowa Kena sprawiły że lekko sie zdenerwowałem. No cóż jest pijany oleje to. Widziałem jak chłopak spojrzał w bok na idącego blondyna.
-Patrz jak to sie robi. -powiedział i podszedł do MOJEGO chłopaka.Zmroziło mnie, nie wiedziałem co zrobić i zastygłem w miejscu. Kenny podszedł do Tweeka złapał go w tali a drugą ręke położył mu na plecy i przyciągnął do siebie.
Spojrzał tylko na mnie z uśmiechem. On chyba nie chcę nic zrobić...W tym momencie przysunął twarz do chłopaka. Pękło coś we mnie.
Wręcz podbiegłem do nich i walnąłem Kena z całej siły w twarz. Chłopak upadł na ziemie po czym usiadł i wypluł trochę krwi, każdy sie na nas patrzył. Ukucnąłem przed chłopakiem złapałem go ja kołnierz jedną ręką a drugą złożyłem w pięść przysuwając ją do jego twarzy.
-TY JE*ANY CH*JU! -uderzyłem go kolejny raz. Poczułem przyciągnięcie do tyłu był to Stan krzyczący coś. Wszyscy nas otoczyli...po za Tweekiem. Butters szybko podszedł do Kennego a reszta, po za Stanem który mnie trzymał patrzyli tylko z przerażeniem w oczach. Wyrwałem sie od przyjaciela jubilata i wstałem po czym spojrzałem z pogardą na Kena.
-Z tobą sie jeszcze policze. -rzuciłem i wyszedłem zabierając swoje rzeczy. Żałosny... rozumiem że był pijany ale mógł sobie oszczędzić. Gdyby nie reszta roztrzaskałbym mu ten pusty łeb. Szedłem tak przed siebie po chwili dochodząc w moje ulubione miejsce.
Była to ławka obok stawu Stark'a. Było ciemno i dość zimno, wyjmując telefon by sprawdzić godzinę zobaczyłem dużą ilość nie odebranych połączeń oraz wiadomości głównie od Tweeka oraz Clyde.Clyde:
-Chłopie co ty zrobiłeś?
-Jesteś poważny?
-Gdzie jesteś?
-Tweek i Kenny cie szukają
-Wracaj
-Halo stary
-Jesteś??Odczytałem nie odpisując. Od Tweeka dostałem...40 wiadomości. Wszedłem w konwersacje z nim i przeczyłem tylko te ostanie:
Niuniek:
-Craig gdzie jesteś, martwie sie
-Prosze odpisz albo oddzwoń
-Kenny nie chciał mi nic zrobić, po prostu chciał cie wkurzyć, wróć i go przeproś proszę
-Craig proszę wróć martwie sieCraig:
-Wszystko ok, udusze Kena jak go zobaczę. Nie zamierza wrócić.Odpisałem i odłożyłem telefon. Usłyszałem dźwięk powiadomienia z boku wiec spojrzałem w tamtym kierunku, był to Tweek który usiadł obok mnie i się przytulił.
-On chciał cie tylko wkurzyć i skłonić do wyznania uczuć. Jest pijany nie jego wina że nie myśli. -powiedział chłopak spokojnie po czym spojrzał na mnie. -Wybacz temu głupkowi.
-Ten gnojek sie do ciebie dostawiał, mimo że był moim przyjacielem roztrzaskałbym mu ryj. -odpowiedziałem oschle.
-Był? -zapytał blondyn. -Tak.Był.- powiedziałem.
Chłopak ustał na przeciwko mnie i położył mi dłonie na ramionach. -Nic sie nie stało, to były wygłupy po pijaku. -powiedział ciszej po czym pocałował mnie w czoło.
-Nie przejmuj sie tym proszę. -Spojrzał w moje oczy i się uśmiechną.
-Okej. -przewróciłem oczami. Chłopak usiadł mi na kolanach i sie przytulił. Objąłem go delikatnie, w środku czułem sie jak małe dziecko. Szczęśliwy...
Przy nim czuje sie szczęśliwy.----------------
Mam nadzieję że książka sie podoba!
Wiem że ten i poprzedni rozdział są krótkie ale chwilowo mam dużo na głowie ale staram sie wrzucać i tak nowe rozdziały ^^
Dziękuję za wszystkie głosy i komentarze, czytając je naprawdę jest mi miło🩷
![](https://img.wattpad.com/cover/341506836-288-k704301.jpg)
STAI LEGGENDO
☆jego oczy☆-creek(south park)
FanfictionTo moje pierwsze opowiadanie,nie za bardzo wiem jak sie za to zabrać ale no cóż.Mam nadzieję że każdy kto to przeczyta nie uzna tego za jakieś idiotyczny fanfick.No ale coś... Co możecie tu znaleźć?Juz mówię: ☆Shipy takie jak: - Style(Stan+Kyle) -C...