Pov.Craig
Siedzieliśmy z Tweekiem na pufach i oglądaliśmy jakiś film. Nie wiem jaki, nie skupiałem sie na tym. Cały czas w głowie kręcił mi sie tylko blondyn, myślałem tylko o nim. Tak, jestem gejem ale to tylko dla niego.(XD) Chłopak chyba zauważył że nie skupiam sie na filmie więc go zatrzymał i spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
-No co? -zapytałem jakbym sie nie domyślał o co chodzi.
-Em no nie oglądasz filmu i wydajesz sie jakis taki eee....nie obecny. Wszystko w porządku? -gdy zadał to pytanie spojrzałem na jego oczy. Były niesamowite, mogłem patrzeć w nie godzinami. Patrzyłem na chłopak czując delikatne pieczenie na twarzy oraz zauważyłem że chłopak zrobił sie delikatnie czerwony.
Otrząsnąłem się i zacząłem latać wzrokiem po całym pokoju.
-T-taak wszystko w porządku. -odpowiedziałem jąkając się na początku. Cholera ta sytuacja jest niezręczna...
Chłopak sie zaśmiał i przysnął do mnie.
-Wiesz,jest parę rzeczy o których musimy pogadać, tak wiesz...na poważnie. -powiedział chłopak na co sie przeraziłem. Pogadać na poważnie, o czym? Czułem się słabo. A co jeśli on nie chce mnie juz znac? Chce zakończyć przyjaźń? Cholera co jeśli... Coś przerwało moje rozmyślenia, ponownie był to blondyn.-Tucker co sie z tobą dzieje dziś? -zapytał trzymając moją twarz w dłoniach. Czułem gorąc w środku.
-Sam nie wiem. -powiedziałem niezgodnie z prawdą.
-Widzę że wiesz co sie dzieje, tylko nie mówisz. -puścił moją twarz i uklękną na przeciwko mnie.-Słuchaj...nie będę owijać w bawełnę Tweek. -blondas spojrzał na mnie zaciekawiony.
-Bo tak jakby... -nie dokończyłem.
-Wiem, zakochałeś sie we mnie. -powiedział z anielskim spokojem.
-A-ale skąd wiesz? -byłem zdezorientowany.
-Kenny mnie naprowadził, spokojnie Craig. -Tweek położył swoje dłonie na moich.
-Czuje to samo do ciebie. -uśmiechną sie miło a mnie jakby wryło. Ja śpie znów? Jeśli tak to mnie nie budzicie. Uśmiechnąłem sie i rzuciłem w ramiona chłopaka. Leżeliśmy na ziemi przytuleni do siebie w ciszy. Lecz ową cisze przerwał chłopak.
-Wiec jesteśmy razem? -zapytał nie pewnie.
-Tak, o ile chcesz być moim chłopakiem. -powiedziałem na co chłopak zaczął machac energicznie głową.
-Oczywiście że chcę! -wręcz wykrzyczał.
Przysunąłem się do jego twarzy i go pocałowałem, chłopak mrukną na ten gest. Jego usta były takie jak we śnie... Były idealne. On był idealny...----
rozdział na szybko ♡♡
następny będzie dłuższy
![](https://img.wattpad.com/cover/341506836-288-k704301.jpg)
YOU ARE READING
☆jego oczy☆-creek(south park)
FanfictionTo moje pierwsze opowiadanie,nie za bardzo wiem jak sie za to zabrać ale no cóż.Mam nadzieję że każdy kto to przeczyta nie uzna tego za jakieś idiotyczny fanfick.No ale coś... Co możecie tu znaleźć?Juz mówię: ☆Shipy takie jak: - Style(Stan+Kyle) -C...