7.Znów śnie?

232 18 16
                                    

Pov.Craig

Siedzieliśmy z Tweekiem na pufach i oglądaliśmy jakiś film. Nie wiem jaki, nie skupiałem sie na tym. Cały czas w głowie kręcił mi sie tylko blondyn, myślałem tylko o nim. Tak, jestem gejem ale to tylko dla niego.(XD) Chłopak chyba zauważył że nie skupiam sie na filmie więc go zatrzymał i spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
-No co? -zapytałem jakbym sie nie domyślał o co chodzi.
-Em no nie oglądasz filmu i wydajesz sie jakis taki eee....nie obecny. Wszystko w porządku? -gdy zadał to pytanie spojrzałem na jego oczy. Były niesamowite, mogłem patrzeć w nie godzinami. Patrzyłem na chłopak czując delikatne pieczenie na twarzy oraz zauważyłem że chłopak zrobił sie delikatnie czerwony.
Otrząsnąłem się i zacząłem latać wzrokiem po całym pokoju.
-T-taak wszystko w porządku. -odpowiedziałem jąkając się na początku. Cholera ta sytuacja jest niezręczna...
Chłopak sie zaśmiał i przysnął do mnie.
-Wiesz,jest parę rzeczy o których musimy pogadać, tak wiesz...na poważnie. -powiedział chłopak na co sie przeraziłem. Pogadać na poważnie, o czym? Czułem się słabo. A co jeśli on nie chce mnie juz znac? Chce zakończyć przyjaźń? Cholera co jeśli... Coś przerwało moje rozmyślenia, ponownie był to blondyn.

-Tucker co sie z tobą dzieje dziś? -zapytał trzymając moją twarz w dłoniach. Czułem gorąc w środku.
-Sam nie wiem. -powiedziałem niezgodnie z prawdą.
-Widzę że wiesz co sie dzieje, tylko nie mówisz. -puścił moją twarz i uklękną na przeciwko mnie.

-Słuchaj...nie będę owijać w bawełnę Tweek. -blondas spojrzał na mnie zaciekawiony.
-Bo tak jakby... -nie dokończyłem.
-Wiem, zakochałeś sie we mnie. -powiedział z anielskim spokojem.
-A-ale skąd wiesz? -byłem zdezorientowany.
-Kenny mnie naprowadził, spokojnie Craig. -Tweek położył swoje dłonie na moich.
-Czuje to samo do ciebie. -uśmiechną sie miło a mnie jakby wryło. Ja śpie znów? Jeśli tak to mnie nie budzicie. Uśmiechnąłem sie i rzuciłem w ramiona chłopaka. Leżeliśmy na ziemi przytuleni do siebie w ciszy. Lecz ową cisze przerwał chłopak.
-Wiec jesteśmy razem? -zapytał nie pewnie.
-Tak, o ile chcesz być moim chłopakiem. -powiedziałem na co chłopak zaczął machac energicznie głową.
-Oczywiście że chcę! -wręcz wykrzyczał.
Przysunąłem się do jego twarzy i go pocałowałem, chłopak mrukną na ten gest. Jego usta były takie jak we śnie... Były idealne. On był idealny...

----
rozdział na szybko ♡♡
następny będzie dłuższy


☆jego oczy☆-creek(south park)Where stories live. Discover now