1 List Oli

15 2 0
                                    

Pewnego razu Ola postanowiła napisać list do Jezusa. Czemu? Bo czemu nie. Chyba po prostu chciała jakoś wykorzystać czas, może też aby mieć pamiątkę na przyszłość. Co do tematu listu, nie jest zbyt określony. Ola po prostu spisywała swoje przemyślenia o różnych rzeczach. Oto jego treść.

Czy katolicyzm aż tak mi nie pomógł? Przeciwnie - skłonił mnie do czytania Biblii. Tyle pytań zostawiał bez odpowiedzi. Na chwilę przestałam wierzyć. Choć wcześniej i tak była to tylko wiara w istnienie Jezusa. I choć chciałam nawet zostać zakonnicą, nigdy wcześniej nie czułam Twojej obecności. Myślałam, że poznać Cię mogę dopiero w Niebie. Przez to chciałam być dobra po to, aby pójść do Nieba. Ale zastanawiało mnie tylko, jak może w Niebie nie być grzechu i uznałam, że gdy tam się znajdę, będę mogła być niegrzeczna i nie zostanie to uznane za grzech.

Inną rzeczą, o której byłam przekonana było to, że modlić się można tylko przed snem i w kościele. Że kiedy indziej to się nie liczy. Nie przyszło mi też nigdy do głowy, że mogę z Tobą rozmawiać tak jak teraz - jak z przyjacielem. Albo myślałam, że aby o coś poprosić, najpierw trzeba powiedzieć jakąś "formułkową" modlitwę. I niby mówili, że modlitwa to rozmowa z Bogiem. Ale mi, dziecku, nie kleiło się, że najpierw to mówią, a potem mówią [modlitwy] niczym wierszyk przed nauczycielem. Jeszcze, że ja mało co z tego rozumiałam. "Owoc żywota twojego, Jezus". Jak ja to miałam niby ogarnąć jako małe dziecko. Czemu nie powiedzieli mi, abym z Tobą rozmawiała?! Myślę jednak, że dzięki temu jestem teraz taka. Kocham Cię. Szukam odpowiedzi na moje oytania. Zadaję pytania.

Gdybym miła ci podziękować za to, co wydarzyło się w moim życiu. Dziękuję po pierwsze za to, że Cię poznałam (ale w takim sensie, jak poznaje się np. koleżanki mojej koleżanki, że dowiedziałam się o Twojej osobie). Po drugie, dziękuję za te wszystkie okoliczności i osoby, które skłoniły mnie do rozmyślań nad Tobą. Za to, że nigdy mnie nie zawiodłeś. Że jestem Twoim dzieckiem. Za Twoją wieczną i niegasnącą miłość. I za to, że ją odwzajemniam. Za wszystko i wszystkich, którzy pomagają mi Ciebie zrozumieć. Za wolność. Za świat, który stworzyłeś. I za ludzi, z których każdy jest wyjątkowy i godny miłości. I proszę o wybaczenie za moje i za ich grzechy. Amen

6.01.2023 r.

Opowieść odnalezionej owieczkiWhere stories live. Discover now