odwiedziny

2.1K 53 24
                                    

Minęło kilka dni od ostatnich wydarzeń. Adrien nie odzywał się do mnie ale dzisiaj nie specjalnie mi to przeszkadzało, ponieważ moi bracia mieli przylecieć w odwiedziny.

Gdy usłyszałam dzwonek do drzwi pobiegłam otworzyć. W drzwiach stał
Vincent z Willem A za nimi Dylan i bliźniacy. Cieszyłam się z ich przyjazdu choć trochę się stresowałam, że mogliby coś po mnie wyczytać. Gdyby bracia dowiedzieli się o mojej relacji z Santanem mogłabym już tylko wybierać kolor trumny dla mnie i dla niego.

Pierwszy przywitał się Vince.
-Witaj Hailie
-Hej, wchodźcie. - odpowiedziałam trzymając uśmiech na twarzy. Nie patrzyłam się Vincentowi w oczy za bardzo się tego bałam.
Gdy przywitałam się z resztą braci i wysłuchałam już dobrze znanych mi żartów na mój temat wszyscy usiedliśmy w salonie. Dowiedziałam się, że później mają do nas dołączyć Maya z Montym, Martina oraz Anja z dziećmi. Ucieszyłam się z tego powodu.
-Hailie jak idą studia?- zagadnął Vince nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Dobrze mam dużo pracy a wykładowcy są wymagający ale daje sobie radę i idzie mi świetnie.
-Cieszymy się malutka.- pochwalił mnie Will
-W naszej rodzinie przyda się dobry lekarz. - zażartował Dylan
- I co tam jeszcze u Ciebie słychać dziewczynko. Próbowaliśmy namówić Vinca by kazał Danilo zdawać raporty ale się nie zgodził. Mam nadzieję, że nie muszę nikomu skopać dupy. - kontynuował Dylan a bliźniacy parskneli.
Przełknełam śline. Miałam nadzieję że w moim głosie jest tyle pewności, że bracia niczego się nie domyślą.
-Wszystko dobrze chłopczyku, przyzwyczaj się, że nie jestem już małą dziewczynką i nie trzeba mnie kontrolować na każdym kroku.
-Okazuje się, że chyba jednak trzeba.- wtrącił Vincent a ja wiedziałam, że nawiązuje do naszej ostatniej rozmowy z ojcem. Zestresowałam się jeszcze bardziej i czułam że moje biedne serce długo nie wytrzyma
Na szczęście nie musiałam odpowiadać bo wtedy wtrącił się Tony
który razem z Shanem i Dylanem gapili się teraz na najstarszego brata.
-O co ci chodzi Vince.
Tony od razu przeniósł wzrok na mnie próbując coś ze mnie wyczytać i chyba dostrzegł moje przerażenie bo zmarszczył brwi.
-O nic, nie interesuj się.- odpowiedział mu Will
-I tak się dowiem.- powiedział naburmuszony tony a moje serce dostało już zawału.

Na szczęście wtedy do mieszkania wkroczyły Anja z dziećmi A za nią reszta dziewczyn i Monty. Ucieszyłam się na widok Mai bo wiedziałam, że będę miała w niej wsparcie.
-Hejka Hailie.
Przywitały się ze mną i usiadły na kanapie a za nimi Monty.
-Hej
Gadaliśmy sobie miło gdy nagle odezwała się do mnie Martina.
-Hailie wiesz co u Alexa? Ostatnio wogule ze mną nie rozmawia a jak udaje mi się do niego dodzwonić to wydaje się jakiś przybity.
- Nie wiem, ostatnio nie rozmawialiśmy.
-Jak to ostatnio nie rozmawialiście!
Dlaczego wy wougule rozmawiacie.- wtrącił się rozwścieczony Dylan.
-Ponieważ Dylan mam 22 lata i mogę mieć znajomych płci przeciwnej.
Dylan już się nie odzywał a ja widziałam w jego oczach czystą złość. Jeśli tak reaguje na Alexa to co będzie gdy dowie się o Santanie.
-Wydaje mi się, że chyba się w tobie Hailie zakochał.
Zatkało mnie ale tylko na chwile bo wtedy odezwała się Maya
-Spadaj z tym swoim Alexem, Hailie jest już zajęta.
Chyba dopiero po chwili zrozumiała co powiedziała bo ugryzła się w język a ja miałam ochotę ją zabić.
-CO TAKIEGO!?- wydarli się wszyscy moi bracia oprócz Vincenta, który patrzył na mnie o wiele teraz chłodniejszym wzrokiem niż zazwyczaj. Kiedy myślałam, że gorzej już być nie może zadzwonił dzwonek do drzwi.


Zakazana Miłość W Świecie Zasad(A.S&H.M)Where stories live. Discover now