-13-

58 8 2
                                    

obudziłem się dość późno, koło godziny 14:00.
w swoim łóżku nie zastałem już Nikiego, ani najmniejszego śladu po nim.
sięgnąłem po swój telefon i zauważyłem od razu powiadomienie.

nieznany numer

:przepraszam, że się zwinąłem bez powiedzenia.
następnym razem nie będziesz musiał się ze mną męczyć :]]]
mam nadzieję, że się wyśpisz<3
a i sunghoonowi odpisz.
papa.
*wysłano o 10:58*

sunghoon
: wiesz jednak mam czas
chciałbym porozmawiać.
mógłbym przyjechać do ciebie koło 16?
*wysłano o 10:00*

:pewnie!
nawet mozesz teraz.
do zobaczenia ^^

i odłożyłem swój telefon.
nie chętnie wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki się ogarnąć do życia.
nie zajęło mi to jakoś długo czasu, iż o 15:10 siedziałem w salonie, przeglądając media.
lecz po chwili pukanie do drzwi przerwało mój spokój, więc po prostu wstałem z kanapy i otworzyłem drzwi, w których stał piękny, czarnowłosy Park Sunghoon.
- No witam. - Odezwał się, podchodząc do mnie mocno mnie ściskając.
- Cześć Hoonie. - Oddałem uścisk, po czym zaprosiłem go do środka.
nalałem nam picia i usiedliśmy na kanapie.
- Mówiłeś, że chciałeś porozmawiać. - Uśmiechnąłem się do niego.
- A um..faktycznie.. - Podrapał się po karku. - No to może bez zbędnego przedłużania zacznę.. - Zagryzł dolną wargę.
ja na to złapałem go za dłoń i uśmiechnąłem się w jego stronę jeszcze bardziej, a moje policzki zrobiły się ciepłe.
- Sunoo bo ja..

𝙬𝙚 𝙖𝙧𝙚 𝙩𝙤𝙜𝙚𝙩𝙝𝙚𝙧? // sunki~Where stories live. Discover now