leżeliśmy na moim łóżku dłuższą chwilę, w totalnej ciszy..
z czasem mam ochotę mu wszystko wygadać.
mam dość faktu, że jest o każdego tak zabójczo zazdrosny.
myśle, że to idealny moment.
- Sunghoon. - Usiadłem.
- Co tam? - Zapytał patrząc na mnie.
- Musimy..porozmawiać. - Popatrzyłem prosto w jego oczy.
- Mam się bać? - Wzdychnął, podnosząc się do siadu.
- Nie..nie wiem. - Również wzdychnąłem. - Denerwuje mnie twoje zachowanie. - Dodałem po chwili.
- Chodzi mi bardziej o fakt, że nie pozwalasz mi się spotykać z przyjaciółmi. Cały czas śmiejesz się do telefonu, czy coś przeglądasz. A gdy chce spojrzeć od razu wyłączasz telefon, a gdy to ja coś robię od razu sprawdzasz czy z kimś nie piszę. To jest niesprawiedliwe. Z czasem zauważam, że nudzisz się mną. - Powiedziałem strasznie szybko, a chłopak tylko patrzył na mnie jakbym conajmniej zwyzywał mu połowę rodziny.
- ..Dramatyzujesz Sunoo. - Odpowiedział.jego odpowiedź mnie wkurzyła.
wstałem i zacząłem na niego krzyczeć.
- Dramatyzuje?! Siedzimy tu od paru pierdolonych godzin i nawet nic nie robimy! Myślisz, że takim sposobem utrzymasz nasz związek w „dobrym stanie"? Nie ośmieszaj się. - Przewróciłem oczami.- Sunoo.. - Wyciągnął w moją stronę rękę.
- Nie Sunoo! Prawda cię zabolała?! Masz we mnie wyjebane po całości! - Do moich oczu napłynęły łzy.chłopak wstał i mocno mnie przytulił.
- Uh..przepraszam, zmienię się. - Powiedział cicho, mocno mnie ściskając.
łzy wypłynęły z moich oczu.
z jednej strony zrobiło mi się okropnie głupio..ale z drugiej czuję się..lepiej.
kocham Sunghoona nad życie, lecz..
czy on kocha mnie?
YOU ARE READING
𝙬𝙚 𝙖𝙧𝙚 𝙩𝙤𝙜𝙚𝙩𝙝𝙚𝙧? // sunki~
Fanfictiondwóch chłopaków poznaje się na urodzinach ich wspólnego przyjaciela. nie mieli o sobie dobrego zdania, lecz po czasie się wszystko zmieniło.