10. Mamy przejebane

146 6 7
                                    

[Perspektywa Harumi]

Szłam z Demeterem w kierunku boiska a między nami panowała dosyć niezręczna cisza, którą postanowiłam przerwać.

- Demeter jak myślisz, mogę zobaczyć wasz trening? - Zapytałam przenosząc wzrok na chłopaka wydawał się zamyślony.

- Nie widzę przeszkód do tego. - odpowiedział również spoglądając na mnie.

- Dziękuję i czy... to co dzisiaj widziałeś może zostać między nami? - Nie chce, żeby kto kol wiek dowiedział się o tym co widział Dem.

- O święty Aphrodi. - Westchnął. - Niech ci będzie. Ale możesz wyjaśnić mi jedną rzecz?

- Tak oczywiście pytaj o co chcesz. - Powiedziałam lekko się uśmiechając.

- Czy kapitan to naprawdę twój brat? - Dlaczego wiedziałam, że o to zapyta?

- Wiedziałam, że to powiesz. - Odetchnęłam. - Tak Byron naprawdę jest moim bratem, ale nie wiem, dlaczego mnie nie pamięta.

- A skąd wiedziałaś o meczu? - Spytał.

- Dostałam list do pewnej tajemniczej osoby, gdzie były informację o meczu, o Byronie oraz bilet. - sprostowałam.

- Oh rozumiem. - przytaknął. - Powiedz jaki był Byron jak z nim dorastałaś.

- Był zupełnie inny, kiedy jeszcze mieszkaliśmy w Korei był...taki opiekuńczy i kochany. - Stanęliśmy przy wejściu na boisko mając doskonały widok na chłopaków jednak mój wzrok utkwił na moim bracie. - A teraz jak na niego patrzę wydaję się taki strasznie arogancki i oschły nie taki jak go zapamiętałam.

- W porządku, dziękuję, że mi powiedziałaś a teraz wybacz udam się na trening. - Uśmiechną się szeroko.

Odpowiedziałam delikatnym uśmiechem i skierowałam się na trybuny a Demeter na boisko.

[Perspektywa Hery]

Trening trwał, a jak i Demetera nie było tak też Harumi. Byron właśnie strzelał na pustą bramkę i praktyczne w tym samym momencie kontem oka zobaczyłem naszą zaginioną parkę, która właśnie o czymś rozmawiała. Stanęli przy wejściu na boisko a Harumi zaczęła przyglądać się kapitanowi, który wylądował po oddanym strzale. Chwilę później Demeter wszedł na boisko podchodząc do Aphrodi'ego co również uczyniłem.

- Byron nie masz nic przeciwko żeby Harumi obejrzała nasz trening prawda? - Zapytał Dem.

- Spoko mi to nie przeszkadza niech se ogląda. - Rzucił obojętnie odchodząc na co Demeter westchnął, ciekawi mnie o czym rozmawiał z Harumi.

- Coś nie tak Dem? - Spytałem.

- To nic wracajmy do treningu. Chyba powoli zaczynam rozumieć co Harumi miała na myśli. - Drugą część swojej wypowiedzi wyszeptał, ale mimo tego doskonale słyszałem co powiedział.

- W porządku chodź.

[Perspektywa Harumi]

Trening oglądało mi się bardzo przyjemnie a nawet zauważyłam, że Boska wiedza Byrona która wywarła na mnie ogromne wrażenie jest bardzo podobna do mojej Wiedzy śmierci, dziwne jakoś w trakcie meczu nie zwróciłam na to uwagi.

—————————————

Po skończonych lekcjach jakoś nie uśmiechało wracać mi się do domu więc postanowiłam udać się do pobliskiej restauracji Rairaiken prowadzoną, jeżeli się nie mylę przez trenera Raimona.

- Dzień dobry. - Powiedziałam przekraczając próg restauracji.

- Oh dzień dobry co dla pani? - Spytał mężczyzna.

- Poproszę jedną miskę ramenu dziękuję. - Uśmiechnęłam się zajmując miejsce obok ściany.

- Oczywiście już szykuję.

Pan Hilman zaczął szykować danie a chwilę później do środka weszła drużyna Raimona moje spojrzenie powędrowało w kierunku najlepszego stratega jakiego znam Juda Sharp'a. Ah te wszystkie wspomnienia z czasów Akademii Królewskiej wracają jak bumerang i nie wszystkie były złe na przykład zabawa w berka z Davidem po całym budynku głównym szkoły lub lepienie z Joe podobizny Reya Darka z śniegu przed Akademią.

- O boże ten Epsilon mnie wykończy. - Jęknął Mark kładąc głowę na ladzie.
Moją uwagę jednak przykuł fakt, że nie było z nimi Blaze'a a zamiast niego jakiś nie znany mi chłopak z szalikiem zawieszonym wokół szyi.

- Mark nie jęcz tak pokonaliśmy Gemini storm to i Epsilon pokonamy. - Uśmiechną się Nathan.

Gemini storm? Epsilon? Coś mnie chyba ominęło. - Pomyślałam.

- Proszę ramen gotowy. - Powiedział pan Hilman niniejszym przywracając mnie na ziemię. Wstałam od stołu zwracając uwagę całej drużyny poza Sharp'em.

- Bardzo dziękuję. - wzięłam posiłek i odwróciwszy się ponownie zajęłam swoje miejsce jednak w oczy rzuciła mi się gazeta, której wcześniej nie zauważyłam. Zaczęłam jeść a po skończonym posiłku chwyciłam gazetę i przeczytałam nagłówek.

,,SZKOŁA RAIMONA ZNISZCZONA PRZEZ ATAK KOSMITÓW! DRUŻYNA NIE JAKIEGO REIZE'GO GEMINI STORM ATAKUJĘ!''

Kosmitów serio? Uśmiechnęłam się jednak mina mi zrzedła, gdy zobaczyłam zdjęcie pod nagłówkiem fakt było trochę nie wyraźne, ale... Czy to jest M-mido?

W mgnieniu oka wyszłam z restauracji wcześniej płacąc oraz zabierając gazetę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

W mgnieniu oka wyszłam z restauracji wcześniej płacąc oraz zabierając gazetę. Szłam w dosyć szybkim tempie dochodząc do parku obok mojego Liceum szybko wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer do Xaviera, jeżeli na tym zdjęciu faktycznie był Midorikawa to on dobrze wie co się dzieje. Weszłam w wiadomości i napisałam następującą wiadomość:

,,Xavier musimy się pilnie spotkać i poważnie porozmawiać nie obchodzi mnie czy masz coś do roboty weź z sobą Burn'a, Gazelle oraz Reize'go widzimy się w parku niedaleko Liceum Zeusa pośpiesz się.''

[Perspektywa Xaviera]

Szedłem korytarzem Akademii jakąś godzinę temu skończyłem trening, a teraz trening ma Epsilon. Nagle poczułem wibracje w kieszeni od razu zorientowałem się, że to telefon szybkim ruchem wyciągnąłem urządzenie i spojrzałem na wyświetlacz był to sms od Harumi a na moje usta od razu wkradł się uśmiech. Zacząłem czytać wiadomość.

- Xavier musimy się pilnie spotkać i poważnie porozmawiać nie obchodzi mnie czy masz coś do roboty weź z sobą Burn'a, Gazelle oraz Reize'go widzimy się w parku niedaleko Liceum Zeusa pośpiesz się. - Przeczytałem, a mina niemal od razu mi zrzedła. Skąd ona niby wie o ksywce Mido? Ale wiedziałem jedno - Mamy przejebane.

_______________________________________

słowa: 892

Witam wszystkich zgromadzonych na wstępie od razu powiem,że za ten rozdział możecie dziękować mojej pani od religii oraz Mary_1913 gdyż to ona zmotywowała mnie do napisania tego rozdziału

Pozdrawiam Resme❤️

08.12.2023

Boskie rodzeństwo | IEWhere stories live. Discover now